Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
tequila7 pisze:Mnie przy calym zajsciu nie bylo poniewaz bylam w pracy. Byla moja siostra i Tata. Jak tylko wrocilam z pracy siostra na mnie naskoczyla do jakie konowala ja ich wyslalam. Wet kazal siostrze mocno trzymac kota a kot wil sie biedny na stole. Siostra byla w szoku bo nigdy w poprzednim kotem ani u innych wetow takie sytuacje nie maly miejsca. Wet powiedzil jej jeszcze ze sie chociaz kota dobrze trzymac nauczyla na co ona mu ze ona tego u weterynarza nie musi umiec robic. Nie wiem czy zdejmowanie szwow jest bolsne czy nie ale moja kotka generalnie przez caly czas nie pozwalala sie tam dotknac. Syczala i prychala. Kiedys na forum pytalam o gulke ktora sie jej zrobila bo bylam przestraszona. Ten wet powiedzial tylko ze to sa zeszyte miesnie. Mysle, ze moze dlatego bola ja tak bardzo to sciaganie szwow bo ona byla naprawde mocno zeszyta. Tak naciagnieta miala skore, ze po zabiegu miala talie a nawet pozapadane boki. Co wrocilo do normy po zdjeciu szwow.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot] i 319 gości