Półtoraroczny, biało-rudy persik, po śmierci swojej właścicielki został sam... Trafił nienajlepiej, na szczęście został odniesiony do nas. Chwilowo upchęliśmy go u pani prezes Łódzkiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzetami
Potrzebuje ciepłego domu, ze względu na stratę właścicielki i na rozstanie z mamą swoją, którą już ktos zaadoptował. Nie powinien bać się psów, bo mieszkał z dwoma rottweilerami Kocisko jest bardzo miłe i towarzyskie.
Na pewno będzie wymagał wiele zabiegów pielęgnacyjnych, bo jest skołtuniony (aż żal patrzeć na niego, bo włascicielka bardzo dbała o kociska i psiaki, znane nam były jako pacjenci )
http://upload.miau.pl/38641.jpg
http://upload.miau.pl/38642.jpg
http://upload.miau.pl/38650.jpg
Jeśli ktoś by chciał przygarnąć - to czeka.