pls. pomóżcie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 30, 2005 15:04 pls. pomóżcie

Mój 5 miesięczny kotek połknął piórko (farbowane) z ogona jednej z zabawek jak nas nie było. Dziwnie sie zachowuje - nie przybiegł się przywitać, leży na kanapie i sie nie rusza, a jak sie go głaszcze to nie mruczy.
Czy to piórko mogło mu zaszkodzić? Czy powinnam udać się do veta?
Bluemendale & Nelson

Obrazek

bluemendale

 
Posty: 86
Od: Wto gru 21, 2004 21:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 30, 2005 15:06

jesli mozesz to do weta a jesli nie mozesz to parafina naszpikuj kota, powinno przez niego przeleciec - sadze ze piorko moglo mu sie do kiszki przykleic i parafina chyba powinna pomoc....

co o tym mysli reszta?

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sty 30, 2005 15:09

Jezeli leży i się nie rusza, w szybkim tempie udałabym się razem z kotem do lecznicy...

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie sty 30, 2005 15:15

Szybko leć do weta!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Nie sty 30, 2005 15:20

kotek sie rusza, oddycha spokojnie ale jest taki ocięzały.
Czy ktoś zna jakąś lecznicę w warszawie na bielanach/żoliborzu czynną w niedziele?
Bluemendale & Nelson

Obrazek

bluemendale

 
Posty: 86
Od: Wto gru 21, 2004 21:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 30, 2005 15:37

ojeju... kurcze wciskalas mu juz ta parafinke? moze pomoze przepchac kotka?.. ja juz dawno wiedzialam ze te zabawki z piorkami sa niebezpieczne... robie im sama. albo zszywam kawalki futerek.... bo te kupne szybko sie rozrywaja...a sznurki latwo odgryzdz i polknac..
sciskamy mocno i powrotu do zdrowia!!
nigdy nie jest zle..jezeli moze byc gorzej ;-)
Obrazek

Samefusy

 
Posty: 715
Od: Śro gru 08, 2004 12:06
Lokalizacja: dom na końcu świata

Post » Nie sty 30, 2005 15:38

do 22 jest czynna klinika Marcel 2 przy ulicy Lencewicza na Bemowie
tel do niej 638-26-11

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie sty 30, 2005 15:42

Samefusy pisze:ojeju... kurcze wciskalas mu juz ta parafinke? moze pomoze przepchac kotka?.. ja juz dawno wiedzialam ze te zabawki z piorkami sa niebezpieczne... robie im sama. albo zszywam kawalki futerek.... bo te kupne szybko sie rozrywaja...a sznurki latwo odgryzdz i polknac..
sciskamy mocno i powrotu do zdrowia!!

nie mam parafiny w domu :( niestety
Bluemendale & Nelson

Obrazek

bluemendale

 
Posty: 86
Od: Wto gru 21, 2004 21:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 30, 2005 15:43

bluemendale pisze:
Samefusy pisze:ojeju... kurcze wciskalas mu juz ta parafinke? moze pomoze przepchac kotka?.. ja juz dawno wiedzialam ze te zabawki z piorkami sa niebezpieczne... robie im sama. albo zszywam kawalki futerek.... bo te kupne szybko sie rozrywaja...a sznurki latwo odgryzdz i polknac..
sciskamy mocno i powrotu do zdrowia!!

nie mam parafiny w domu :( niestety

można ją kupić w aptece bez recepty, nie daleko weterynarza jest też apteka czynna w niedziele

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie sty 30, 2005 15:46

Kocurro pisze:do 22 jest czynna klinika Marcel 2 przy ulicy Lencewicza na Bemowie
tel do niej 638-26-11

rozmawiałam przed chwilą z panią weterynarz, powiedziąła, że na 90% kotek sam sobie poradzi. Żeby nie panikowac na zapas, bacznie kotka obserwować i z razie co przyjeżdżać.
Bluemendale & Nelson

Obrazek

bluemendale

 
Posty: 86
Od: Wto gru 21, 2004 21:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 30, 2005 15:50

Kiedy mój Kitek połknął piórko z zabawki, znalazłam je na drugi dzień w kuwecie. Samo przeszło przez organizm. Ale on zachowywał się normalnie, nawet nie wiedziałam, że coś połknął, dopóki nie znalazłam dowodu w kuwecie. Jeśli Twój kot zrobił się osowiały, to faktycznie lepiej go uważnie obserwuj.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

magna79

 
Posty: 698
Od: Nie wrz 05, 2004 20:32
Lokalizacja: Warszawa- Ursynów

Post » Nie sty 30, 2005 15:51

no to luuuzzzik .. widocznie musi sobie dac rade...a co to kot to nie pies, zjadaja na wolnosci ptaki... i tez pewnie jakies piorko capna... da sobie rade
buziaki :-D
nigdy nie jest zle..jezeli moze byc gorzej ;-)
Obrazek

Samefusy

 
Posty: 715
Od: Śro gru 08, 2004 12:06
Lokalizacja: dom na końcu świata

Post » Nie sty 30, 2005 15:55

jak to powiedział mój mąż jestem straszliwa panikarą i pewnie troche racji ma, ale jak tu nie panikować, jak mojemu kochanemu maleństwu coś się może dziać. Po rozmowie z vetem uspokoiłam się (biedny kotek chyba nie bardzo podoba mu sie fakt, że nie spuszczamy z niego oka :))
Bluemendale & Nelson

Obrazek

bluemendale

 
Posty: 86
Od: Wto gru 21, 2004 21:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 30, 2005 17:05

obserwuj go, bo połknięcie piórka i złe samopoczucie mogą nie mieć ze sobą nic wspólnego - może mu po prostu dolegać coś innego

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Nie sty 30, 2005 17:16

dziękuję za rady :)
Bluemendale & Nelson

Obrazek

bluemendale

 
Posty: 86
Od: Wto gru 21, 2004 21:57
Lokalizacja: Warszawa

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 482 gości