Kociczka alergiczka (Tygrysia)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 03, 2005 18:20 Kociczka alergiczka (Tygrysia)

Czy ktos ma lota alergika?
Szukam porady...

Chodzi o moja Tygrysie (od Ryski).

Dziewczyna w wieku 5-7 latek.

Latem miala pierwsze objawy: na karczku - wydrapana
siersc 1x1 cm. Wtraznie swedzace miejsce.
Leczenie skuteczne. Nie wiem, jakie zastrzyki otrzymywala;
do smarowania masc Flucinar.

W czwartek ostatni wrocilam z pracy, poglaskalam
Tygrynie. Cala dlon mialam we krwi! A Gryniulka
na szyi - lysy, krwistoczerwony palc 6 x 12 cm...

Zawezwalam wetke do domu, bo i z Mruczkiem
chcialam tego dnia pojsc i wetka tegoz dnia
chciala Coco obejrzec.

Biedna Tygryśka... Rana opatrzona, 4 zastrzyki
(w tym 3 domiesniowo). Pierwszy raz widzialam
w jej oczach BOL FIZYCZNY! Koszmarne...

Wetka powiedzial, ze Grynia powinna unikac
jedzenia ryb...
Kupilam weterynaryjna karme dla alergikow.
Smaruje szyje flucinarem. Podaje Clemastin.

Moze ktos ma jakies doswiadczenia w tym temacie?
Tygrynia nie jest jedynaczka, wiec trudno
o unikanie żarciuszka dla np. młodych,
zdrowych kotów.
Wszystkie ryjki po wszystkich miseczkach
buszują... Reszcie smakuje suche dla alergików.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sty 03, 2005 18:27

No ja mam dwie... tyle, ze moge sprawdzic na co sa uczulone i nie podawac dopoki nie uczule. Ostatnio Czarna nie dostaje nic z pszenica, bo sie uczulila.
Czesto powracaja "stare" uczulenia po podaniu np. antybiotykow. Nie wiem czemu tak jest ale jest...
Jak moge Ci pomoc?
Co do karmienia to jedyne co mi przychodzi do glowy to karmic koty osobno pilnujac a do pogryzania bez kontroli zostawiac tylko to, co alergik jesc moze.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon sty 03, 2005 18:49

Dzieki serdeczne, Zuzo...

Jak rozpoznac, na co zwierz jest uczulony?
:oops: Testy?

No i jak przy szesciu mordeczkach karmic indywidualnie?
Zwlaszcza rano, przed praca?

Biedna Tygryzelda... Ma szyjkę jak sęp łysą...
Juz nie zywoczerwona, tylko rozową.
Ale na pol szyjki :cry:

Ale chyba jest lepiej, bo juz nie drapie sie.

Ale co dalej? :strach:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sty 03, 2005 18:53

Karmienie indywidualne jest do zrobienia, tylko troche czasu zajmie przyzwyczajenie kocich :roll:
u mnie kazdoroazowo przejscie na karmienie o stalej porze trwa kolo 2 tygodni pelnej dyscypliny

to nie trwa dlugo - rano 15 minut i juz :wink: - ale ile sie czlowiek nacierpi :lol:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon sty 03, 2005 19:06

Dorota pisze:Dzieki serdeczne, Zuzo...

Jak rozpoznac, na co zwierz jest uczulony?
:oops: Testy?

No i jak przy szesciu mordeczkach karmic indywidualnie?
Zwlaszcza rano, przed praca?

Biedna Tygryzelda... Ma szyjkę jak sęp łysą...
Juz nie zywoczerwona, tylko rozową.
Ale na pol szyjki :cry:

Ale chyba jest lepiej, bo juz nie drapie sie.

