Badanie kału kota - pytanie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie kwi 17, 2005 9:36 Badanie kału kota - pytanie

Witajcie, będę musiała zrobić mojemu Antkowi badanie qpki. Pytanie dotyczy technicznej sprawy, jaką jest pobranie kału do badania. Na pewno ktoś tu miał już doświadczenia z tym związane. Chodzi mi o to, co zrobić, żeby to nie było całe w żwirku? Antek ochoczo wszystko zakopuje. Mogę zanieść całe w żwirku? Mam postawić pustą kuwetę? Napiszcie coś, z góry dziękuję, Ola.
Obrazek

dronusia

 
Posty: 2169
Od: Sob mar 26, 2005 13:32
Lokalizacja: Toruń / Holandia

Post » Nie kwi 17, 2005 9:43

Robiłam badanie kału swoim kocicom. Używam Benka a kocice wszystko natychmiast zakopują. Próbkę starannie otrząsnęłam ze żwirku i zaniosłam w postaci "lekko upanierowanej". Nie przeszkadza.
Natomiast lekarz poinformował mnie, że do badań na pasożyty najlepiej pobrać próbkę z 3 dni - tzn. po kawałeczku z każdego kolejnego dnia. Do czasu zebrania całej próbki trzeba przechowywać "zbiory" w zimnym miejscu - tzn. teraz w lodówce. :roll:
Jeżeli możesz, to w trakcie robienia kupki podstaw pod pupę wymytą łopatkę do żwirku. Powinnaś złapać choć jeden "kawałek" czysty. Jeżeli kot załatwi się w pustą kuwetę to super i problem z głowy.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39370
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie kwi 17, 2005 10:03

Tez zbieralam z 3 dni. Bylo uwalane w zwirku i otrzasniete.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88388
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie kwi 17, 2005 13:27

zuza pisze:Tez zbieralam z 3 dni. Bylo uwalane w zwirku i otrzasniete.

no tak, ale Antek ma biegunkę więc otrząśnięcie kupala będzie nie lada wyczynem :twisted:

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie

Post » Nie kwi 17, 2005 13:30

Upss... no to ze zwirkiem, nie ma wyjscia...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88388
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Nie kwi 17, 2005 13:33

No cóż, ja czychałam przy kuwecie z pojemniczkiem w łapie i starałam się uchwycić właściwy moment :wink:
Inka ma tę miłą cechę, że kiedy wchodzi do kuwety w poważnych zamiarach, najpierw wykopuje sobie mega-dołek. Więc jak słyszałam jakieś straszne drapanie z kuwety, od razu leciałam sprawdzić, który z kotów jest jego autorem.
W ten sposób wyczaiłam moment, kiedy Inka zabierała się do sprawy. Odczekałam, aż dołek wykopie i przystąpi do rzeczy i podetknęłam jej pod zadek pojemniczek na próbkę...
Zbyt sympatyczna czynność to to nie jest :wink: Ale dzięki temu złapałam czyściutką próbkę bez odrobiny żwirku.
Są chwile, kiedy brak ludożerców daje się boleśnie odczuć.
Alfons Allais

Aleba

Avatar użytkownika
 
Posty: 21216
Od: Czw sie 05, 2004 16:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 17, 2005 13:42

Aleba pisze:No cóż, ja czyhałam przy kuwecie z pojemniczkiem w łapie i starałam się uchwycić właściwy moment :wink:

:D nie sądzę, żeby Antek pozwolił Oli na asystowanie przy tej intymnej czynności. To jeszcze chyba nie ten czas 8) Ale kupala trzeba zbadać, więc nie ma rady, trzeba ten żwirek jakoś przeżyc.

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 128 gości