tasiemiec???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 13, 2010 14:59 Re: tasiemiec???

Dziękuję za informację. Problem jednak w tym, że w żwirku nigdy niczego nie widziałam, tylko te "ziarenka ryżu" na posłaniu i w innych miejscach gdzie sypiał Kacperek. Teraz już nic nie znajduję, kot ma też "bardziej normalny" apetyt bo wcześniej wchłaniał każde ilości pokarmu, skończył się też problem biegunek. Będę obserwowała dalej, sądziłam, że jest jakiś sposób, jakieś badania by mieć pewność ale skoro nie ma - pozostaje obserwacja. Dziękuję Ci raz jeszcze za wypowiedź i życzę miłego dnia.

agoo7

 
Posty: 9
Od: Pt lis 12, 2010 19:14

Post » Wto gru 14, 2010 16:37 Re: tasiemiec???

Właśnie wróciłam od weta bo mnie troche zasypało. i tak na tasiemca Filek dostał zastrzyk ANIPRACIT i jeszcze dostanie dwa razy w odstępie co dwa tygodnie. okazuje sie że nie jest to takie tanie bo jeden zastrzyk dla mojego 5 kg kota 35zł no ale jedynie pewna metoda zabicia tego paskudztwa bo tabletka nie zawsze do konca sobie z tasiemcem radzi,(tak powiedział mi pan wet.) czego też właśnie przykładem jest mój kot regularnie odrobaczny tabletką a ostatnio 20 sierpnia 2010.
mam nadzieje że teraz będzie już :ok:

małaTośka

 
Posty: 3
Od: Sob gru 11, 2010 21:05

Post » Wto gru 14, 2010 23:28 Re: tasiemiec???

hej, tak własnie czytam Wasze posty i wzdrygam się z przerażenia...
prawie od miesiąca mam kota (7mc). jest moim pierwszym zwierzątkiem (oprócz myszy) wzięłam go z fundacji, razem z książeczką zdrowia, w której ma zaznaczone, że był odrobaczany, co miało miejsce pod koniec października. nie wychodzi na dwór ani innych zwierząt w domu nie ma. kilka dni temu kot zwymiotował coś na wygląd nitki spaghetti, a że jeszcze wcześniej ukradł ich kilka z talerza, po prostu sprzątnęłam to. dopiero później pomyślałam, że makaron raczej nie jest trawiony 3 dni no i zaczęłam się porządnie martwić o niego. przez te kilka dni nic mu nie było. z tego co obserwuję, w kupie nic nie ma, żadnych ziarenek też nie zostawia w miejscach w których śpi (aktualnie jest to moje łóżko). jednak dzisiaj zachowywał się dosyć dziwnie, bo jak zwykle pewnie zabiłby za jedzenie, tak dzisiaj zwykłą porcję męczył na 3 razy, zamiast mleczka (pól na pół z wodą, które zawsze było wypite do dna, dzisiaj go nie ruszył) pił samą wodę. mogłabym jeszcze stwierdzić, że przez całkiem długą chwilę nie miał za wiele siły. Teraz sobie słodko śpi i mam nadzieję, że nic mu nie będzie przeszkadzało, żadne robale nic tam. czy to możliwe, że to tylko zimowa chandra?? nie mam doświadczenia w życiu z kotem, więc BARDZO proszę o jakieś rady!!!

sarita

 
Posty: 1
Od: Wto gru 14, 2010 23:17

Post » Śro gru 15, 2010 12:13 Re: tasiemiec???

