Jak w temacie, co sądzicie o jej podawaniu. Ja osobiście uważam, że choćby najprzedniejsza karma nie zastąpi jednak codziennej porcji mięska z dodatkami.
Chodzi o zdrowe, nie wymagające specjalnych diet koty.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
olgaII pisze:Przy okazji; ile karmy zjada jeden kot w ciągu miesiąca? Oczywiście zależnie od tego czy je coś jeszcze, czy nie.
Przy dwóch posiłkach, jednym mokrym (obfitszym) i jednym suchym(skromniejszym) wypada u mi ok 0,4-0,5kg/kota/miesiąc.
koc-cat pisze:olgaII pisze:Przy okazji; ile karmy zjada jeden kot w ciągu miesiąca? Oczywiście zależnie od tego czy je coś jeszcze, czy nie.
Przy dwóch posiłkach, jednym mokrym (obfitszym) i jednym suchym(skromniejszym) wypada u mi ok 0,4-0,5kg/kota/miesiąc.
ja nie mam wiarygodnych danych bo moje 2 psiaki i 2 freciaki zawsze czyszczą kocie miseczki - ale z matematycznego wyliczenia wychodzi mi ok 1 kg suchego na kota miesięcznie
może dzieci też im podjadają z miseczek
harpia pisze:Moja Kić suche wcina awaryjnie (z samego rana jak człek zbyt nieprzytomny, żeby bezpiecznie manewrować nożem na desce)
Kiedyś jadła suchego whiskasa, ale udało się ją przestawić na RC
Morke (mieso) wcina dwa razy dziennie, rano i wieczorem
Olat pisze:Uważam, ze optymalnym rozwiązaniem jest dobre suche+mięso. Tyle, ze moje koty za mięsem nie przepadają Dostają mięso zazwyczaj wieczorem, co drugi dzień. Jedynie wtedy ma wymiar "atrakcji" i troche zjedzą. Na kota wychodzi mi około 1,5 kg suchego miesięcznie.
Asiulek pisze:Ostoja,u mojego devoniastego taka miska zawsze pełna suchego nie ma szans.Martel nie odejdzie od niej zanim wszystkiego nie zje,choćby brzusio miałoby mu pęc.Dostaje suche 2xdziennie,racjonuję mu je i nie mogę nic w misce zostawić (do tego oczywiście 1xdziennie mięcho).Zaczęłam już sie nawet zastanawiać czy czasem taka zachłanność nie jest typowa dla devonów.Hodowczyni coś wspominała,żeby uważać z ilością jedzenia,bo może łatwo utyć.Ale widzę,że u Ciebie jest chyba inaczej.
ostoja pisze:Uważac z ilościa jedzenia u Devonków...zgadza sie...jesli maja byc wystawowe...nie mozna dopuścic do OYUŁOŚCI ....co przy ich apetycie nie jest proste ...Jesli masz taki przypadek...niestety pozostaje racjonowac jedzonko...przynajmniej w terminie przed wystawowym
Po drugie...dogadzać kotu ile i jak sie da ze wzgledu na smak, a nie na ilość
I pamiętaj....najważniejsza jest JAKOŚĆ jedzonka....
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 168 gości