Tyona, naszla mnie taka refleksja odnosnie Waszej wizyty u weta ....
jezeli stan kici sie nie poprawi powinnas wziac ja na kolejne 'obejrzenie' i nie dawaj sie zbyc ogolnymi ogledzinami
, wymagaj, zeby dokladnie osłuchał Twojego skarba, zmierzyl temperaturke, obejrzal dokladnie pysio (w srodku tez!), oczka, uszka.... czynnosi rutynowe, ale u niektorych weterynarzy trzeba sie o nie naprawde dopominac!
i zapytaj o odrobaczenie i te pchelki!
informuj jak tam stan misi, powodzenia