Strona 1 z 46

Słuchajcie mam nietypowy problem..

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 13:52
przez vienna
włąśnie wyrzuciłam do kibelka koci piasek Cats Best ..takie drewniane wałeczki...No i dramat.. :? zapchało się na amen...Co mam zrobic?? Czy ktoś kiedyś już walczył z kanalizacja zapchaną żwirkiem??Pomocy..

ps.musze siq...ratunku.. :roll: :|
ps..uprasza sie o nie wyśmiewanie mojej tragicznej sytuacji.. :oops: :wink:

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 13:54
przez Kaska
chochla ktorej ci nie zal, gumowe rekamice i wybieranie
przerobilam :oops:

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 13:55
przez vienna
Kaska pisze:chochla ktorej ci nie zal, gumowe rekamice i wybieranie
przerobilam :oops:

o jeżu.. :roll:

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 13:55
przez Jana
Weź patyk i pomieszaj, powinno zejść. Mieszaj i dolewaj wody, małymi porcjami. To nie jest zbrylający żwirek, po prostu za dużo wsypałaś na raz. Mnie też się to zdarzyło jak użwyałam "trocinek".

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 13:55
przez Basia_G
O kuźdaczku, ale sobie narobiłaś.
Słuchaj , a wlej tam "Kreta" czy jak się to nazywa. Cholerstwo jest tak silne, że wszystko rozpuszcza.

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 13:56
przez Agusia
Po pierwsze: :lol:
Po drugie ja walczyłam, ale na szczęście mam więcej niż jeden kibelek :wink:
Po trzecie spróbuj to przelewać dużą ilością wody (jesli on się rozpuszcza, bo skoro można go wyrzucać do kibelka..) i długim ...patyczkiem :roll: spróbuj przepchnąć.
U mnie sie udało :wink: Powodzenia w tak ważnej misji :lol:

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 13:56
przez dakota
Ja też kiedy wrzuciłam... cała kuwetę CatsBesta zbrylającego...ręka mi się omskła... :lol:
Zapchało się i tafla wody sięgnęla akurat brzegu. Ubrałam rękawice gumowe i poświęciłam dłuuugą plastikową łyżeczkę do musztardy... Pogrzebałam i ruszyło... Miłego grzebania.... :wink:

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 13:57
przez Justa
Ja tak kiedyś zrobiłam :oops: . Tylko wyrzuciłam do kibelka nie całą zawartość a sio oblepione pieknie Benkiem. Zapchało się na amen. Zasypałam wszystko "kretem" (taki preparat do rur) i rozbijałam to starą drewnianą łyżką. Wyciągałam po kawałku. Generalnie spędziłam dwie godziny obejmując kibelek ...... :D .Ale udało się wyłowić wszystko

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 13:57
przez vienna
Jana pisze:Weź patyk i pomieszaj, powinno zejść. Mieszaj i dolewaj wody, małymi porcjami. To nie jest zbrylający żwirek, po prostu za dużo wsypałaś na raz. Mnie też się to zdarzyło jak użwyałam "trocinek".

Już mieszałam...zrobiła mi się piękna zupa trocinowa..ale nic nie idzie..Pogmerałam tam patykiem ale zapchało się gruntownie..

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 13:58
przez Kaska
fakt - grzeb i dolewaj
ja to zrobilam zbrylajacym Benkiem :roll: :oops:

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 13:59
przez vienna
dakota pisze:Ja też kiedy wrzuciłam... cała kuwetę CatsBesta zbrylającego...ręka mi się omskła... :lol:
Zapchało się i tafla wody sięgnęla akurat brzegu. Ubrałam rękawice gumowe i poświęciłam dłuuugą plastikową łyżeczkę do musztardy... Pogrzebałam i ruszyło... Miłego grzebania.... :wink:

U mnie to samo.. :cry: tylko że nie rusza przy grzebaniuuuu..łeeeeeeee :cry: :crying:

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 13:59
przez Agusia
No to klops..może hydraulik pomoże :roll: (jeśli najpierw nie zejdzie ze śmiechu.. :wink: )

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 14:00
przez vienna
Basia_D pisze:O kuźdaczku, ale sobie narobiłaś.
Słuchaj , a wlej tam "Kreta" czy jak się to nazywa. Cholerstwo jest tak silne, że wszystko rozpuszcza.

Ide po kreta.. :twisted:

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 14:00
przez Jana
vienna pisze:
Jana pisze:Weź patyk i pomieszaj, powinno zejść. Mieszaj i dolewaj wody, małymi porcjami. To nie jest zbrylający żwirek, po prostu za dużo wsypałaś na raz. Mnie też się to zdarzyło jak użwyałam "trocinek".

Już mieszałam...zrobiła mi się piękna zupa trocinowa..ale nic nie idzie..Pogmerałam tam patykiem ale zapchało się gruntownie..


Gmeraj długim patykiem i nie na boki ani w kółko, tylko góra-dół. Tak jakbyś przepychała.

PostNapisane: Wto sty 11, 2005 14:00
przez dakota
vienna pisze:
dakota pisze:Ja też kiedy wrzuciłam... cała kuwetę CatsBesta zbrylającego...ręka mi się omskła... :lol:
Zapchało się i tafla wody sięgnęla akurat brzegu. Ubrałam rękawice gumowe i poświęciłam dłuuugą plastikową łyżeczkę do musztardy... Pogrzebałam i ruszyło... Miłego grzebania.... :wink:

U mnie to samo.. :cry: tylko że nie rusza przy grzebaniuuuu..łeeeeeeee :cry: :crying:

"spróbuj jeszcze raz"