Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Anja pisze:Takie przeswiadczenie panuje u naszego Trio ze to wszystko to specjalnie po to aby zabawic koty, wiec sie zabawiaja .
Mam pierwsza w ich zyciu prawdziwa choinke w domu. Rysio ja oglada z namaszczeniem i kaze sie do niej nosic na rekach. Hrupka siedzi pod spodem i chyba czeka na prezenty, zas Brucek ...
Brucek ma misje rozpoznawcza. To wazna misja. Najpierw scigal lancuchy zebami i cud, ze choinka nie legla przed nim na kolanach, potem zajal sie stracaniem plastikowych gadzetow, ktore umiescilam na galazkach, a potem kot sie znudzil...az wymyslil. Wczoraj wieczorem ucapil igliwie zebami i oskubal te fajna choinke z kawalka futra. Drzewko zadrzalo oburzone, napedzajac przy tym wodzowi poteznego stracha. Niestety kiedy opuszczamy dom w trosce o Brucka zamykamy pokoj z drzewkiem, ktore go tak fascynuje .
Co sie dzieje u Was?
Axel pisze:PS: Dajecie swoim kotom prezenty pod choinkę?
Użytkownicy przeglądający ten dział: florka i 384 gości