Głębokie przeciągłe mrrrau........

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 24, 2005 23:44 Głębokie przeciągłe mrrrau........

Co oznacza jesli kocisko wyje tak rozpaczliwie i smutno po nocach.

Dzwieki które Rysiek wydaje od kilku dni sa takie rozpaczliwe... To takie mrrau idące gdzieś z wnętrza kota. Co się dzieje , smutny , niedopieszczony , zakochany ?
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon sty 24, 2005 23:48

Może być zakochany, a może się nudzi?

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 24, 2005 23:57

Albo wiosnę poczuł (a śnieg pada 8O :wink: ) albo się nudzi :twisted:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto sty 25, 2005 0:00

Te właśnie dźwięki, na nasz prywartny użytek nazywane "wielkimi mraukami", są w naszym domu zjawiskiem nagminnym... Newton wydaje je wtedy, kiedy jest w nastroju do zabawy. W ten sposób woła kogoś, żeby za nim pogonił. Albo muchę, zeby zleciała z sufitu i się z nim pobawiła. Czasami w ferworze zabawy mrauki robią się TAK GŁEBOKIE, że w ogóle przestaja przypominać dźwięki wydawane przez kota... to raczej odgłos wielkiego lwa, któremu na dodatek zebrało się na rzyganie.... bulgot po prostu... Człowiek, który kota nie zna mógłby się nawet wystraszyć - ale my tylko pękamy ze śmiechu. Co więcej, reszta stada często faktycznie raguje na te odłosy i leci się z Niutem poganiać.
Więc może pogońcie za bidnym Rysiem... ;)
No, i poza tym faktycznie wiosna idzie, więc może to ma równiez i sercowe tło ;)
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2005 0:01

Nudzi się ?? :twisted: No to zaraz przestanie :twisted: :twisted: :twisted: 8)
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Wto sty 25, 2005 0:03

tomoe pisze:Te właśnie dźwięki, na nasz prywartny użytek nazywane "wielkimi mraukami", są w naszym domu zjawiskiem nagminnym... Newton wydaje je wtedy, kiedy jest w nastroju do zabawy. W ten sposób woła kogoś, żeby za nim pogonił. Albo muchę, zeby zleciała z sufitu i się z nim pobawiła. Czasami w ferworze zabawy mrauki robią się TAK GŁEBOKIE, że w ogóle przestaja przypominać dźwięki wydawane przez kota... to raczej odgłos wielkiego lwa, któremu na dodatek zebrało się na rzyganie.... bulgot po prostu... Człowiek, który kota nie zna mógłby się nawet wystraszyć - ale my tylko pękamy ze śmiechu. Co więcej, reszta stada często faktycznie raguje na te odłosy i leci się z Niutem poganiać.
Więc może pogońcie za bidnym Rysiem... ;)
No, i poza tym faktycznie wiosna idzie, więc może to ma równiez i sercowe tło ;)

Migdał tak mrauka :roll:
Jak jest super rozbawiony to aż czasami sprawdzam czy nic mu się nie dzieje- takie odgłosy wydaje. Bardzo głośne, przeciągłe i tak przeszywające, tak do kota niepodobne, jakby go coś opętało 8O :wink:
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto sty 25, 2005 0:05

Lunar tak ryczy, kiedy chce skądś wyjść... albo wejść...

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 25, 2005 0:08

Hera rozpaczliwie zawodzi nosząc w pyszczku swoją ukochaną kuleczkę :)

Wojtek

 
Posty: 27338
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto sty 25, 2005 0:13

No proszę, a moje dwie koty subtelnie sobie pomiaukują
8) Chyba, że akurat skrzeczą, jak pitaszek za oknem przelata :aniolek:

Funia

 
Posty: 2705
Od: Wto cze 10, 2003 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 25, 2005 0:15

Groszek tak robi, gdy wchodzi do domu - wszyscy muszą go usłyszeć i pocieszyć, że biedny kot zmarzł - dopóki się go porządnie nie wymiętosi użalając się nad nim głośno, nie przestaje mrauczeć. A, i jeszcze gdy chce jeść i bynajmniej nie jest to uprzejma prośba :twisted: .

Mysia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5060
Od: Wto lip 06, 2004 20:19
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 25, 2005 0:20

Wojtek pisze:Hera rozpaczliwie zawodzi nosząc w pyszczku swoją ukochaną kuleczkę :)


Shilka tak samo, jak nosi w ząbkach piłeczkę ze zwiniętej siatki :)

A Ozzy wydaje z siebie dźwięki niepodobne do miauku, jakies takie z głębin i śmiesznie zawodzi :)
Chyba generalnie Panowie mają skłonności do wydawania dziwnych dźwięków :roll:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto sty 25, 2005 0:25

Klaudia pisze:Chyba generalnie Panowie mają skłonności do wydawania dziwnych dźwięków

Tiaaa... tłumaczę Lusiowi (domagającemu się jakiegoś lepszego niż "suche" papu) : "Lusiu, ty nie możesz tyle jeść, juz jesteś grubawy nieco, no przestańże... tam masz chrupki w miseczce..."
A ten wysłuchał mnie z uwagą, po czym zmarszczył nochal i z wyrazem pogardy powiedział "PHI" ! :wink: [/quote]

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 25, 2005 2:33

Azja meczy ruję i grucha, że hej a papuga woła fiiiijuuut 8O i jak ja to mam rozumieć :roll:



papuga sąsiada - nie odpowiadam za jej słownictwo - u nas tylko na przechowaniu

justyna_ebe

 
Posty: 1580
Od: Nie paź 17, 2004 16:00
Lokalizacja: łódzkie




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kuba93l i 266 gości