Mleczne kły nie chcą odejść...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 25, 2005 0:45 Mleczne kły nie chcą odejść...

Lunar wymienił już wszystkie siekacze, mleczne kły w żuchwie wypadły, rosną właśnie stałe, ale w szczęce stałe zaczęły się przebijać, a mleczaki wypaść nie mają zamiaru... nawet się nie ruszają. U szczeniąt idzie się wtedy do weta na "wyrywanie", a jak to jest z kotami? Też mam iść, czy może jednak same wypadną?

Ps. Lunar jest znajdą, jego wiek oceniam zatem "na oko" na jakieś 5-5,5 miesięcy (tak go ocenił wet na podstawie zębów), ale wydaje mi się być zbyt duży i ciężki jak na takiego małolata. Z Waszego doświadczenia, na podstawie wymiany zębów, w jakim mógłby być wieku?
Zdjęcia Lunara (może coś pomogą):
http://upload.miau.pl/44434.jpg
http://upload.miau.pl/44435.jpg
http://upload.miau.pl/44436.jpg
http://upload.miau.pl/44437.jpg

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 25, 2005 0:51

Jesli stale kly dopiero rosna - to jeszcze poczekaj :)
Dopiero jesli wyjda zupelnie a mleczaki nadal beda siedzialy twardo - to trzeba pokazac kocurka wetowi - byc moze bedzie koniecznosc usuniecia mleczakow.
I wtedy nie nalezy z tym zwlekac - bo moze utrwalic sie wada zgryzu.

Blue

 
Posty: 23530
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto sty 25, 2005 0:56

rysiek ma 9 miesięcy i jeszcze mleczne kły. Pokazywałam wetowi ( a propos kastraxcji) kazał ząbki huśtać .
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Wto sty 25, 2005 1:13

pstryga pisze:rysiek ma 9 miesięcy i jeszcze mleczne kły
No proszę, z tego wynika, że wymiana zębów wcale nie jest takim jednoznacznym określeniem wieku kota. Huśtać niespecjalnie mam jak, siedzą twardo. No i nie jestem pewna zdania Luśka na ten temat :twisted:
Na razie poczekam zgodnie z radą Blue... na szczęście mały nie znaczy, a jego mocz nie ma jeszcze tego "ostrego" zapachu... chyba mogę trochę poczekać z kastracją :roll:

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 25, 2005 1:16

No mi wet właśnie ze względu na te mleczaki i niecuchnące siuśki powiedział ,zeby się z kastracją wstrzymac, a myśłałam ,że 9 miesięćy to w sam raz.
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Wto sty 25, 2005 1:18

Qurcze - powinien byl je podczas kastracji usunac :(
Bo jak siedza twardo - to beda tak siedzialy - a nawet jesli je rozruszasz i w kocu wypadna - to nie dosyc ze kot sie nadenerwuje - to jeszcze zgryz moze mu juz nie wrocic do normy.
A to jak wiele cierpien moze dac w efekcie zle ustawiony kiel - nasza Skierka sie przekonala na wlasnej skorze - jak jej podczas zamykania pyska kaleczyl warge :(

Blue

 
Posty: 23530
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto sty 25, 2005 1:21

Zrozumiałam, że Rysiek nie byl jeszcze kastrowany?

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 25, 2005 7:19

Masza przez pewien czas miała podwójne kły. Wyglądała jak dziwaczny wampir. Wyszły same. Jeden został w mojej ręce :evil: , drugi zniknął po zjedzeniu porcji wołowinki.

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Wto sty 25, 2005 10:45

DeDe pisze:Zrozumiałam, że Rysiek nie byl jeszcze kastrowany?


No jeszcze nie, mleczaki zadecydowały o przesunięciu zabiegu. Ale jeden kiełek jest troche ruchomy. mamy czekac i nigdzie sie nie śpieszyć. A chłopak własnie jak wampir wygląda. Górne kły podwójne :lol:

Blue, on dokładnie kota oberjrzał. Gdyby cos miało byc nie tak , to na 101 % by powiedział.
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Wto sty 25, 2005 11:20

Oba moje chopaki tez mialy podwojne kly :wink:
Powypadaly same, nawet nie wiem kiedy :wink:

Agi

 
Posty: 15539
Od: Pt maja 17, 2002 19:19
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Wto sty 25, 2005 11:25

My u naszej Skierki poczekalismy az stale zeby wyjda i jeszcze troszke - gdy mleczaki nadal siedzialy twardo - po prostu je usunelismy, zabieg trwal kilka minut - a stale kly szybciutko sie nasunely na swoje miejsce i byl spokoj :)

Blue

 
Posty: 23530
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto sty 25, 2005 11:48

Wiecie co, wypadły :D W nocy Kira mnie obudziła, bo majtała Luśkowi swoją sznurową zabawką przed nosem, on się w nią wczepiał zębami i pazurami, a ta mu ją wyrywała (oczywiście bawiły się tak na MOIM łóżku, depcząc mnie niemiłosiernie :twisted: ). Teraz patrzę - nie ma ich :D
Zrobiła za dentystę :lol:

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 471 gości