Kicia na stole

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 27, 2005 14:02 Kicia na stole

Moje cudowne maluchy Kropka i Kreska uwielbiaja chodzic po stole, zwlaszcza gdy na mim znajduje sie cos smacznego(mimo ze ich miska z jedzeniem jest pelna). Poradzcie co robi, aby je tego oduczyc.
P.S. Klaskanie i prychanie na nie nic nie daje :?
Ostatnio edytowano Nie sty 30, 2005 20:53 przez Emila, łącznie edytowano 4 razy
Los jest ślepy, ale trafia bez pudła.
............................................................
Moje małe siostrzyczki: Kropcia i Kreska !

Emila

 
Posty: 32
Od: Sob sty 22, 2005 10:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 27, 2005 14:05

pogódź sie z tym :D
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw sty 27, 2005 14:09

Latwo Ci mowi, ale to dosc uciazliwe jesc z dwiema kiciami z jednego talerza :|
Los jest ślepy, ale trafia bez pudła.
............................................................
Moje małe siostrzyczki: Kropcia i Kreska !

Emila

 
Posty: 32
Od: Sob sty 22, 2005 10:17
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 27, 2005 14:28

Ja własnie testuję nowy sposob na Maksiu.
Kiedy wlazi mi do garów - wkładałam ręke pod kran i pstrykałam kropelkami w jego stronę. Teraz wystarczy pstryk suchą reką albo udawanie, ze idę do kranu, aby kot się przezornie ewakuowal.

nongie

 
Posty: 2164
Od: Nie wrz 26, 2004 14:39

Post » Czw sty 27, 2005 14:29

Emila pisze:Latwo Ci mowi, ale to dosc uciazliwe jesc z dwiema kiciami z jednego talerza :|


wcale nie łatwo... myslisz, że moje potwory grzecznie siedzą i patrzą jak konsumuję? :D
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw sty 27, 2005 15:02

Jowita pisze:
Emila pisze:Latwo Ci mowi, ale to dosc uciazliwe jesc z dwiema kiciami z jednego talerza :|


wcale nie ?atwo... myslisz, z˙e moje potwory grzecznie siedza˛ i patrza˛ jak konsumuje˛? :D

moje grzecznie siedza i patrza jak konsumuje :D - konsekwetnie zganialam je odkad sa w domu, teraz po prostu nie wchodza na stol, jesli jest na nim jedzenie. a na pusty wchodza :D i jedna czarna sztuka nawet na nim spi, bo stoi blisko kaloryfera.
Karolcia&Jowita&Jaga
Obrazek

kasia piet

 
Posty: 1132
Od: Sob cze 14, 2003 16:37
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw sty 27, 2005 15:04

kasia piet pisze:
Jowita pisze:
Emila pisze:Latwo Ci mowi, ale to dosc uciazliwe jesc z dwiema kiciami z jednego talerza :|


wcale nie ?atwo... myslisz, z˙e moje potwory grzecznie siedza˛ i patrza˛ jak konsumuje˛? :D

moje grzecznie siedza i patrza jak konsumuje :D - konsekwetnie zganialam je odkad sa w domu, teraz po prostu nie wchodza na stol, jesli jest na nim jedzenie. a na pusty wchodza :D i jedna czarna sztuka nawet na nim spi, bo stoi blisko kaloryfera.


ja jadam po rzymsku ;), znaczy się na leżąco, co ułatwia potworom molestowanie mojej miski... :evil:
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Czw sty 27, 2005 15:13

Trzeba uczyc i byc konsekwentnym, nie rozumiem jak mozna pisac ze trzeba sie z tym pogodzic, jak ktos tego nie chce 8O .
Mam trzy koty i zaden z nich nie wejdzie na stol gdzie stoi jedzenie badz odbywa sie konsumpcja. Koty wiedza, ze im nie wolno. Kazda ich probe konczylismy spychaniem delikwenta ze stolu (nie zawsze delikatnie :twisted: ) oraz wyproszeniem z pokoju. Nauczylismy je tego, bo oczywiscie probowaly.
Za to jasne jest, ze stol bez talerzy badz z komputerem jest stolem dla kota przyjaznym. Koty to madre bestie 8) .
Koty sa u nas 3 lata i nie znam tego problemu, blaty w kuchni tez sa bezpieczne.

Jak chcesz to sie uda, ale jak nie mas zprzekonania to koty to wyczuja i beda lazic gdzie chca 8) .

