Badanie krwi- mam pytanie...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 21, 2005 2:30 Badanie krwi- mam pytanie...

No właśnie mam pytanie dotyczące badania krwi. A więc: Dzwoniłam wczoraj do gabinetu weterynaryjnego, ponieważ chciałam się dowiedzieć, czy można tam badanie krwi i moczu wykonać. W ogóle zasięgnąć informacji na ten temat. Bo chcę zrobic badania mojej kotce przed sterylizacją na wszelki wypadek, co prawda jest młoda ma ok. 9-10 miesięcy, ale nigdy nic nie wiadomo - tak profilaktycznie chciałam zrobic badania przed narkozą. Więc, mocz samemu przywieźć - wiadomo. I powiedziano mi, że badania krwi lepiej zrobić dopiero kiedy beda wyniki badania moczu. Jak wszystko będzie w porządku to badanie krwi nie jest konieczne. Ogólnie wypytano mnie czy kotek jest chory, czy badania chcę zrobić profilaktycznie i ogólnie otrzymałam wyczerpującą odpowiedź. Tylko że zapomniałam dodać, że te badania chcę zrobić z obawy przed narkozą...I coraz bardziej zastanawia mnie to, że pani z którą rozmawiałam, powiedziała, że żeby pobrać kotu krew raczej trzeba poddać go narkozie (powiedziano, że z psem raczej niema problemu ale jesli chodzi o kota to często jest to konieczne). To prawda, że to takie trudne, że trzeba kota do tego uspić :?: Czy poprostu robią tak z wygody ? Jutro zadzwinię do innego gabinetu wypytać czy tam też można zrobić takie badania. Wiem, że wiele/u z was jest doświadczonych w takich sprawach więc mam nadzieję, że mi coś podpowiecie. ... Tylko, że męczy mnie ta sprawa, że chciałam zrobić badanie przed narkozą, a tu potrzebna narkoza do pobrania krwi :?: 8O
Obrazek Obrazek

Blixa

 
Posty: 618
Od: Pon wrz 20, 2004 1:11
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt sty 21, 2005 2:36

Wszytko zalezy od tego, jak kot sie zachowuje u weta. Mój Migdał jest tak przerażony ze sie nie rusza, wiec mozna robic z nim co sie chce. Tysia ucieka gdzie pieprz rosnie, ale mój wet nigdy nie proponował mi nawet abym kota uśpiła do pobrania krwi. To chyba jednak wygoda weta ze chce kota uspić. No nie wiem ale wydaje mi sie tak.
"Im dłużej przebywam z ludźmi, tym bardziej kocham swoje zwierzęta."
Wiem, robię błędy ortograficzne
Nie puszczone bąki powodują przesrane myśli.
[url=http://www.etovet.pl[/url]

Puchacz

 
Posty: 2013
Od: Nie lut 22, 2004 16:23
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt sty 21, 2005 2:54

No moj Antos to lezy spokojnie ale sa przeciez takie klatki-tzw. klatki dociskowe i one chyba sluza do takich roznych zabiegow. Wole aby kot byl 'docisniety' niz nie potrzebnie mial byc poddany narkozie. Tym bardzieje,ze badania jak sama piszesz jako wstep do narkozy :?
No mnie za niecaly miesiac czeka to z Fiona, pobranie krwi, ale to juz nie moj problem, tylko wetow :wink:
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pt sty 21, 2005 6:27

zarowno Hiena jak i Xenia mialy pobierana krew, z czego HIena wiecej bo do pelnych badan a Xena tylko 2 krople do bialaczki. Obie dalo sie bez narkozy, choc obie plakaly i Xena troche sie rwala, ale nie tak bym nie mogla mojego kota utrzymac. Mysle ze to zalezy od kota, moje wiem ze maja do mnie duze zaufanie (zwlaszcza Xena, ktora kilka razy pokazala co potrafi, bo Hienka to bardzo delikatna koteczka, ktora nie wiem czy jest zdolna do jakiejs furii) i dlatego pozwalaja mi robic z nimi wszystko co robie (a sa na leczeniu od stu lat i wioda pod wzgledem podawania lekow itp ciezki koci zywot).

