Dlaczego kotu śmierdzi z pyszczka?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie gru 19, 2004 13:50 Dlaczego kotu śmierdzi z pyszczka?

tak jak w temacie dlaczego kotku smierdzi z pyszczka?
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

asiulka

 
Posty: 4832
Od: Czw sie 12, 2004 9:18
Lokalizacja: Hajnówka-Białystok

Post » Nie gru 19, 2004 14:46

Jeśli jedzenie jakie podajemy w 98% jest pochodzenia mięsnego,to mamy
doczynienia z nieprzyjemnym zapachem z pyszczka.Powinnien jeść więcej suchej karmy :)
Obrazek
"Nie ma nikt takiej nadziei jak ja,takiej wiary w ludzi w cały ten świat!"

fuksia

 
Posty: 605
Od: Czw paź 07, 2004 20:00
Lokalizacja: Żory

Post » Nie gru 19, 2004 14:58

Przede wszystkim trzeba wykluczyc choroby dziasel i zebow. Przy kamieniu nazebnym i zapaleniu dziasel zapach jest nieladny. Przy duzym zapaleniu dziasel jest... powalajacy :-(
Przy czym samo zapalenie dziasel moze byc spowodowane kamieniem ale rowniez niestety duzo bardziej powaznymi rzeczami typu - chore nerki, choroba autoagresywna.
Zatem zawsze brzydki zapach z pyszczka powinien wywolywac nasz reakcje - nie nalezy go lekcewazyc.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie gru 19, 2004 15:49

fuksia pisze:Jeśli jedzenie jakie podajemy w 98% jest pochodzenia mięsnego,to mamy
doczynienia z nieprzyjemnym zapachem z pyszczka.Powinnien jeść więcej suchej karmy :)


Moje brzdące jedzą tylko suchą karmę, a zapach z pyszczków jest powalający :oops:
Wet powiedział, ze Persy mają tendencję do kamienia nazębnego i stąd ten zapaszek. One są jeszcze młodziutkie a mimo to zapaszek jest ho, ho!
Ula + Obrazek,Obrazek i Obrazek + Sebcio

FURBY&FOCUS

 
Posty: 105
Od: Nie paź 10, 2004 16:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Nie gru 19, 2004 16:03

Jezeli maja skloonnosc to chyba powinnas im te zebiska myc, co? :-( Wiem... pewnie nie bardzo chca dac... :roll:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84866
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie gru 19, 2004 16:06

zuza pisze:Jezeli maja skloonnosc to chyba powinnas im te zebiska myc, co? :-( Wiem... pewnie nie bardzo chca dac... :roll:

No właśnie! Też cały czas obmyślam strategię jak im te pysie szorować :!: :?:
Ula + Obrazek,Obrazek i Obrazek + Sebcio

FURBY&FOCUS

 
Posty: 105
Od: Nie paź 10, 2004 16:36
Lokalizacja: Warszawa - Tarchomin

Post » Nie gru 19, 2004 19:01

Kaska podrzuciła w temacie, który mnie przyciągnął:

ale wczoraj znalzlam cos takiego o jamie ustnej kotow i psow
http://www.vetcontact.com/presentations ... g=0&fglyt=


no też myślę nad tym myciem

i nad tym jak ładnie wstawiać cytaty...

ef-ka

 
Posty: 950
Od: Nie gru 19, 2004 14:46

Post » Nie gru 19, 2004 19:43

Mojej Croscie tez czasami zalatuje (tak twierdzi TZ) i zdarza sie to tylko po jedzieniu puszek, wbrew pozorom po surowym miesie nie czuc (w koncu wolowina zebiska czysci) :) nad myciem zebow tez sie zastanawiam od dluzszego czasu, jakos jednak nie mam serca "katowac" kota :(
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Nie gru 19, 2004 21:14

fuksia pisze:Jeśli jedzenie jakie podajemy w 98% jest pochodzenia mięsnego,to mamy
doczynienia z nieprzyjemnym zapachem z pyszczka.Powinnien jeść więcej suchej karmy :)



:?: :?: :?: moje koty jedza prawie wylacznie mieso od jakiegos czasu i dopiero teraz przestalo im z pysia smierdziec - suche jedzenie, wbrew temu co mowi reklama wcale nie zapobiega odkladaniu sie kamienia nazebnego, wrecz przeciwnie utyka miedzy zebami i przyczynia sie do ich psucia - koty najlepiej czyszcza sobie zeby zujac mieso, obgryzajac miesne kosci i sciegna. Ja bym sprawdzila kotom dziasla - brzydki zapach jest czesto spowodowany podraznieniem dzisel i paradontoza.
Herbatka, Stasiu, Mantra i Shakira (Tosia)

Herbatka

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2004 6:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie gru 19, 2004 21:42

ranocchia pisze:Mojej Croscie tez czasami zalatuje (tak twierdzi TZ) i zdarza sie to tylko po jedzieniu puszek, wbrew pozorom po surowym miesie nie czuc (w koncu wolowina zebiska czysci) :) nad myciem zebow tez sie zastanawiam od dluzszego czasu, jakos jednak nie mam serca "katowac" kota :(


ja do tego umiejetnie podejść to to nie jest takie katowanie. Ja uczyłam Ryśka dajac mu najpierw powąchać paste , potem szorując tylko przednie ząbki, a potem mozna już iść dalej :D Wazna jest szczoteczka, te "na paluch" sie nie sprawdzają bo są za duże. Musi być malutka. A pasta jest suuper. Własnei nie moge doszukac sie szczoteczki......... Rysiek znowu ukradł bo pachniała mu pastą :wink:
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon gru 20, 2004 1:20

pstryga pisze:
ranocchia pisze:Mojej Croscie tez czasami zalatuje (tak twierdzi TZ) i zdarza sie to tylko po jedzieniu puszek, wbrew pozorom po surowym miesie nie czuc (w koncu wolowina zebiska czysci) :) nad myciem zebow tez sie zastanawiam od dluzszego czasu, jakos jednak nie mam serca "katowac" kota :(


ja do tego umiejetnie podejść to to nie jest takie katowanie.

Moje też dzielnie znoszą mycie zębów :)
Sama czynność szczotkowania nie wywołuje ich zachwytu, ale pasta jest na tyle smaczna, że godzą się na grzebanie w pyszczakch :)
Kiedyś stosowałem pastę Petrodex, a gdy zniknęłą z rynku, przestawiliśmy się na Francodex.

Wojtek

 
Posty: 27348
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pon gru 20, 2004 8:44

To może też być wynik alergii pokarmowej - moja ulicznica miała kiedyś podobne problemy - wraz z nowymi właścicielami przygotowywaliśmy sie do zdejmowania ultradzwiękami kamienia - tymczasem inny wet. wyleczył dziąsełka antybiotykiem - nazwy nie pamiętam :D . Wcześniej zrobiłam jej test na białaczkę ( to jeden z objawów ), zaś potem jej właściciele zbadali jej nerki, wątrobę - za każdym razem OK :lol: :P .
Teraz jest wszystko dobrze i koteczka może bez sensacji obcałowywać swojego Pana :oops: i kiedy go nie ma - Panią.
Jest też karma czyszcząca ponoć ząbki.
U maluchów zapewne wytworzył się stan zapalny, niezależnie od przyczyny.
Są też płyny dentystyczne dla zwierząt - ok. 12 zł. Ja nie psikam :evil: , tylko czasami smaruję.
Podaję też, jak coś mi się nie podoba wit. c :P

mamucik

 
Posty: 2942
Od: Wto kwi 20, 2004 12:27
Lokalizacja: Wrocław




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Zeeni i 536 gości