WIĘZIENNE KOTY JUŻ W NOWYCH DOMACH

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 17, 2005 11:30 WIĘZIENNE KOTY JUŻ W NOWYCH DOMACH

Piszę, żeby się pożalić i z nadzieją, że może ktoś z was znajdzie jakieś sensowne rozwiązanie.
Sąsiadka mojej babci trafiła do więzienia i podobno szybko z niego nie wyjdzie. Niestety zanim ją zamkneli przygarneła tego lata 4 kociaki. Dwa wykarmiła butelką. Miała też psa. Teraz całym zwierzyńcem opiekuje się jej partner. Koty są już tylko trzy. Jeden mu uciekł, są niewychodzące. Opieka jest bardzo dziwna. Przyjeżdża do zwierząt w środku nocy i zostawia im coś do jedzenia. Cały dzień siedzą zamknięte w mieszkaniu. Warunki są podobno dramatyczne, nie mają kuwet i nikt po nich nie sprząta.
Właściciel domu wypowiedział mu mieszkanie. Musi się wyprowadzić do końca stycznia. Powiedział, że zabierze tylko psa a koty odda do schroniska. Zdaniem mojej babci jest to i tak najbarzdiej optymistyczna wersja.Znalazłam domy dla dwóch kotów. Niestety wydobycie zwierząt graniczy z cudem. Moja babcia czatuje na faceta po nocach i udało jej się umówić dwa terminy odebrania kotów. Na żadnym z nich go nie było. W piątek moja mama czekała do 23.00. Wczoraj byliśmy tam około 22.30. Ciemno i wszystko pozamykane. Jeden z domków się zniecierpliwił i przygarneli innego kociaka. Nie mam pojęcia co robić. Trudno szukać domu dla kotów nie wiedząc czy to kotki czy kocury i czy jeżeli kotki to czy czasami nie są ciężarne. Jedno jest pewne nie są sterylizowane.
Macie jakiś pomysł co dalej. Najbardziej boje się, że w pewnym momencie przestanie się pojawiać i karmić zwierzęta.
Ostatnio edytowano Nie sty 30, 2005 20:59 przez tangerine1, łącznie edytowano 4 razy

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon sty 17, 2005 11:49

Może poprosić administrację o wywarzenie drzwi, bo coś niedobrego dzieje się wewnątrz ? (wygłodzone zwierzęta-może toz mógłby się zaintetresować ?)

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon sty 17, 2005 11:55

Tylko na razie trudno go oskarżać o głodzenie zwierząt. Pojawia się w nocy i zostawia im jedzenie.
Obawiamy się, że te nocne wizyty wynikają z obawy przed kimś, może przed policją.

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon sty 17, 2005 11:57

No tak ale to mogłaby być wymówka, dla dobra zwierząt..albo z uporem czatowac na niego-jedyne wyjście. I od razu koty zabrać, bo nie wiadomo czy trafi się druga okazja..

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon sty 17, 2005 12:31

Miałam kiedyspodobą sytuację...poszłam na komendę, złapałam za klapy dzielnicowego i nie pusciłam go do chwili kiedy obiecał iśc ze mną do tego mieszkania i przy asyście dozorcy, TOZu otworzył drzwi..
I powiem szczerze że sama bym wykopała te drzwi do środka albo poprosiła jakiegos żula..sąsiedzi mnie poparli i obiecali że będą slepi i głusi.. :evil:

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 17, 2005 13:29

Kiedy facet przestanie się tam pojawiać rzeczywiście trzeba będzie zmusić policję do interwencji albo wykopać drzwi, ale jeśli włamię się tam nie mając podstaw o oskarżenie go o głodzenie zwierząt dołączę do jego partnerki i wtedy trzeba będzie szukać domu dla mojej Maszy :evil: .
Na razie jedyny zarzut to to, że zwierzęta siedzą cały dzień same w smrodzie własnych odchodów.
Nawet jeśli go dopadnę mogę zabrać tylko jednego kota, resztę obejrzeć, zrobić im zdjęcia, i zacząć szukać domów. Do końca stycznia jest czas na znalezienie domów, ale muszę wiedzieć o tych kotach coś więcej.
Gdyby ktoś był chętny na zapewnienie im domku, chociażby tymczasowego będę bardzo wdzięczna i szczęśliwa.

