powitanie i kamienie + szczepienie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 18, 2004 9:18 powitanie i kamienie + szczepienie

Witam serdecznie.
Co prawda nie jest to mój pierwszy post, ale dopiero teraz staję się uzytkownikiem, a nie tylko osobą zaangażowaną w jedną sprawę. (nie jest to chyba jasne, ale nie ważne ;)).
W kazdym razie witam i od razu pytam.
Mam kota, który niestety ma kamienie w moczu. Na początku tego roku problem pojawił się pierwszy raz, kot strasznie cierpiał, skończyło się na cewnikowaniu :(.
PO kuracji, lekach, pastach zakwaszających jest dużo lepiej. Maurycy jest na diecie weterynaryjnej Urinary z Royal Canin.
Czuje się dobrze, nie zauważyliśmy już zadnych problemó z siusianiem. Niestety trzeba mu pobrać mocz do badania, a to jak dotąd nam się nie udało :(. Przeczytałąm już sobie w innych watkach, jak tego dokonać. Może to nam jakoś pomoże i wreszcie się uda.
W związku z tym brakiem badania moczu mamy kłopot, bo podobno nie powinno się kota szczepić, jesli to badanie nie jest zrobione i nie wiemy, czy kot już jest w stu procentach zdrowy. POwiedzcie mi czy to prawda? Maurycy powienien teraz mieć szczepienie (wścieklizna plus kocia grypa) i nie wiem, czy mam go zaszczepic, czy dalej usilnie próbować pobrać ten mocz i dopiero po tym badaniu szczepić?
Dodam, że Marcepan jest kotem tylko domowym i nie wychodzi na pole, ani nie kontaktuje się z innymi kotami.

Pozdrawiam
anusha
Ostatnio edytowano Sob gru 18, 2004 18:18 przez anusha, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

anusha

 
Posty: 18
Od: Czw gru 09, 2004 12:54
Lokalizacja: smocza jama ;)

Post » Sob gru 18, 2004 9:36

A po co kotu niewychodzącemu szczepienie na wściekliznę? :?: :?:
Moje nie mają...

Na towim miejscu jeszcze teochę bym poczekała ze szczepieniami i zobaczyła najpierw wyniki badań.

Ha też mam Maurycego! Tylko mój jest w łatki!
Obrazek

Kai

 
Posty: 2279
Od: Sob sie 14, 2004 8:34
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 18, 2004 9:51

mój weterynarz powidział, zejeśli koty sa niewychodzace, a wscieklizna nie panuje nie warto kota obciązać szczepionka na wściekliznę - mimo że mamy również psa
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Sob gru 18, 2004 10:37

anusha - u kogo leczysz Maurycego ? sprawdz wetow polecanych - w Krakowie sa; polecane gabinety Klicha ( Orlich Gniazd) , Kujawskiego ( Pilsudskiego), Gubały ( Borek Fałecki - ul. Piaseckiego)
Nie wiem czy kamienie sa przeciwskazaniem do szczepienia - nie wydaje mi sie.
A wscieklizne rzeczywiscie przy niewychodzacych sie odpuszcza.

I kiedy Mauryce byl szczepiony ?
tu masz kalendarium z vetserwisu i caly artykul
http://www.vetserwis.pl/szczepienia_kot.html
kasha :D
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 18, 2004 10:51

Dzieki za odpowiedzi :)

Kaska (już sie nauczyłam ;)) Maurycy ma weta blisko domu na Krowoderskich Zuchów (wydaje mi się, że to dobry weterynarz).

Był szczepiony ponad rok temu, więc powinnam teraz powtórzyć. Wet twierdził, gdy rozmawiłam z nim ostatnio, że lepiej poczekać na badanie moczu, ze wzgledu na osłabienie (tak zrozumiałam). No i teraz jestem cała głupia, szczepic, nie szczepić? A moze w ogóle jest to zbędne szczepienie? Nie mam pojęcia. No i nie powiem, bo z tym złapaniem moczu też jest potworny problem :?
Obrazek

anusha

 
Posty: 18
Od: Czw gru 09, 2004 12:54
Lokalizacja: smocza jama ;)

Post » Sob gru 18, 2004 11:13

a robiliscie mu badania krwi ?

wiesz ja po doswiadczeniach z nerkami moich dziewczyn jestem za regularnym sprawdzaniem kota - morfologia, profil nerkowy i watrobowy
wet pobiera krew i mozna przebadac w ludzkim laboratorium
nie zaszkodzi - a pozwoli wylapac poczatki problemow
wystarczy spojrzec na efekty Balbiny - kot pozornie zdrowy, zarloczny, o pieknej siersci i na porzadnej karmie - a po badaniach - poczatek problemow z nerkami - juz slicznie ustabilizowane na diecie nerkowej z pieknymi wynikami
przebadalam ja bo Bazylce wyniki zle wyszly - no i szczescie w nieszczesciu - nerki chore, ale szybkie wylapanie problemu pozwolily na skuteczna reakcje

i nie sugeruj sie glosami, ze koty na forum to chore sa :wink: one po prostu sa zdiagnozowane

kiedy Maurycy mial kontrolowany mocz? bo tak walenie w niego na slepo zakwaszania moze spowodowac u niego powstanie drugiego typu kamieni

szczepienie jest potrzebne - ale skosultowalabym z kims kalendarium szczepien

i zmien tytul watklu na powitanie i kamienie + szczepienie - pojawi sie wiecej osob z takimi problemami

probowalas wziac Maurycego na swiezy zwirek w kuwecie ? nie powinien sie oprzec :wink:
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 18, 2004 18:29

Kaska dzięki serdeczne za porady, wiedziałam, że na Ciebie mogę liczyć :)
Temat wątku już zmieniła na sugerowany ;).

