Było-uszkodzony kręgosłup ?-jest bardzo dobrze.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 12, 2005 13:05

Mryu , kochany kot !!!!!!!!
ObrazekObrazekObrazek

Bomba

 
Posty: 7167
Od: Czw sty 31, 2002 23:09
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro sty 12, 2005 13:09

Agusiu, trzymam kciuki, zeby bylo lepiej i zeby zupelnie wyzdrowial!!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Czw sty 13, 2005 8:54

Wczoraj wieczorem coś się zaczęło dziać z Leosiem.. :( Nie chciał jeść, leżał pod łóżkiem i przysypiał..Przytuliłam go-cały się trząsł. Na ogonie miał cos mokrego, śmierdzącego-nie wiedziałam czy popuścił z bólu, czy co :roll: Szybka decyzja-jedziemy do weta. Decyzja może i była szybka ale z wykonaniem ciężej :? . Nie za bardzo miałam natychmiastowy transport. Ojciec zaoferował ale za dwie godziny (nieszczęśliwie musiał pojechać na oględziny świeżego włamania do swojej pracy.. :evil: ), a ja nie chciałam tyle czekać. Telefon do lecznicy i dostałam namiary na wizyty domowe-na ul. Książęcej..przy podanej przez telefon cenie szczęka mi opadła :evil: -niech się bujają, to taxi mnie taniej wyniesie (200 zeta za wizytę 8O ). Na szczęscie ojciec przyjechał wczesniej i od razu pojechaliśmy do całodobowej.
A teraz do rzeczy, bo mnie aż ściska i powtarzam sobie ciągle, że pipa jestem i jak mogłam tego nie zauważyć..
Po oględzinach ogona i dokładnym obwąchaniu weci powiedzieli-duży ropień 8O tego się nie spodziewałam, chociaż ten dziwny śmierdzący wyciek tknął moje myśli w tę stronę.. Ropień był naprawdę duży i bardzo bolesny. Asystowałam, w sumie 3 osoby trzymały Leosia podczas oczyszczania dziury. Mnie ugryzł, wetkę podrapał, wet chyba wyszedł bez szwanku. Leoś z bólu posiusiał się i zrobił kupkę :( Acha temperatura
39,9 :( Dostał dwa zastrzyki-linco spectin i tolfedynę, a dodatkowo jeszcze coś do dziury po ropniu. Teraz czeka mnie dzis i w piątek (co najmniej) jazda do weta i czyszczenie i upychanie maści w dziurę oraz antybiotyk przez 5 dni...
Oczywiście dziś Leoś się mnie boi, bo całą noc czuwałam i pilnowałam aby sobie tej dziury nie lizał. Dziś nawet nie daje się pogłaskać. Boi się mnie :(
Ale chociaż już wiem co tak naprawdę się stało Leosiowi. Poprostu wielki ropień. Co śmieszniejsze nie tylko ja nie zauważyłam żadnych zmian w okolicach ogona, żadnego zadrapania, ugryzienia, wyszarpanego futerka lub bardzo bolącej części-nawet wetka na sggw tego nie zauważyła, co jest bardzo możliwe, bo to tak szybko-przez dwa dni-ewaluowało do tego stopnia, że wczoraj nie można było dotknąć Leosiowego ogonka i zaczął się wyciek ropy..
Ale już wszystko wiadomo. Mam nadzieję, że teraz już będzie z górki.

Jeszcze raz dziękuję za forumowe kciuki :!:

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw sty 13, 2005 9:08

Ufff najważniejsze że już wiadomo co jest i wiadomo jak leczyć
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw sty 13, 2005 9:10

Bidulek :( Ale mi go szkoda .....
Tyle się wycierpiał ... :(
Trzymam kciuki i mam nadzieję, ze teraz już będzie z górki !

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Czw sty 13, 2005 9:11

Biedactwo :( , ale się nacierpiał :( .

No ale teraz już będzie z górki :D . Kciuki za Leosia :ok: i delikatne głaski!

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw sty 13, 2005 9:27

Delikatnie go pogłaszczę jak wrócę do domku :wink: Teraz, oczywiście gdy mnie-potwora nie ma już w pobliżu, Leon chodzi sobie po całym domu i piszczy, że chce wyjść na dwór :? Co za kot...ma areszt do odwołania. Tylko na razie nie daje sobie przetłumaczyć, że nie może wychodzić. Moja mama mu mówi, że nie wolno ale chyba nie chce jej słuchać :roll:
Podejrzewam, że to jakiś kocur go tak załatwił :evil: . Teraz przychodzą i mi śpiewaja pod oknami jakies jeszcze nie kastrowane :? Dwa napewno sąsiadów a dwa z działek. Dobrze, że od 17 stycznia można się zgłaszać po darmowe sterylki to się zajmę odpomponikowaniem kawalerów..

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Czw sty 13, 2005 11:31 kot

ciesze sie za to tylko ropien :D

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw sty 13, 2005 12:12

:dance2: :dance2: :dance2:

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Czw sty 13, 2005 12:23

czyli dobre wiadomości :)

ropieniu znikaj z kociego ogona ale juz :!:
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Czw sty 13, 2005 12:25

Agusia pisze: Mnie ugryzł, wetkę podrapał, wet chyba wyszedł bez szwanku. Leoś z bólu posiusiał się i zrobił kupkę :( Acha temperatura
39,9 :( Dostał dwa zastrzyki-linco spectin i tolfedynę, a dodatkowo jeszcze coś do dziury po ropniu. Teraz czeka mnie dzis i w piątek (co najmniej) jazda do weta i czyszczenie i upychanie maści w dziurę oraz antybiotyk przez 5 dni...
Oczywiście dziś Leoś się mnie boi, bo całą noc czuwałam i pilnowałam aby sobie tej dziury nie lizał. Dziś nawet nie daje się pogłaskać. Boi się mnie :(


mój Kitek miał wczoraj drugie szczepienie przeciwko grzybicy
pierwsza noga spoko ale przy drugiej się wkurzył, rzucał się i mnie nieźle w rękę ugryzł
po chwili sam się pchał do transportera :wink:
ale w domu po jedzeniu przyszedł do mnie bez problemu a w nocy obudziłem się z kotem na szyi :wink:
rokko + Luzak + Cicia + Baxter
Obrazek Obrazek Obrazek
My, koci Ojcowie, musimy się trzymać razem !

rokko

 
Posty: 704
Od: Wto gru 07, 2004 11:00
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 13, 2005 12:33

Dobrze, ze to tylko ropien i w zauwazony w pore. Teraz przynajmniej leczenie bedzie skutecznie.
:ok:
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Czw sty 13, 2005 12:36

Dobrze ze tak to się skończyło :)
Amiś, Antoś, Bambosz, Pepsi i Cola

Sydney

 
Posty: 14742
Od: Pt mar 19, 2004 10:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw sty 13, 2005 13:04

Ropień, kto by pomyślał. Głaski dla Leosia i kciuki, żeby szybko doszedł do siebie.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 13, 2005 13:05

To na pewno po pogryzieniu przez koty.
Wacek miał dwa wielkie i trzy mniejsze na karku, plecach i łapach po wojnie na śmierc i zycie z Bernim - kocurkiem kótrego chciałam mieć, a który chciał za to zagryźć moich rezydentów.
Dobrze że juz po wszystkim :)
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, włóczka, Zeeni i 328 gości