Zabawki dla kota! Co kotuchy lubią?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 19, 2005 20:27

Chilli pisze:
kropka75 pisze:A co kot robi z taka maskotka? Toż to się nie kula, nie robi hałasu, nie rusza. :)

Moj sobie sam podrzuca i lapie w powietrzu :)


He he ... Kropa sama to tylko goni orzecha, ale koniecznie po czyms co da efekt dźwiękowy.

Dzis kupiłam piórka na patyku i dwie piłki. Piłki tymczasem schowane, pióra się przyjęły. Co prawda jedno piórko już nie żyje, ale... :) To było do przewidzenia. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw maja 19, 2005 20:38

To i tak masz szczęście - u mnie od wczoraj nie żyją już co najmniej dwa :lol:

gosiak

 
Posty: 2832
Od: Nie kwi 03, 2005 13:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 19, 2005 21:08

A u mnie jest mnóstwo zabawek i teraz bawi sie nimi glownie pies :D Koty mają ubaw z niego! :wink:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60858
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw maja 19, 2005 21:27

świetny pomysł z balonikiem napełnionym helem, muszę to wypróbować :) Tunel też ciekawy - Sfinks alias Śmigol uwielbia foliowe siatki, ale je przed nim chowam, to jak poszeleści to zjada.
A w ogóle to jako dostojny sześciolatek nie zniża się do zabawek - piórka, puchate kulki, sizalowe kulki, patyczki do jedzenia - wszystko ignoruje.
Ma dwie namietności:
piankowe piłeczki - są lekkie, wystarczy delikatnie pacnąć a śmiga taka na drugi koniec mieszkania i wtedy się ją ściga. Czasami marzy mi się taka piłeczka na pilota, bo i mnie dopuszcza do zabawy - rzucam o drzwi, on skacze wysoko, dopada, szczupakiem na pozycję dogodną do skoku i czeka az podniosę i znowu rzucę. Albo gramy w "brońbramki' - lokuje się gdzieś w rogu kuchni - turlam piłeczkę, on odbija mniej wiecej w moim kierunku i tak do oporu - jak bramki nie obroni to pastwi się nad piłeczką niemiłosiernie. Ale jak dzięki temu schudł!
drugą namiętnością są porządki - wszystko co się turla (byleby nie robiło hałasu) - jest zaganiane pod kanapę. Szybko mnie nauczył chować długopisy i ołówki z biurka, zostawiam mu plastikowe opakowania po filmach.
Prawo Kociej Termodynamiki.
Ciepło przepływa z cieplejszego do chłodniejszego ciała, za wyjątkiem kota, gdzie całe ciepło przepływa do kota.

Mag

 
Posty: 138
Od: Pon sie 23, 2004 14:55
Lokalizacja: W-wa Ochota

Post » Czw maja 19, 2005 21:47

Rewelacyjna jest zgnieciona torebka po cukrze. Lata jak szalona i grzechocze. Super :)
Obrazek

Maggda

 
Posty: 1527
Od: Sob lut 05, 2005 16:21
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 19, 2005 22:06

wedka z piorkami
kulki z folii aluminiowej
futrzane kulki z dzwoneczkiem
myszy - tu roznie, przebojem sezonu jest spora mysz, bardzo futrzana, przyniesiona przez ktoras ciotke; ta mysz po mocnym nacisnieciu piszczy :roll:
kawalek patyka z wstazeczkami dowiazanymi
koc i reka sie pod nim poruszajaca
ostatnio nawet kupilam banki z kocimietki do puszczania - nawet sie interesowaly

ale nic nie przebije latarki kociej by Whiskas :lol: ktora byla sie zepsula po 2 latach uzywania i teraz nigdzie nie moge dostac :placz: :placz: :placz:
jakby ktos widzial gdziekolwiek, to prosze o pw - zaplace nawet 100 zl za zakupienie takowej i przeslanie mi (oprocz kosztow of kors)

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Czw maja 19, 2005 22:56

dodalam ten watek do kociego ABC 8)
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt maja 20, 2005 6:26

gosiak pisze:To i tak masz szczęście - u mnie od wczoraj nie żyją już co najmniej dwa :lol:


Wiesz, nie obraź się, ale jak patrzę na Twoje futro to wcale się nie dziwię. :) To po oczyskach widać, że diabełek, jak u mojej. I oba bure, to już samo mówi za siebie... :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt maja 20, 2005 6:33

No to ja się pochwalę nową zabawą, odkrytą wczoraj.