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon sty 17, 2005 14:05

Kurcze, jeżeli nie jest możliwe zrobienie akcji-błysk: wpaść i zabrać wszystkie koty od razu, to może lepiej z facetem delikatnie. Tylko, że jak zrozumiałam, to on już i tak się przestał pojawiać, skoro czatowaliście na niego i nic. Jestem za zawiadomieniem TOZ-u.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 17, 2005 14:10

tangerine1 pisze:Kiedy facet przestanie się tam pojawiać rzeczywiście trzeba będzie zmusić policję do interwencji albo wykopać drzwi, ale jeśli włamię się tam nie mając podstaw o oskarżenie go o głodzenie zwierząt dołączę do jego partnerki i wtedy trzeba będzie szukać domu dla mojej Maszy :evil: .
Na razie jedyny zarzut to to, że zwierzęta siedzą cały dzień same w smrodzie własnych odchodów.
Nawet jeśli go dopadnę mogę zabrać tylko jednego kota, resztę obejrzeć, zrobić im zdjęcia, i zacząć szukać domów. Do końca stycznia jest czas na znalezienie domów, ale muszę wiedzieć o tych kotach coś więcej.
Gdyby ktoś był chętny na zapewnienie im domku, chociażby tymczasowego będę bardzo wdzięczna i szczęśliwa.

próbuj zadzwonic na policję, do TOZu i...SANEPID :!: ( przecież one tam brudza, możesz powiedzieć że zaczyna śmierdziec pod drzwiami...MUSZA zareagować a przynajmniej niech powiedzą co robić..) Możesz jeszcze dorzucic informację ze bardzo miuczą..
Mój brat poradził sobie inaczej.. :twisted: , uwalniał wtedy głodzonego psa, podpalił wycieraczkę pod drzwiami za którymi siedział psina i zadzwonił po straz pożarną..drzwi były osmalone, smierdziało koszmarnie, nie było wiadomo z której strony i co się pali..Otworzyli drzwi w pół minuty..
No ale to nie kazdy zaryzykuje wykonanie takiej akcji. :roll: więc do niczego cię nie namawiam, spróbuj na razie obdzwonić instytucje i dowiedz się co możesz zrobić..
Ja kiedys kombinowałam inaczej, :twisted: ..wywale drzwi, niech mi udowodni że to ja, sąsiedzi niczego nie widzą, koty sobie wyszły..czesć pieśni.

vienna

 
Posty: 1817
Od: Pt sie 20, 2004 8:15
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sty 17, 2005 14:41

Czy ta sytuacja nie podchodzi czasem pod ten paragraf?:

Ustawa o Ochronie Zwierząt - Art. 6.

1. Nieuzasadnione lub niehumanitarne zabijanie zwierząt oraz znęcanie się nad nimi jest zabronione.
2. Przez znęcanie się nad zwierzętami należy rozumieć zadawanie albo świadome dopuszczanie do zadawania bólu lub cierpień, a w szczególności:

10) utrzymywanie zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, w tym utrzymywanie ich w stanie rażącego niechlujstwa oraz w pomieszczeniach albo klatkach uniemożliwiających im zachowanie naturalnej pozycji;

W takiej sytacji odpowiednie instytucje mają OBOWIĄZEK zareagować.

Art. 7.

1. Zwierzę traktowane w sposób określony w art. 6 ust. 2 może być czasowo odebrane właścicielowi lub opiekunowi na podstawie decyzji wójta (burmistrza, prezydenta miasta) właściwego ze względu na miejsce pobytu zwierzęcia i przekazane:
1) schronisku dla zwierząt, jeżeli jest to zwierzę domowe lub laboratoryjne, lub
2) państwowej jednostce organizacyjnej prowadzącej gospodarstwo rolne, jeżeli jest to zwierzę gospodarskie, lub
3) ogrodowi zoologicznemu lub schronisku dla zwierząt, jeżeli jest to zwierzę wykorzystywane do celów rozrywkowych, widowiskowych, filmowych, sportowych lub utrzymywane w ogrodach zoologicznych.
1a. Decyzja, o której mowa w ust. 1, podejmowana jest z urzędu lub na wniosek Policji, lekarza weterynarii lub upoważnionego przedstawiciela organizacji społecznej, której statutowym celem działania jest ochrona zwierząt.
1b. Przekazanie zwierzęcia, o którym mowa w ust. 1, następuje za zgodą podmiotu, któremu zwierzę ma być przekazane.
1c. W przypadku braku zgody, o której mowa w ust. 1b, lub wystąpienia innych okoliczności uniemożliwiających przekazanie zwierzęcia podmiotom, o których mowa w ust. 1, zwierzę może zostać nieodpłatnie przekazane innej osobie prawnej lub jednostce organizacyjnej nieposiadającej osobowości prawnej albo osobie fizycznej, która zapewni mu właściwą opiekę.
2. Decyzja, o której mowa w ust. 1, podlega natychmiastowemu wykonaniu.

