Chyba nie ma na tym forum osoby, która nie wiedziałaby, co czujesz..
Bardzo, bardzo współczuję... Pewnie Cię to nie pocieszy, ale po jakimś czasie to już tak bardzo nie boli... Trzymaj się!
Bardzo mi przykro!!:( Mi tez zdechla najkochansza ktoeczka. Mialam ja 13 lat, byla bardzo chora. Maila martwice skory na brzuszku i dostala niewydolnosci nerek z powodu zlego zastrzyku. Caly dom byl smutny. Dlatego wzielismy malego lobuzka ze schroniska i jakos weselej sie zrobilo. Jest z nami juz rok:)