Narzędzia potrzebne: gazeta (najlepiej przeczytana) i pióra na patyku. Siadamy sobie na podłodze albo łóżku, rozkładamy gazetę, pomiędzy kartki wkładamy patyk i wysuwamy piórka tak żeby szeleściło i coś od czasu do czasu wylazło spod papieru.

Wczoraj tak walczyłyśmy godzinę. Efekt: wybawiony kot (sam przerwał zabawę i z własnej woli poszedł spać o 23-ciej 8O ) i gazeta podarta w drobny mak. :)

Anju :oops: Mam nadzieję, że w związku z tym nikt nam tu nie zarzuci zaraz wpisów OT :) [/i]

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt maja 20, 2005 10:17

kropka75 pisze:Gorzej z wyjmowaniem, bo dziwnym trafem ilekroć ktoś podnosi kanapę w celu wydobycia orzechów np., kot w mig jest pod spodem.


kropka ja wyjmuje spod kanapy patykiem :) a konkretnie wedka po kociej zabawce...przesuwam pod spodem i wszystkie myszki wyjezdzaja... koty juz wiedza ze jak cos szura pod kanapa to zaraz myszki wyjada :)

niestety nie moge miec nic na sznurku dla nich bo Glunio zzera :( kiedys doslownie zagapilam sie chwile w telewizor jak sie bawilismy zabawka na wedce i juz gumka byla przegryziona :(

ostatnio koty stwierdzily ze dobry do zabawy jest chleb krojony w torebce ktory lezal na polce w kuchni... porozrzucaly kromki po calej podlodze.

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Pt maja 20, 2005 10:33

A nie jest to tak, że taką fantazję do zabawy mają te co żyją w towarzystwie? Bo przyznam, że Kropa odkąd wyrosła nie ma takich pomysłów jak zabawa chlebem. :)

Co najwyżej to ją jakiś ziemniaczek mały albo jakaś kluska śląska zainteresuje na stole i ją pacnie, żeby spadła, ale nic więcej. ;)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt maja 20, 2005 10:36

no nie wiem... w tym wypadku stawiam na Glunia ktory jest juniorem, ma 8 miesiecy.
Bo Piszczyka bym nie podejrzewala, on jest stateczny... a Fryga to w ogole od pada bo ona zyje ostatnio tylko pod koldra.

Ale coz, za lapke nie zlapalam na goracym uczynku wiec nie wiem na pewno :)

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Pt maja 20, 2005 10:38

Jeszcze raz - słomki do napojów. U mnie okazały sie absolutnym hitem (przez przypadek, jedna raz wypadła i Miś ją porwał), w tej chwili Mysza jedną zaciekle morduje, gania, wkłada pod dywanik i wyjmuje, skacze nad nią do góry - komedia :lol: Dodam, ze Mysza jest dostojną, trzynastoletnią kotką :D

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt maja 20, 2005 11:00

Beata pisze:wedka z piorkami
kulki z folii aluminiowej
futrzane kulki z dzwoneczkiem
myszy - tu roznie, przebojem sezonu jest spora mysz, bardzo futrzana, przyniesiona przez ktoras ciotke; ta mysz po mocnym nacisnieciu piszczy :roll:
kawalek patyka z wstazeczkami dowiazanymi
koc i reka sie pod nim poruszajaca
ostatnio nawet kupilam banki z kocimietki do puszczania - nawet sie interesowaly

ale nic nie przebije latarki kociej by Whiskas :lol: ktora byla sie zepsula po 2 latach uzywania i teraz nigdzie nie moge dostac :placz: :placz: :placz:
jakby ktos widzial gdziekolwiek, to prosze o pw - zaplace nawet 100 zl za zakupienie takowej i przeslanie mi (oprocz kosztow of kors)


Ja nie widziałam, ale słyszałam, że jest w sklepie zoo gdzie ja kupuję. Nie wiem ile ale jedna jest na bank, tzn. była wczoraj jak dzwoniłam.
No, ale tanie to nie jest, prawie trzy dychy. 8O Byłam w szoku!

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt maja 20, 2005 14:48

fajną zabawę miały z pudłem po bananach ( takim z dużą ilością dziurek po bokach) jeden siedział w środku, drugi na zewnąrz i łapały sie przez te dziurki :D
niestety Merlin disrojer również rozrywa kartony zębiskami i po jakimś czasie karto ma pół ściamki a strzępy trzeba zbierać ręcznie bo zapychają odkurzacz :evil:
Obrazek

pivonka2

 
Posty: 895
Od: Pt lis 26, 2004 17:10
Lokalizacja: Wawa Tójkąt Bermudzki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 512 gości