Nie wiem czy to wygoda weta, ale sadze ze nie zawsze. Widzialam kilka kocich szalow i nie wyobrazam sobie wtedy bez tej klatki co Arka pisze lub narkozy... Wszystko zalezy do tego czy bedzedziesz umiala przez chwile przytrzymac swojego kotka z wyciagnieta lapka i zawinieta na niej gumka uciskowa, a pozniej wytrzymac uklucie i pobieranie. Jesli kota ci na to pozwoli to nie powinni nic udziwniac... to moje skromne zdanie. EEEE... chyba ze wet jest tak kiepskawy ze boi sie ze u zywego kota w zyle nie trafi, ale jakos moj trafil.

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 21, 2005 7:25

Też myślę, że chcą poddać kota narkozie z wygody. Nigdy bym się na to nie zgodziła. Moje koty zawsze miały pobieraną krew na zywo i nie było problemu. Krótka kiedyś dostawała szału, ale była do opanowania. Trzymałam do pobrania krwi i swoje koty, i obce, u mojej wetki, i zawsze sie udawało. Poza tym badanie moczu może ogólnie pokazać stan tylko układu moczowego, myślę, ze dopiero pełne badania krwi dadzą pelny obraz stanu zdrowia kotki.
Powodzenia
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt sty 21, 2005 7:34

Zdarzaja sie absolutnie dziczejace u weta koty, ale to rzadkie przypadki. Pierwsze badanie krwi moze byc stresujace, bo nie wiem jak kota przytrzymac. Potem sie juz nabiera doswiadczenia.

Zawsze - jezeli kot sie miota - mozna sprobowac pobrac krew "w zwisie", oczywiscie jezeli wet potrafi tak kota przytrzymac... no i jest ich dwoch. U Czarnej dzialalo... 4 osoby jej nie mogly utrzymac. Panika totalna. Teraz trzymam ja ja jedna bez problemu i jest OK.
Szara sie tak bala u weta, ze sie nie ruszala wcale, a znalysmy sie jakis kwadrans wtedy.

Jezeli cos sie dzieje np. z watroba albo odpornoscia to nie wiem jak badanie moczu mialoby to wykazac?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84871
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt sty 21, 2005 8:26

Zuza miaa pobieraną krew "na żywca". Ale ona u weta jest tak przerażona, że udaje, że jej tam nie ma .... :wink: Wydaje mi się, ze przypadki, kiedy trzeba kotu podać narkozę żeby pobrać krew są baaaardzo rzadkie.

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pt sty 21, 2005 8:37

Moja kota oraz inna - pzrejściowo pod moją opieka miały pobierane krew "na żywca" - w klinice gdzie to robiłam do trzymania zwierza służy jakiś "pielęgniarz" z łapskami jak łopaty i kilkoma latami praktyki - koty nawet nie drgnęły w czasie zabiegu. Kot moich rodzicow (ciężki histeryk) miał pobiraną krew w domu - trzymała go matka (cieżka histeryczka :wink: ) i tez wszyscy jakoś przezyli. Zalecanie narkozy bez stwierdzenia na miejscu na prawdę ciężkiej paniki kota wydaje mi sie bez sensu. Robienia badania moczu a krwi - nie też wydaje mi sie bez sensu.

eela

 
Posty: 1535
Od: Wto lip 13, 2004 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 21, 2005 9:15

miałam kiedyś tak "wściekłego" kota, że do każdego zabiegu musiały go trzymać dwie osoby
jedynym ułatwieniem, na jakie zdecydował się weterynarz było nieogoloenie mu łapy
trudno podawać kotu narkozę co miesiąc, a z taką częstotliwością pobieraliśmy mu krew
i zdarzyło się, że kot nie dał się wyciągnąć z wiklinowego koszyka (nie było wtedy przenosek z odpinanym dachem) i został zaszczepiony na podstawie mojego oświadczenia, że zdrowy - lekarz zaszczepił go w koszu, nie oglądając
gdyby się uparł go badać, to trzebaby było rozciąć koszyk, my stracilibyśmy życie, a on wyposażenie gabinetu

