Dziś około południa zauważyłam, że Szczurek mruży oko. Jest coraz gorzej - teraz już go praktycznie nie otwiera, oko jest czerwone, opuchnięte w środku, trzecia powieka wyłazi. Ropieje trochę. Typuję uraz mechaniczny, może jaki inny kot Szczurka walnął w oko, ale pewności nie mam (to się mogło stać kiedy byliśmy na długim spacerze dziś rano).
Mam w domu tobrex, naclof, floxal i braunol (Miś leczy chlamydia). Boję się dawać cokolwiek na własną rękę... A do lecznicy jedziemy dopiero jutro rano.
Stan oka dosyć szybko się pogarsza, wolałabym nie jechać do całodobowej lecznicy (nie mam zaufania), chociaż jak będzie trzeba...
Co mogę zrobić teraz? Tak mi żal mojego hipcia... Widać, że oko go boli