Witaj Sarita:)
no właśnie ja tez mam kota z bezdomności. Wziełam Filka jak miał 3mc i był już odrobaczony więc byłam spokojna dopóki nie znalazłam wielkiej glizdy w jego kupce :( potem odrobaczałam tabletkami w sierpniu no a tu nagle znalazłam tasiemca.wiec teraz dostaje zastrzyki.
jak juz pisałam wcześniej tabletka nie zawsze daje sobie do końca rade szczególnie przy wiekszych inwazjach pasożytami. Weterynarz powiedział mi że młode zwierzęta w pierwszym roku powienno sie odrobaczać do 8 razy. tak też sie zdziwiłam ale akurat nie jest to przypadkowy wet tylko od wielu lat tam chodze ze wszystkimi moimi zwierzakiami.
a co do "zimowej chandry" Twojego kota to powiem Ci z doświadczenia, że personalizacja zwierząt, czyli wiadomo nadawanie im cech ludzkich jest bardzo niebezpieczne bo często z tego powodu umyka nam coś ważnego np objawy choroby. ja też kiedyś miałam taką sytuacje że nie mogłam znaleźć mojego kota wieczorem, więc poszłam spać. a rano siedział w budce w ogrodzie i nie chciał wyjść.pierwsza myśl "obraził sie" ,że musiał spać na dworze, że pani na niego nie poczekała!, a okazało sie że był potrącony przez samochód!!!!

małaTośka

 
Posty: 3
Od: Sob gru 11, 2010 21:05

Post » Wto gru 28, 2010 19:19 Re: tasiemiec???

Witam bardzo serdecznie :)

Mój kot we wrześniu był leczony na tasiemczyce- objawem były człony tasiemca wydobywające się z tyłka i nabrzmienie migotki w oczkach, dostał serie zastrzyków, jakieś tabletki odpornościowe i inne świństwa. Wszystko było ok po niecałych 2 tygodniach.
Więc się ucieszyłam...następne odrobaczanie ma mieć w styczniu - wet tak powiedział, gdyż tamte środki były silne.
Dzisiaj zwymiotował tasiemca...był długi...nie wiem co robić. Wiem że całego sie nie pozbył i może się zregenerować w organizmie. Ale po tym wcześniejszym leczeniu nie powinno się chyba coś takiego przytrafić?

karola5396

 
Posty: 2
Od: Wto gru 28, 2010 19:11

Post » Wto gru 28, 2010 19:32 Re: tasiemiec???

To się niestety zdarza, czasem trudno wytępić robale. Spróbuj tym razem innego środka, może coś dopyszcznego, n.p. aniprazol, trzy dni pod rząd.
Obrazek

wania71

 
Posty: 4234
Od: Pt maja 19, 2006 17:17

Post » Nie sty 09, 2011 21:08 Re: tasiemiec???

Kotek dostał cestal ( 2 tabletki w odstępie 10 dni) i ma się dobrze :)
Pozdrawiam! :)

karola5396

 
Posty: 2
Od: Wto gru 28, 2010 19:11

Post » Sob mar 10, 2012 12:51 Re: tasiemiec???

Witam mam 2 kotki i takie same zmartwienia co wszyscy odrobaczam co 3-4 miesiące ponieważ chodzą sobie gdzie chca ale miałam trudnosci okreslic jakiego maja "robala" dzis szukałam w internecje ponieważ wet cały czas wmawiał mi ze to glisty i własnie na tym linku zobaczyłam co miały moje koty dokładnie tak wygląda tasiemiec i napewno nie przypomina ziarenek ryżu tak jak wiekszość myśli. Pozdrawiam http://www.wykop.pl/link/108862/zobacz- ... -z-bliska/

grazyna1953

 
Posty: 1
Od: Sob mar 10, 2012 12:15

Post » Czw lut 27, 2014 18:53 Re: tasiemiec???

Moj kot dziś zwymiotował tasiemca. Nieprawdopodobne, bestia ruszała się, wylazły 2 kawałki. Na bank to tasiemiec, biały, płaski, składający się jakby z pierścieni. Bleee. Mąż pojechał do weta po jakieś tablety dla całego towarzystwa, zabrał ze sobą gada w słoiku by upewnić się u weta czy to rzeczywiście tasiemiec. Mam 2 koty, 3 psy no i 2 dzieci. Przeraża mnie wizja robala w moich zwierzakach a co dopiero jak o dzieciach pomyślę.

agaga21

 
Posty: 646
Od: Pt lut 11, 2011 20:07

Post » Śro gru 30, 2015 16:34 Re: tasiemiec???