Całość Ustawy: http://www.salamandra.org.pl/prawo/u_oc ... wierz.html

Powodzenia!!!
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pon sty 17, 2005 15:02

Dzisiaj wieczorem ponowna próba.
Staram się załatwić tą sprawę w miarę ugodowo, bez zawiadamienia TOZu i policji, ponieważ jest mi tych ludzi trochę żal. Do tej pory zajmowali się zwierzętami. Ta kobieta wykarmiła dwa kotki butelką. Dzika kotka zaginęła wkrótce po ich urodzeniu. Faceta spotkałam kiedyś w supermarkecie z wózkiem wyładowanym psią i kocią karmą. Teraz jest tam tragedia. Ona siedzi w więzieniu a on się chyba kogoś obawia, stąd te nocne wizyty. Zwierzęta trzeba stamtąd wyciągnąć, ale staram się to zrobić za jego zgodą.
Nie wiem co przeskrobali, nie moja sprawa. Jeśli trzeba będzie zawiadomię policję i TOZ, ale wtedy część zwierząt trafi do schroniska. Nie jestem w stanie przygarnąć psa i trzech kotów. Wolałabym tam wejść zobaczyć jaka jest ich sytuacja, jeśli naprawdę dramatyczna zabiorę je, ale jeśli mają co jeść wolałabym, żeby tam zostały do końca stycznia i żebym mogła szukać im domu.
Jeśli jest ktoś chętny na dorosłe, młode kotki płci nieznanej proszę dać znać. Jeden to piękny burasek, drugi podobno biały.
Wieczorem zdam relację z poszukiwań ich właściciela

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon sty 17, 2005 15:06

tangerine1 pisze:Wolałabym tam wejść zobaczyć jaka jest ich sytuacja, jeśli naprawdę dramatyczna zabiorę je, ale jeśli mają co jeść wolałabym, żeby tam zostały do końca stycznia i żebym mogła szukać im domu.

A może dogadałabyś się z nim, żeby zostawił Ci klucze i mogłabyś "na spokojnie" zwierzaków doglądać i szukać im domu?
Aleksandra + dwóch synów, cztery (na razie ;) ) ogony kocie i jeden (wystarczy ;) ) psi.

jasenka

 
Posty: 1468
Od: Wto lip 20, 2004 9:15
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Pon sty 17, 2005 15:14

jasenka pisze:
tangerine1 pisze:Wolałabym tam wejść zobaczyć jaka jest ich sytuacja, jeśli naprawdę dramatyczna zabiorę je, ale jeśli mają co jeść wolałabym, żeby tam zostały do końca stycznia i żebym mogła szukać im domu.

A może dogadałabyś się z nim, żeby zostawił Ci klucze i mogłabyś "na spokojnie" zwierzaków doglądać i szukać im domu?


To też jest rozwiązanie. Jak ja tego typa dopadnę, będzie można coś ustalić

Bardzo jestem ciekawa jakie przestępstwo popełniła kobieta , które przez całe lato nie ruszyła się na krok z domu ponieważ co kilka godzin karmiła małe kocięta butelką :conf: .

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Pon sty 17, 2005 15:17

wiesz, teraz do więzienia idą zwykli "szaracy", którzy np. "oszukają" państwo w zeznaniu podatkowym na 2 złote... powód może być bardzo błahy, ale ja podejrzewam jakieś długi czyli ogólnie złą sytuację spowodowaną brakiem pieniędzy lub jakieś nieporozumienie...lub podpadli komuś..

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon sty 17, 2005 15:50

Agusia ma rację, biedak o byle drobnostkę "beknie", a bogaty z wielkich afer się wykpi mając znajomości i pieniądze na adwokatów.
Sąsiadka chyba nie jest chyba złą osobą, a przynajmniej jej stosunek do zwierząt o tym świadczy. Trzymam kciuki, żeby udało ci się dopaść faceta i dogadać z nim, jeśli nie to potem będziesz myśleć co dalej.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 17, 2005 20:38

tangerine1 pisze:
jasenka pisze:
tangerine1 pisze:Wolałabym tam wejść zobaczyć jaka jest ich sytuacja, jeśli naprawdę dramatyczna zabiorę je, ale jeśli mają co jeść wolałabym, żeby tam zostały do końca stycznia i żebym mogła szukać im domu.

A może dogadałabyś się z nim, żeby zostawił Ci klucze i mogłabyś "na spokojnie" zwierzaków doglądać i szukać im domu?


To też jest rozwiązanie. Jak ja tego typa dopadnę, będzie można coś ustalić

Bardzo jestem ciekawa jakie przestępstwo popełniła kobieta , które przez całe lato nie ruszyła się na krok z domu ponieważ co kilka godzin karmiła małe kocięta butelką :conf: .


A może wsuń pod drzwiami kartkę, żeby się z Tobą skontaktowała w tej sprawie jak się pokaże? No ja już nie wiem co wymyślić :roll:

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, Chanelka, Google [Bot], kasiek1510, magic99, magnificent tree, Marmotka, Silverblue i 559 gości