Oczywiscie to sa rady dla osob zakoconych do 3 kotow, bo co sie dzieje powyzej tej ilosci nie mam pojecia :roll: .
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw sty 27, 2005 15:21

Moje koty namiętnie buszują po stole w kuchni, ale tylko kiedy nikt nie widzi. Na widok człowieka uciekają w popłochu - wiedzą, że nie wolno. Spychaliśmy je stanowczo i zakodowały sobie.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 27, 2005 17:20

Moja bestia jest już tak wyszkolona, że jak jej się zdarzy wskoczyć na stół, to wystarczy, że jej powiem: nie wolno! i już jej nie ma. A po prostu łączyłam wcześniej to słowo ze zdejmowaniem jej ze stołu z baaaardzo groźnym wyrazem twarzy. :wink:
Obrazek
Obrazek

maijka

 
Posty: 1141
Od: Śro wrz 01, 2004 20:41
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw sty 27, 2005 18:21

Zuzia spaceruje po stole, ale pustym.
Mowy nie ma żeby wpakowała się kiedy na stole jest jedzenie.

No, raz dziennie (rano) wskakuje na stół po swoje witaminki :oops: , siada i grzecznie czeka.

GosiaD

 
Posty: 43
Od: Pt mar 26, 2004 13:45
Lokalizacja: Gdańsk/Preston UK

Post » Czw sty 27, 2005 18:45

Moje koty prawie nigdy nie wchodzily na stol kiedy byl moj partner (respekt czuly????) przy mnei hulaj dusza.....
Czara (kociara :) ) i jej szczescia - syneczek Orlando - najpiekniejszy i najmadrzejszy chlopczyk na świecie i Penelopa (zwana Zlodziejem) - wiecznie glodna, ale przekochana!!!

Czara

 
Posty: 282
Od: Pon lut 10, 2003 15:12
Lokalizacja: okolice Wroclawia

Post » Czw sty 27, 2005 18:46

Anja pisze:Trzeba uczyc i byc konsekwentnym, nie rozumiem jak mozna pisac ze trzeba sie z tym pogodzic, jak ktos tego nie chce 8O .
Mam trzy koty i zaden z nich nie wejdzie na stol gdzie stoi jedzenie badz odbywa sie konsumpcja. Koty wiedza, ze im nie wolno.

Oczywiscie to sa rady dla osob zakoconych do 3 kotow, bo co sie dzieje powyzej tej ilosci nie mam pojecia :roll: .

Powyżej tej liczby ? To zależy, co akurat na stole robisz :wink: Ja gdy mam do pokrojenia mięso, zaczynam od zamknięcia kotów w pomieszczeniach innych niz kuchnia. Inaczej nie wiem, co bym kroiła : mięso, kocie łapy :( czy swoje palce? :twisted:
A co do towarzystwa kotów na stole i ich zaglądania do talerza - naucz się syczeć. Tak, mówię to poważnie : naucz się syczeć jak kot, który chce, by inny kot się od niego odczepił. Skuteczność gwarantowana !
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 27, 2005 18:51

Moje łażą po szafkach, a właściwie Fidel łazi, bo Sasza nie doskoczy, guła jedna. Ale jak coś robię, np. kroję mięso, to na hasło "złaź stąd paskudo jedna" Fidel sobie idzie. Nie mogę go natomiast oduczyć przełażenia mi pod rękoma gdy zmywam naczynia. Wędruje tam i z powrotem, ocierając się o mnie, albo siada na zlewie i wpatruje się w wodę.
Co do chodzenia po stole to oba chodzą ale nigdy jak jem.
Obrazek

wacka

 
Posty: 2028
Od: Pt sie 20, 2004 9:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw sty 27, 2005 18:56

Wychowywanie dwóch malych kotek, gdzie kazda robi to co chce to masakra.Ale oplaca sie. One sa poprostu cudowne.Nawet teraz, gdy jedna zrzucila kwiatka z parapetu, a druga rozsmarowala torebke po herbacie po calym dywanie(wlasnie wrocilam ze szkoly).Te bestyjki sa urocze, wprost nie moge sie nimi nacieszyc :twisted:
Los jest ślepy, ale trafia bez pudła.
............................................................
Moje małe siostrzyczki: Kropcia i Kreska !

Emila

 
Posty: 32
Od: Sob sty 22, 2005 10:17
Lokalizacja: Wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: skaz, włóczka i 202 gości