Znalazłam dom dla kotki z Bydgoszczy w Jastrzębiu Zdroju, co więcej, jest mocno prawdopodobne, że będzie też transport, w co do tej pory nie mogę uwierzyć (Pan Bóg chyba kocha koty!). Ale teraz zaczęłam sobie zdawać sprawę, że to dopiero kawałek drogi pokonany.
I znów proszę Was o radę, bo nie wiem, jak to ugryźć, a Wy macie spore doświadczenie:
1) to długa podróż, a kotka nieprzyzwyczajona. Czy coś jej należy podać, żeby zredukować stres?
2) mam kontenerek transportowy, ale okoliczności są takie, że chyba do mnie nie wróciłby po dostarczeniu kotki do Jastrzębia. W ostateczności mogę go poświęcić i kupię dla mojej Rudej nowy, ale jestem pod kreską trochę i wolałabym nie. Czy są gdzieś dostępne takie tekturowe kontenerki, widziałam coś takiego kiedyś w tv?
3) nie będę bujać w schronisku, że biorę kota dla siebie, pewnie tylko się ucieszą, że kotka znalazła gdzieś dom, nie wiem tylko, jak z wypełnieniem dokumentów adopcyjnych, mam to robić w imieniu tej pani, czy swoim?
Pewnie w trakcie wyjdą inne rzeczy. Poproszę o pomoc w tych wątpliwościach i wsparcie, bo szczerze mówiąc denerwuję się straszliwie, czy wszystko się uda?
Pozdrawiam
Kasia