Pogrzeb kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 29, 2004 2:07 Pogrzeb kota

Temat brutalny, ale cóż.. życiowy.
Co robicie ze swoimi kotami po ich śmierci?
Niedługo będę musiała coś postanowić w sprawie kotki mamy, Samanty.
Do tej pory, zwierzaki były chowane w ogrodzie, ale teraz dom będzie sprzedany, więc nie ma to sensu.
Cmentarz dla zwierząt czy... no właśnie co?

Ofelia

 
Posty: 19430
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Śro gru 29, 2004 7:29

My pochowaliśmy naszą sunie w jej ukochanym lesie. Na grobie położyliśmy kamienie i wkopaliśmy rzeźbę, którą wiele lat tamu zrobił mój tata. Miała to być sarenka, ale rodzinne dziecko oświadczyło,że przecież to Otusia tylko z uszami sarenki. I tak w środku lasu stoi sobie Oti-sarenka. Chcemy tam zawieźć duży kamień i posadzić choinkę, która stoi teraz w doniczce.

Wiem, że można zostawić zwierze u weterynarza i oni je kremują, ale jeśli było się z nim mocno związanym urządzeni prywatnego pogrzebu w jakiś sposób pomaga. Pochowaliśmy Oti razem, ja i moi rodzice i naprawdę było nam to potrzebne.

Cmentarz dla zwierząt też jest dobrym rozwiązanie, ale nie słyszałam, żeby był jakiś w okolicachy Katowic.

tangerine1

 
Posty: 15466
Od: Nie lis 14, 2004 20:59
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Śro gru 29, 2004 7:46

tangerine1 pisze:
Cmentarz dla zwierząt też jest dobrym rozwiązanie, ale nie słyszałam, żeby był jakiś w okolicachy Katowic.


jest cmentarz dla zwierzat w Rybniku, kolo schroniska. Moja kolezanka chowala tak swojego ukochanego jamiczka . byla zadowolona z obslugi, z otoczenia itp (o ile w tych okolicznosciach mozna mowic o zadowoleniu :roll: )
Mowila, ze ludzie z roznych stron przyjezdzaja tam, zeby swoje zwierzatko pochowac.

Moja sunia zostala pochowana na polu dziadkow, a kocio na naszej dzialce.
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro gru 29, 2004 8:30

ja moje psy pochowałam w lesie, niedaleko ich ukochanej pisakowni w której taplały sie bez opamietania .....

a Winnie (kotkę) nad rzeką pod wierzbą, gdzie często przesiadywała...

Batka

 
Posty: 8464
Od: Pt paź 24, 2003 11:38
Lokalizacja: Stare Dobre Podgórze

Post » Śro gru 29, 2004 9:29

Moje chomiki i sp. Kot zostaly pochowane na dzialce rodzicow w lesie. Maja tam dom. Kot ma nawet malenki kopiec z mchu, odpoczywa tam gdzie lubil najczesciej przesiadywac :( .
Obrazek
Pirackie Trio [']:
Brucek 20.10.2001-09.04.2015 / Hrupka 20.10.2001-23.07.2016 / Rysio 20.05.2002-23.06.2018
oraz Wiórka 20.04.2016-26.11.2018

PiNeski: Pirat Lotka i Neska

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25600
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Śro gru 29, 2004 9:44

Moja Muffinka, a wcześniej Ryjcia i Sierotek mają swoje miejsce w lesie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro gru 29, 2004 9:47

My nasza ukochana Gini pochowalysmy na cmentarzu dla zwierzakow pod Warszawa...Myslalam juz wczesniej ze bede musiala cos postanowic, bo mala chorowala dlugo i wiadomo bylo, ze trzeba bedzie pozwolic jej odejsc- jednak stalo sie to pozno wieczorem, nie wyobrazalam sobie czekania do rana...Ludzie zajmujacy sie tym byli ok- przyjechali mimo poznej godziny, zabrali nas samochodem, nie odzywali sie tam i zostawili nas z nia, ile chcialysmy, jeszcze potem odwiezli bo noc i nie mialysmy jak wrocic... szczurenka ma maly kopczyk z imieniem, malenki krzyzyk, malenka figorke Aniolka... W sumie jestem "zadowolona" to chyba taki najbardziej "ludzki" i znosny sposob, aby sie pozegnac...
Mozna zostawic zwierzaka u wetow, ale trzeba miec do nicgh zaufanie. Marta byla swiadkiem, jak na Bialobrzeska przyjechal facet i autentycznie rzucal te worki na wage, pakowal i upychal w pudle...Wet moze byc super humanitarny i "ludzki" ale co dalej...?
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro gru 29, 2004 10:03

Moj piesek - Ben - byl pochowany na dzialce za domem, pod choinka ulubiona... ;(

tyona

 
Posty: 197
Od: Nie lis 28, 2004 17:07

Post » Śro gru 29, 2004 10:10

Nasze świnki i Filip brat Klarci pochowane są w naszym parku, ale park jest nietypowy taki rodzaj olszynkowego "bagna".
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35115
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro gru 29, 2004 10:32

Moja Ajtra lezy na cementarzu pod Warszawą. To miłe miejsce las niedaleko i towarzystwo dookoła. Dobrze ,ze istnieję miejsca , gdzie można legalnie pochowac zwierze i czasem je odwiedzić.
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Śro gru 29, 2004 10:52

Wszystkie moje (i kilka niemoich) zwierzaki zostały pochowane pod jabłonką na działce. Na pięknej dużej rabacie, na której wiosną kwitnie ze sto - sto pięćdziesiąt różnokolorowych pierwiosnków.

mONA

 
Posty: 197
Od: Pon wrz 29, 2003 11:40
Lokalizacja: Bielawa

Post » Śro gru 29, 2004 11:21

Ami, Miki i wszystkie moje papużki faliste, które na przestrzeni lat u mnie były (Eureka, Kabi, Dani i Anneke) są pochowani w lesie.

Agia

 
Posty: 1093
Od: Pon paź 11, 2004 20:00
Lokalizacja: Liverpool

Post » Śro gru 29, 2004 11:23

ja bnym chciała żeby w Trójmiescie lub okolicach był cmentarz dla zwierząt
jeśli nie bedzie pojedziemy tam pod Warszawę
ale mam nadzieję że to jeszcze duuużo lat upłynie
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Śro gru 29, 2004 11:36

Moj Cicius (jak i inne koty i psy z rodziny) pochowany jest w ogrodzie dziadkow.
Mam tyle przed sobą
Mój Bóg odnalazł mnie
Lecz nie wiem naprawdę
Kim jest
Jeśli możesz mi pomóc
Nie odmawiaj, nie mów nie
Tak mi Ciebie brak
KOCIARNIA

Emilka

 
Posty: 2458
Od: Pt sty 10, 2003 20:42

Post » Śro gru 29, 2004 11:45

moje pieski spoczywaja w ogrodku za domem..pod drzewkami.
natomiast nie wiem czy grzebanie zmarlego zwierzatka wlesie to jest dobry pomysl, zwlaszcza gdy zmarlo na jakas chorobe... w lesie sa przeciez tez inne zwierzeta, i jesli ktores -miejmy nadzieje ze nie- rozgrzebie...wybaczcie, ale tak mi sie nasuwa..

loeb

 
Posty: 791
Od: Pon lip 05, 2004 17:45
Lokalizacja: wrocław

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 417 gości