Ale co dalej? :strach:

No ba... jak rozpoznac. Ja jade na bicom i juz... Po odstawieniu alergenu zwykle w ciagu 2 tygodni objawy ustepuja. Jezeli byly silne to moze trwac troche dluzej, ale po tygodniu, dwoch powinna byc widoczna poprawa.
Z karmieniem niestety nie ma lekko - trzeba pilnowac... jezeli koty zerte to trwa jakies 5 minut wszystko, gorzej jak trzeba nad niejadkiem stac i go pilnowac... mam to z Czarna, choc ostatnio je chetniej to ze wzgledu na brak zebow je powoli...
A dalej? robic inspekcje futerka co 2-3 dni. Pamietac co kot jada. Jak tylko sie zauwazy zmiany (pokarmowe alergie najczesciej wylaza na szyi, glowie, blisko szyi na skorce) - przypomniec co ostatnio jadl i wylaczyc podejrzane rzeczy. Najlepiej miec w zapasie troche karmy dla alergikow malo typowej na przyklad z tapioka, ryzem i kaczka, krolikiem czy czyms w tym stylu... I przestawiac na to jak najszybciej.
Poza tym uwazac z lekami. Obserwowac po podaniu kazdego antybiotyku, mocno zastanawiac sie nad szczepionkami (koniecznie odczekac u weta po jej podaniu!). Ale to, ze kot ma alergie pokarmowa nie znaczy, ze ma inne - to tylko srodki ostroznosci, ktore mnie przychodza do glowy, bo moje uczulone na co sie da... Czarna zwlaszcza na zarcie, a Biala zwlaszcza na leki (po jednym antybiotyku przestala mi chodzic :-( ). Przy badaniu krwi podwyzszone kwasochlonne (ale ciagle w normie) moga sugerowac, ze kot walczy z alergia.
Tak poza tym to z alergikiem zyje sie calkiem normalnie :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon sty 03, 2005 19:37

Moja Saminka ma alergię najprawdopodobniej na białko, u poprzedniej właścicielki jadła karmę dla kociąt, a ma dwa lata i jest podejrzenie o "przebiałczenie"...wydrapane miała od oka do ucha, po obu stronach i strupy na "podgardlu"...po dwóch tygodniach na karmie RC dla MCO objawy ustępują, kotka nareszcie tyje (3,5 kg dla dorosłej MCO to baaardzo mało)...Jej karma zawiera 31% protein w 100 gramach, jeśli świąd powróci zmienimy karmę, ale na razie jest dobrze :)

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon sty 03, 2005 19:44

zuza pisze:[No ba... jak rozpoznac. Ja jade na bicom i juz...


Co to? :oops:
No przeciez zalezy mi na zdrowiu (Ty)Gryzeldy...

Prosze (barrrrdzo) o jakies szczegoly :oops:
Wiesz, ja z prowincji jestem :oops:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sty 03, 2005 19:52

Sorry za wkręt... ale - Nezia co tam u mojej kici rudej- zaadaptowała sie w nowym domku już na dobre, jaki ma charakter? Całuski dla kici :1luvu:

moś

 
Posty: 60858
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon sty 03, 2005 19:55

moś pisze:Sorry za wkręt... ale - Nezia co tam u mojej kici rudej- zaadaptowała sie w nowym domku już na dobre, jaki ma charakter? Całuski dla kici :1luvu:


Zerknij do wątku "Saminka-śpi w kuwecie..." :D caaały o rudej kici :wink:

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon sty 03, 2005 20:09

Dorota pisze:
zuza pisze:[No ba... jak rozpoznac. Ja jade na bicom i juz...


Co to? :oops:
No przeciez zalezy mi na zdrowiu (Ty)Gryzeldy...

Prosze (barrrrdzo) o jakies szczegoly :oops:
Wiesz, ja z prowincji jestem :oops:

Bicom to aparat do biorezonansu. Mozna nim sprawdzic alergie. Z tego co wiem jest w Wawie i jest we Wroclawiu. Co 6 tygodni mniej wiecej pani Beata przyjmuje w weekend. Nie wiem jak dlugo sie jedzie z Olsztyna...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon sty 03, 2005 20:15

zuza pisze:
Dorota pisze:
zuza pisze:[No ba... jak rozpoznac. Ja jade na bicom i juz...


