Nuśka pisze:asiulka pisze:wiecie co czasem mam ochote zadzwonic i wygarnac babie boshee ja mialam uczulenie ( nie wiem czy mam) na swinke morska po prostu jak sie z nia bawilam to pozniej lzy i kichanie i katar ale powiedzialam ze nie oddam i juz
nawet jak na kota objawi mi sie tez nie oddam chocby nie wiem co
chyba zadzwonie cos mi sie wydaje......
Asiulka, są przypadki alergii wziewnej kiedy naprawdę nie ma innego wyjścia ni oddać zwierzę. Mój najmniejszy siostrzeniec kiedyś wylądował na intensywnej terapii po zabawie właśnie ze świnką morską, po prostu się dusił. Na szczęście świnka morska nie była jego, oni nie mają w domu żadnych zwierząt, ale przy tego typu alergii naprawdę nia ma żartów. jak są u mnie z wizytą, i zaczyna kaszleć i kichać na Kociego, zaraz podaję mu Zyrtec.
Inna sprawa, że w wypadku dziecka tej pani alergia dziecka jest pewnie wymysłem lekarza, który idzie po linii najmniejszego oporu.
Nuśka, ale Twój siostrzeniec jest już duży, a tu 4-ro miesięczne niemowlę, z przeciwciałami matki...pewnie na piersi, więc jak - to fizycznie niemożliwe - miałaby mu się objawić alergia na sierść...kobita zmyśla...pewnie głupio jej powiedzieć prawdę, że jest już dziecko to po co kot