Powiedzieć o kocie?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 21, 2004 16:58

Ja osobiscie uwazam ze jesli w regulaminie nie ma zakazu trzymania zwierzat w pokojach - to nie ma tez zadnego obowiazku tlumaczenia sie z tego i pytania o zgode - bo to nas od razu stawia w roli kogos kto prosi o pozwolenie na cos nie do konca dobrego czy wlasciwego - i majacego tego swiadomosc. Przy jakiejs rozmowie, po zapoznaniu sie z sytuacja - mozna kierowniczce napomknac ze ma sie kota - ale nie w tonie pytania sie o zgode - tylko przekazania informacji.
To czy ktos ma kota czy nie - szczegolnie jesli jest to kot nie wychodzacy i nie klopotliwy dla nikogo z zewnatrz - nie powinno interesowac nikogo poza wlascicielami zwierzaka. Przynajmniej ja wychodze z takiego zalozenia.

Blue

 
Posty: 23417
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto gru 21, 2004 17:05

Fkotko - na jakim wydziale jesteś, jeśli oczywiście można spytać :) ?
Pozdrawiam z WNS - u!

Olinka

 
Posty: 11075
Od: Pt wrz 24, 2004 16:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 22, 2004 8:51

Blue - dzieki, to chyba samo sedno :D
Olinka - jestem na wydziale (o zgrozo) fizyki :wink:

Ostatecznie doszliśmy z TZ-em do wniosku ze nie mówimy. Dokładnie - co kogo obchodzi co (lub kogo) :lol: mamy w pokoju, jeśli ten ktoś nie jest uciążliwy ani nawet specjalnie widoczny.
Ania & Fifi
Obrazek

fkotka

 
Posty: 105
Od: Wto lut 24, 2004 10:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro gru 22, 2004 11:02

Mnie sie wydaje, ze wazniejszy jest facet z ktorym bedziecie dzielic mieszkanie.
To znaczy po sprawdzeniu, czy rzeczywiscie nie ma w regulamnie czegos takiego jak zakaz mieszkania ze zwiarzakami.
na dobra sprawe kto bedzie przede wszystkim wiedzial o kocie - kolega obok. No ewentualnie ci co ogladaja okna. Dla reszty bedzie to zupelnie niewidoczne. Choc prawde mowiac ja bym sie specjalnie nie kryla. Nie mowie, bo uwazam to za zupelnie naturalne, ze wprowadzamy sie razem. Bezczelna jestem, co :wink:

Lidka

 
Posty: 16219
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro gru 22, 2004 11:04

pozostaje jeszcze kwestia sprzątaczek, chyba ,ze u was w Akademiku nie sprzątają pokojów..
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon sty 03, 2005 12:08

Witam po świętach :D

Sprawa kocia rozwiązała się bardzo dobrze.
Gdy przyjechaliśmy odebrać klucze, wczytaliśmy się w regulemin. Ani słowa o zwierzakach. Ale najpierw rzuciło nam się w oczy pisemko, że psy należy wyprowadzać na smyczy :D To znaczyło że mieszkają tu zwierzaki!!

Przeprowadzaliśmy się już z lekkim sercem (chociaż Fifik był przerażony :( ), a kierowniczce nic nie mówiliśmy. Jeszcze tego samego dnia kocio zadomowił się na tyle, że zaczął mruczeć. Ma teraz fajne warunki: dwa szerokie parapety nad kaloryferem...

Jedyny problem, to to że Pani Pusiowa nie pozwala by zredukować jej terytorium do jednego pokoju. Gdy jesteśmy w kuchni czy w łazience, dobija się żeby ja wypuścić z pokoju. Za to gdy jesteśmy wszyscy razem, siedzi z nami spokojnie.

Tak że dzięki za wsparcie i wszystkiego kociego w nowym roku! :lol:
Ania & Fifi
Obrazek

fkotka

 
Posty: 105
Od: Wto lut 24, 2004 10:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 03, 2005 12:16

Super, wiedziałam, ze wszystko się dobrze ułoży :D
Obrazek

kordonia

 
Posty: 8759
Od: Czw sty 30, 2003 13:59
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pon sty 03, 2005 13:17

No! :ok:
Życzę wiele szczęścia w Nowym Roku i na nowym mieszkaniu.

Ania z Poznania

 
Posty: 3378
Od: Śro gru 17, 2003 15:25
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sty 03, 2005 13:27

fkotka pisze:Witam po świętach :D

Sprawa kocia rozwiązała się bardzo dobrze.
Gdy przyjechaliśmy odebrać klucze, wczytaliśmy się w regulemin. Ani słowa o zwierzakach. Ale najpierw rzuciło nam się w oczy pisemko, że psy należy wyprowadzać na smyczy :D


No widzisz - tyle nerwów, a tutaj taka niespodzianka :D !
Życzę Wam wszystkiego najlepszego w nowym domku :D !

Tika

 
Posty: 9694
Od: Pon sie 02, 2004 9:04
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Śro sty 05, 2005 12:24

Czyli jest prawda w porzekadle, że "strach ma wielkie oczy" :D

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw sty 06, 2005 10:14

Oj tak... Miał takie: 8O
Gdybyśmy wcześniej przeczytali tę gazetkę, oszczędzilibyśmy sobie wielu nerwów. Ale naprawdę nie było kiedy, wcześniej byliśmy tam tylko raz i to króciutko.
Najważniejsze że teraz wszysko ok. :)
Ania & Fifi
Obrazek

fkotka

 
Posty: 105
Od: Wto lut 24, 2004 10:42
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw sty 06, 2005 10:20

ja nie mówiłabym narazie :roll:
Miałam kota w akademiku, ale nie mówiłam nikomu, a kiedys jak weszła do nas kierwoniczka, to pogdała, że nie wolno a potem wzięła się do głskania kota.
Ona oficjalnie nie może pozwolić na kota a jak pójdziesz i zgłosisz, to może będzei czuła się zobowiązana powiedzieć że nie mozna i co?
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw sty 06, 2005 10:38

Tika pisze:
fkotka pisze:Witam po świętach :D

Sprawa kocia rozwiązała się bardzo dobrze.
Gdy przyjechaliśmy odebrać klucze, wczytaliśmy się w regulemin. Ani słowa o zwierzakach. Ale najpierw rzuciło nam się w oczy pisemko, że psy należy wyprowadzać na smyczy :D


No widzisz - tyle nerwów, a tutaj taka niespodzianka :D !
Życzę Wam wszystkiego najlepszego w nowym domku :D !


no to super :)
mam nadzieje ze fajnie Wam sie mieszka :D
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Cosmos i 250 gości