Co to? :oops:
No przeciez zalezy mi na zdrowiu (Ty)Gryzeldy...

Prosze (barrrrdzo) o jakies szczegoly :oops:
Wiesz, ja z prowincji jestem :oops:

Bicom to aparat do biorezonansu. Mozna nim sprawdzic alergie. Z tego co wiem jest w Wawie i jest we Wroclawiu. Co 6 tygodni mniej wiecej pani Beata przyjmuje w weekend. Nie wiem jak dlugo sie jedzie z Olsztyna...


O tym wlasnie myslalam!
Dla ludzkosci cos takiego jest od kilku lat!
Ale dla zwierzecosci?! Nie wiem... :oops:
Jutro tam zadzwonie!

Przenajserdeczniejsze dzieki, Zuzo! :lol:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon sty 03, 2005 22:22

moj Misza tez alergik (pokarmowy wiec objawow skornych nie bylo, za to prawie mi sie kot wykonczyl jak mu serwowalam kurczaczki :oops: )

na szczescie mam w poblizu domu bicom i Pania Beate i kocio odczulony (nie na kurczaka akurat, ale na pszenice, na ktora tez byl uczulony)

moja metoda moze nie doskonala, ale.. ja daje obu panom jedzenie bez kurczaka, chrupki tylko trovet i nie narzekaja
czasami Emilek dostaje (z reki - wiem wiem brzydkie przyzwyczajenie) kawalek kurczaczka
i jakos to jest
po prostu czytam uwaznie co jest w skladzie karmy i tyle!

a z tego co pisza bardziej w temacie doswiadczeni, mozna nauczyc osobnego jedzenia kociastych! Powodzenia to na pewno da sie zrobic!!
dzienniczek_Marysi->http://emanka.hpage.com/
Obrazek

emanka

 
Posty: 1098
Od: Śro maja 12, 2004 22:04
Lokalizacja: warszawa jelonki

Post » Śro sty 05, 2005 19:10

Tygrysiunia ma sie lepiej.

Rana juz jest w naturalnym kolorze (rozowa) i juz
siersc zaczyna odrastac.

Na szczescie smakuje jej sucha karma dla alergikow.
Oczywiscie 5 domowych ryjeczkow podzera... :cry:

A ona (instyktownie?) nie źre tego, co reszta zjada.
Chyba ze podzera, gdy mnie w domu nie ma...

Dziekuje Wam wszystkim za rady :love:

Nasz biocom ino ludzkosc obsluguje :(
A nie bardzo moge wybrac sie do Stolycy :wink: , niestety.

Zuzo, przenajserdeczniej Ci dziekuje :love:
choc nie moge skorzystac.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Śro sty 05, 2005 19:36

Pani Beata weekend bedzie miala moze pod koniec miesiaca dopiero, jeszcze nie wiadomo...
Najwazniejsze, ze juz lepiej :-) Innym kotom karma alergiczna nie zaszkodzi, wiec wcale nie jest zle :-)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro sty 05, 2005 19:56

zuza pisze:Pani Beata weekend bedzie miala moze pod koniec miesiaca dopiero, jeszcze nie wiadomo...

Dzieki, Zuzo... W tej chwili po prostu nie moge
reszty mojego zwierzynca... :cry: zostawic.
I Mamy mojej tez :cry:

zuza pisze:Najwazniejsze, ze juz lepiej :-) Innym kotom karma alergiczna nie zaszkodzi, wiec wcale nie jest zle :-)


Tak :D Co prawda Tygryńka po lekach taka bardziej
spiaca jest, ale wiem, ze to skutek lekow.

Szyjka sępa :wink: goi sie. Pozwala glaskac sie
po szyjce, po pyszczku; juz nie jest na mnie obrazona.

Kochana Gryzelda... Jeszcze nie szczypie po lydkach,
jak (zwykle) kiedys, by zwrocic uwage, ze kot kona z glodu,
ale to pewnie tylko chwilowe...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67128
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 158 gości