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pt sty 21, 2005 9:27

Znam jamnika, który musiał być uśpiony do obcięcia pazurów. Trzej właściele + cały personel u weterynarza nie dali wariatce rady. Na 'głupiego jasia' zdecydowali się za trzecim podejściem. Ja się wymądrzałam, że kto to widział,żeby pies nie pozwolił sobie kagańca założyć. Wręczono mi kaganiec i psa. Zwątpiłam. Naprawdę nie wiedziałam, że jamniki mają takie ogromne zęby. :twisted:

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pt sty 21, 2005 9:33

Jestem za tym, aby najpierw robic badania krwi a potem moczu, obydwa wyniki pokazuja zupelnie inne anomalie zdrowotne. Zas pobieranie krwi pod narkoza jest mozliwe, o ile zaistnieje taka koniecznosc, ale najlepiej robic je kotu przytomnemu. Mozesz zazadac aby kot mial pobierana krew najpierw bez narkozy i potem zbadac mocz - to twoje prawo, bo Ty za to placisz i nikt Ci łaski nie robi :wink: .
Gratuluje poza tym wlasciwego podejcia do profilkatycznych badan :lol: .

Mnie sie ta pani z lecznicy jakos nie bardzo podoba, po tym co napisalas :roll:

ps. mam 3 koty i ostatnio wszystkim robilismy profilatyke badan krwi. zadnego nie usypialam, mimo ze mamy w tym stadzie niezlych panikarzy 8)
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt sty 21, 2005 9:49

Nie mam dużego doświadczenia z pobieraniem kwri ale nie zgodziłabym sie na narkoze w tym celu. Mój Kuba jest bardzo grzeczny, u weterynarza zachowuje się wzorowo, raz miał pobierana krew. Kaj nie jest juz taki spokojny przy pobieraniu rwi a najbardziej drażni go golenie łapki ale dajemy sobie radę w 2 osoby (wet i ja), nigdy nas nie podrapał. Usg też miał robione na "żywca" i ogolić też się dał bez protestu. Strach mnie tylko oblatuje na mysl o pobraniu krwi Soni - ona zachowuje sie jak "wściekła furia do kwadratu" i nawet zwykłe oględziny przez weterynarza nie zawsze sie udają. Przy szczepieniach jakos udaje mi sie ujść z życiem, o pobieraniu krwi (profilaktycznie - Sonia za kilka miesięcy skończy 8 lat) nie chce jeszcze mysleć. A propos - w mojej lecznicy chyba nie mają tej klatki, o której piszecie. Ale zapytam, bo to na pewno lepsze niz narkoza.

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt sty 21, 2005 9:51

a ja sie wlasnie zastanawiam, czy nie mozna by kotu podac sedalinu? To te uspokajajace tabletki.
Musze isc z kotem na szczepienie i chce wykonac badanie krwi i moczu (powinnam isc na poczatku stycznia, ale zdrojowe wolaly o pomoc :roll: )
Dla kici kazda wyprawa jest stresem a jeszcze klucie dodatkowe to juz sie boje jak ona to przezyje.
Czy mozna podac te tabletke??
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pt sty 21, 2005 9:58

Przed badaniami nie powinno sie dawac lekow, bo moga zafalszowac wyniki :roll: .
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt sty 21, 2005 10:12

A ja zadam pytanie z innej beczki: Blixa gdzie chodzisz do weta? Ktorego polecasz? Bo ja bylam tylko na ul.Szczęść Boże i to krótko wiec nie moge nic konkretnego o tym wecie powiedziec. A Ty do którego chodzisz? I jak to jest z cenami? :roll:

PS. Sorry za te pytania nie związane z tematem :oops:
Pozdrawiam.

KaLciA

 
Posty: 622
Od: Pon sty 03, 2005 22:49

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka, Zeeni i 515 gości