DeDe pisze:To juz może moja fobia, ale chyba trzeba ciąć... I nie wiem, czy doczekamy skończenia wymiany zębów... od wczoraj Lusiek wpatruje się w Teosię bardzo maślanym wzrokiem, niucha pewne rejony, po czym siedzi jak ten kretyn z częściowo otwartą paszczą... kiedy nie wygląda tak głupio i nieruchawo, to zamecza ją swoimi zalotami w stylu markiza de Sade. Kotka nie wiadomo, jak długo zostanie, oj... chyba muszą szybko pójść pomponiki .
Pytalam moja wetke-mowi stanowczo ciachac-wymiana zebow nie ma znaczenia. Mleczaki nie przeszkadzaj kotce aby zajsc w ciaze, tak twierdzi, moja wetka. Nawet 4 m-c kociczki potrafia juz byc w ciazy, dojrzalosc plciowa nie idzie w patrze z fizyczna-tez racja