Moze ktos pomoze mi rozwiac moje watpliwosci bo zwariuje. Kotek 1,5 roczny, 5kg, zdrowy, sliczne mieciutkie futerko, odrobaczany regularnie (ostatnio we wrzesniu), nie majacy zadnych objawow (nie wymiotuje, je normalnie, nic podejrzanego w odchodach) wydalil pare dni temu cos dziwnego. Przepraszam jesli bedzie zbyt opisowo.

tu zaczyna sie opis ---> Po pierwsze czesc byla poza kuweta (podejrzewam ze chcial to gdzies indziej zakopac), pozostale 2 klocki normalnie w kuwecie, czyste. Od tej poza kuweta ciagela sie rowna wyprostowana jakby tasiemka (lekko oblepiona kalem, ale moge okreslic koloru bialego) dosc plaska, dluga ok 15-20 cm dlugosci, 3 mm szerokosci, szytwna. CO TO MOGŁO BYC? :strach:

Moj blad ze tego nie obejrzalam dokladnie i teraz mam zagadke ale od razu pomyslalam ze to glista lub tasiemiec i po prostu sie brzydzilam zeby sie temu przygladac, wyrzucilam do toalety. Poczytalam troche o tasiemcach i nie pasuja mi te objawy (ziarenka ryzu itp) bo nic takiego nie zauwazylam. Glista nie bylaby taka dluga i prosta. Czy ktos ma jakis pomysl?
https://www.youtube.com/watch?v=8NIlVyBtopc
Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc.

rest

Avatar użytkownika
 
Posty: 53
Od: Sob gru 27, 2014 17:08
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow

Post » Śro gru 30, 2015 18:31 Re: tasiemiec???

Możesz popatrzeć w googlach, czy wygląda podobnie. Wklejam link do skopiowania, żeby nikt przypadkiem nie wszedł jak nie chce oglądać tych piękności :)

http://tnijurl.com/ 25c23d96d935/ <-usuń spację przed cyferkami

Vombat

 
Posty: 431
Od: Wto gru 08, 2015 12:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 30, 2015 18:39 Re: tasiemiec???

niestety podobnie... tylko ze wszedzie pisza o tych czlonach (podobnych do ziarnek ryzu) a ja nic takiego nie zaobserwowałam, ani zadnych innych objawow. co teraz? czy jezeli to faktycznie byl tasiemiec to on juz go nie ma?
https://www.youtube.com/watch?v=8NIlVyBtopc
Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc.

rest

Avatar użytkownika
 
Posty: 53
Od: Sob gru 27, 2014 17:08
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow

Post » Śro gru 30, 2015 18:58 Re: tasiemiec???

No tak dobrze to nie ma- mógł mieć kolegów. Zrób kolejny cykl odrobaczania (różne w zależności od preparatu), nie poszkodzi mu.

Vombat

 
Posty: 431
Od: Wto gru 08, 2015 12:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 29, 2016 20:31 Re: tasiemiec???

Moja kicia dostała ANIPRACIT w sobotę. Od tego czasu nie zrobiła kupy (jest wtorek). Masowałam jej brzuch - jest raczej twardy, ale nie bolesny, bo dała sobie zrobić masaż. Poprzednio po lekach na pozostałe robale też nic nie zrobiła przez kilka dni. Podawałam jej wtedy parafinę. Długo nie pomagała, aż w końcu Rolka dostała biegunki. Teraz już jest trochę późno na parafinę, bo jutro ma zabieg usunięcia kamienia, więc poproszę od razu o lewatywę. Daję jej za to gasprid, aby pobudzić perystaltykę jelit.
Martwię się o nią. Czy ktoś z Was miał podobny problem u kota i czy ewentualny martwy tasiemiec nie zrobił kotu krzywdy przez 3-4dni?

I&S

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro paź 12, 2011 10:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 29, 2016 20:32 Re: tasiemiec???

Powinnam jej chyba regularnie podawać lactulose... to dzika kotka - wariuje, kiedy jej sie podaje coś do pyszczka, za to masaże uwielbia. I czochranie pod włos, nawet grzebieniem ;)

I&S

Avatar użytkownika
 
Posty: 558
Od: Śro paź 12, 2011 10:57
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 104 gości