Moczu Maurycego do analizy nie udało się pobrać ani razu :(. Nie pomagało kombinowanie z pustą kuwetą, z nowym żwirkiem, łapanie w locie... może ja go nie umiem przetrzymać z tym, może on cwańszy ode mnie ;)
Badania krwi nie miał robionego ani razu. Myślisz, że powinnam?

Teraz Maurycy je tylko tą karmę urinary, nie zakwaszamy już żadnymi pastami, ani nic. To i tak za dużo? POwinno się zmienić dietę? Czy moze zrobić te badania i dopiero wtedy podjąć decyzję?
Przepraszam, ze tyle pytań, ale sama nie wiem co robić. :roll:

Aha szczepionka, którą aplikujemy normalnie kotu, to jakieś kompleksowe coś o nazwie Fel-O-Vax Lv-K IV (Fort Dodge Laboratories, Inc.) POdobno dobre (i nie tanie też).
Obrazek

anusha

 
Posty: 18
Od: Czw gru 09, 2004 12:54
Lokalizacja: smocza jama ;)

Post » Sob gru 18, 2004 18:50

Wiesz - jak sobie totalnie nie radzisz z pobraniem moczu, to wet moze go wycisnac.
Z chochelka probowalas ?
Jak zacznie to nie przerwie jak mu sie pod ogon podstawi.
co do badan krwi - po wlasnych doswiadczeniach i obserwacjach tu na forum - raz na rok nie zaszkodzi- a moze pomoc wylapac poczatki problemow

karma zmieniajaca ph moczu - powinno sie ten kontrolowac - wlasnie po to by nie przegiac w druga strone - jest tu kilka kotow z hustwakami w obie strony - czujnosc wtedy staje sie druga natura opiekuna :wink:


a patzrac na przeciwskazania przy szcepieniu - choroby przewlekle nie sa przeciwskazaniem - wiec ja bym raczej zaszczepila.

zadzwon moze w poniedzialek na Orlich Gniazd do gabinetu Klicha i Kułykowej i zapytaj

zreszta do poniedzialku sie tu zamelduja opiekunowie z podobnymi problemami
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 18, 2004 19:28

Z chochelką nie próbowałam, w poniedziałek sie postaram, może się uda.
Wiem, że wet może wycisnąć, ale to mi się wydaje takie nieludzkie :?

zadzwon moze w poniedzialek na Orlich Gniazd do gabinetu Klicha i Kułykowej i zapytaj

Tak właśnie zrobię. MOżesz podać mi telefon na priv i w miarę wytłumaczyć gdzie to jest? Będę wdzięczna.
Obrazek

anusha

 
Posty: 18
Od: Czw gru 09, 2004 12:54
Lokalizacja: smocza jama ;)

Post » Sob gru 18, 2004 19:36

ul.Orlich Gniazd 22
tel 635 16 28


przecznica z ul. Łokietka - w strone Toń jak sie jedzie. Z kleparza autobus bodajze 120

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob gru 18, 2004 19:37

aha, dzwonic po 16:00 i nie przejmowac sie sekretarka, tylko gadac. A najlepiej pojechac i pokazac obywatela.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob gru 18, 2004 19:38

Wyciskanie moczu z kota nie boli :-) Jezeli pecherz nie jest bolesny tak w ogole. Wet po prostu wie gdzie nacisnac, zeby sie zaworek otworzyl ;-)
Na pewno lepsze to niz nic :-)
Ja lapie prosto do pojemnika. Zdolna chyba jestem, bo jak trafie moment to nie mam pudel...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84885
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Sob gru 18, 2004 19:48

Myszka.xww pisze:ul.Orlich Gniazd 22
tel 635 16 28


przecznica z ul. Łokietka - w strone Toń jak sie jedzie. Z kleparza autobus bodajze 120

O super! To blisko mnie! :)

zuza pisze:Wyciskanie moczu z kota nie boli Jezeli pecherz nie jest bolesny tak w ogole. Wet po prostu wie gdzie nacisnac, zeby sie zaworek otworzyl
Na pewno lepsze to niz nic
Ja lapie prosto do pojemnika. Zdolna chyba jestem, bo jak trafie moment to nie mam pudel...

No to pocieszające, że nie boli.
Ja miałam całe życie psa, Maurycego dopiero kilka lat i odkąd odratowałam go 5 lat temu, to ze zdrowiem było wszystko ok. Więc wprawę mam w pieszczeniu, przytulaniu, wychowywaniu jak ma się zachowywac wobec dziecka i wzajemnie ;)
Obrazek

anusha

 
Posty: 18
Od: Czw gru 09, 2004 12:54
Lokalizacja: smocza jama ;)

Post » Sob gru 18, 2004 19:54

Aaaa, jeszcze sobie przypomniałam ile tak orientacyjnie może kosztowac wizyta na orlich Gniazd?
Obrazek

anusha

 
Posty: 18
Od: Czw gru 09, 2004 12:54
Lokalizacja: smocza jama ;)

Post » Sob gru 18, 2004 22:04

trudno ustalic regule, ale myszka zeznaje ze 20-25 zł
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 486 gości