Chcę zostawić choć wirtualny ślad...

[Ciri]

Dziękuje Wam i dziękuje moja przyjaciółka. Gryzuś ma teraz oświetloną jasno drogę na Tęczowy Most. I już nic go nie boli...
Kurde,ale ryczę...

[zuza]

Slicznota

[zuza]

I przynajmniej przed odejsciem zaznal czulosci i dobroci...

[Izolda]

Kurde,ale ryczę...

Ja też ryczę. Te ostatnie dni były takie smutne. Nie mogę się otrząsnąć po odejściu Toli mojego brata, potem jeszcze ten wątek o kotku z FIP, a teraz Twój o tym biednym maluszku. Trzecia świeczka w ciągu doby

[Jana]

[Kasia D.]

Ciri, on na moje oko nie miał 10 dni tylko ok. 4-5 tygodni...

[Nuśka]

Biedny maluszek...

[Kai]

[i]
Spij spokojnie maluszku...

[Wojtek]

[Ciri]

:cry:

Ciri, on na moje oko nie miał 10 dni tylko ok. 4-5 tygodni...

Kasiu,on swoje imię zdążył mieć tylko przez 10 dni. Wiekowo miał ok.8 tygodni.Tak ocenił wet. I nadal ryczę...

[Gloria]

Świetnie Cię rozumiem Ciri, że chcesz zostawić choćby wirtualny ślad po Fetusiu. Ja czułam podobnie gdy odszedł mój kocurek Lisek. Był pięknym rudym dachowcem o cudownym charakterze, i czułam ogromny żał gdy go straciłam. Bardzo długo nie potrafiłam przeboleć jego straty, i wtedy napisałam opowiadanie, które ukazało się w miesięczniku "Kocie Sprawy" pt. "Przypadek Metafizyczny". Nie potrafiłam przywrócić mu życia naprawdę, ale przywróciłam mu je na kilku kartkach papieru i w jakiś sposób utrwaliłam pamięć po nim. Było to dla mnie swoistą terapią, balsamem, którego w tamtym czasie tak bardzo potrzebowałam i chyba w jakiś sposób udało mi się to osiągnąć.

Przyłączam się ['] to dla Fetusia vel Gryza

[zosia&ziemowit]

[]

[Olinka]

[']

[Malgorzata]

[mary2004]

biedny maluszek