kot bez zahamowań...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 12, 2005 14:55

Jana pisze: Już wiele razy widziałam jak ucieka z parówką albo kawałkiem sera w pysku. Samą siebie przeszła kiedy włamała się do garnka przykrytego pokrywką (!) i z gulaszu kurczaczo-pieczarkowego wyjadła same kawałki kurczaka. Pokarało ją za to mocno, bo się przeżarła i zwymiotowała wszystko, jakieś pół kilo mięcha, a potem jeszcze długo dyszała tak jej było niedobrze. A ja w garnku znalazłam tylko pieczarki...


... ile razy już tak było, że przychodzę ze szkoły, a moja mama mówi: "Dzisiaj na obiad zjesz jednego klopsa, bo drugiego zjadł kot :twisted: " :arrow: mój kot lubi czasem nie tylko zjeść coś ze stołu :? ale też prosto z garnka, a najwięcej razy to wylizał masło z maselniczki :roll:

KiciKici

 
Posty: 220
Od: Czw gru 16, 2004 21:45
Lokalizacja: woj. dolnośląskie

Post » Śro sty 12, 2005 15:09 Re: kot bez zahamowań...

madee pisze:Witam, u nas najlepsza w "kradziejstwie" jest Zuzka;)
Kuba to kolejny artysta. To jest kot, który !musi! spóbować wszystkiego:) wyciąga się na całą swoją kocią dłuuuuugość i próbuje- od mięska różnego, poprzez sosy, jogurty aż po sery pleśniowe (ostre) czy oliwki:) a ogólnie je głównie suche:)
. [/color][/b]

A ja myślałam, że moja Kocjanka ma dziwne upodobania kulinarne :lol: Sosy owszem(pomidorowy), jogurty, sery, kalafior ugotowany, zupy pomidorową i ogórkową, ciasto, śledź w sosie musztardowym, fasolka szparagowa, frytki itp. Pozdrawiam!!

yv73

 
Posty: 1091
Od: Pt gru 31, 2004 18:30

Post » Śro sty 12, 2005 15:28

KiciKici to fajnie ze Twoj kot lubi, ale chyba ktos powinien pomyslec rozsadniej w Twoim domu, zeby kotu nie szkodzic. Zwierzaki nie powinny dostawac jedzenia ludzkiego, glownie ze wzgledu na przyprawy tudzien zasmazki inne ciekostrawne wynalazki. W koncu padnie mu watroba.
Naprawde nie sadze, aby bylo sie czym chwalic.
Ostatnio edytowano Czw sty 13, 2005 15:33 przez Anja, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro sty 12, 2005 15:41

Anja pisze:KiciKici to fajnie ze Twoj kot lubi, ale chyba ktos powinien pomyslec rozsadniej w Twoim domu, zeby kotu nie szkodzic. Zwierzaki nie powinny dostawac jedzenia ludzkiego, glownie ze wzgledu na przyprawy tudzien zasmazki inne ciekostrawne wynalazki. W koncu padnie mu watraba.
Naprawde nie sadze, aby bylo sie czym chwalic.


Ale on tego nie robi ciągle tzn. codziennie. Dużo razy już coś ukradł, ale nie codziennie, albo np. kilka razy dziennie. Wiadomo, że nie darady tak upilnować... myślę, że w takich ilościach to mu na pewno nie zaszkodzi... :D

KiciKici

 
Posty: 220
Od: Czw gru 16, 2004 21:45
Lokalizacja: woj. dolnośląskie

Post » Śro sty 12, 2005 15:47

Masz jednego kota a ja trzy (jeden wiecznie nienazarty zlodziej, drugi gruby zarlok, tylko trzeci w normie :wink: ) i u mnie da rade upilnowac, wiec wybacz ale nie sadze, zeby to byloo wytlumaczenie 8) . Wydaje mi sie, czytajac Twoje posty, ze po prostu u Ciebie w domu jakos nikomu to specjalnie nie przeszkadza, ze kot wyjada Wam jedzenie. Myle sie? :wink:
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro sty 12, 2005 16:58

MYLISZ SIĘ! Mama była na mnie zła, że kot zjadł taty kolacje, a tato nie wiedział, bo jakby się dowiedział to... :evil:


Uwierz, do południa nikogo nie ma w domu, więc nie tak łatwo upilnowac... tym bardziej że w kuchni nie ma drzwi i nie darady zamknąć, a nawet jesli ktoś jest w domu to nie siedzi wiecznie w kuchni :wink:

KiciKici

 
Posty: 220
Od: Czw gru 16, 2004 21:45
Lokalizacja: woj. dolnośląskie

Post » Śro sty 12, 2005 20:41

KiciKici pisze:MYLISZ SIĘ! Mama była na mnie zła, że kot zjadł taty kolacje, a tato nie wiedział, bo jakby się dowiedział to... :evil:


Uwierz, do południa nikogo nie ma w domu, więc nie tak łatwo upilnowac... tym bardziej że w kuchni nie ma drzwi i nie darady zamknąć, a nawet jesli ktoś jest w domu to nie siedzi wiecznie w kuchni :wink:

no ale to jest proste rozwiazanie - nie zostawia sie niczego na blatach ani stole w kuchni podczas nieobecnosci domownikow :roll:
to nawet zwykle wzgledy higieniczne za tym przemawiaja :wink:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 536 gości