Druga kotka, druga rujka+znaczenie terenu??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 18, 2004 0:28 Druga kotka, druga rujka+znaczenie terenu??

No tak, dopiero co pisałam wątek o rujce Morelki (ok.2 tygodnie temu) a teraz Rysia, która przybyła do nas 22.11.br ma rujke!
Chyba się zabije :?
Czy to zbieg okoliczności czy kotki mogły "wpłynąć" na siebie w jakiś sposób i przyśpieszyć sobie wzajemnie rujki?
Ale ta rujka to nic w porównaniu do tego co Rysia "wyprawia" ze swoimi siuskami! Po I wczoraj wieczorem nasikała na świezo wypraną kołdrę-i to może była pierwsza oznaka rujki...Po II dzisiaj jak już zauważyłam że ma rujke (wczoraj nie było żadnych objawów dopiero w nocy trochę pomiałkiwała) to zobaczyłam że nalała koło kuwety. No ale to nie żaden straszny grzech, tymbardziej że kuweta jest w łazience. Jednak wieczorem usłyszałam drapanie. Drapanie podłogi przez Rysie. Podchodze i co widze?Ryśka osiusiała nie podłoge ale komode 8O .Jak ona to zrobiła to nie wiem...
Co mam zrobić? Czy kotki też znaczą teren?Czy to wogóle normalne??

de_b

 
Posty: 453
Od: Pt paź 29, 2004 19:42

Post » Sob gru 18, 2004 0:34 Re: Druga kotka, druga rujka+znaczenie terenu??

de_b pisze:No tak, dopiero co pisałam wątek o rujce Morelki (ok.2 tygodnie temu) a teraz Rysia, która przybyła do nas 22.11.br ma rujke!
Chyba się zabije :?
Czy to zbieg okoliczności czy kotki mogły "wpłynąć" na siebie w jakiś sposób i przyśpieszyć sobie wzajemnie rujki?
Ale ta rujka to nic w porównaniu do tego co Rysia "wyprawia" ze swoimi siuskami! Po I wczoraj wieczorem nasikała na świezo wypraną kołdrę-i to może była pierwsza oznaka rujki...Po II dzisiaj jak już zauważyłam że ma rujke (wczoraj nie było żadnych objawów dopiero w nocy trochę pomiałkiwała) to zobaczyłam że nalała koło kuwety. No ale to nie żaden straszny grzech, tymbardziej że kuweta jest w łazience. Jednak wieczorem usłyszałam drapanie. Drapanie podłogi przez Rysie. Podchodze i co widze?Ryśka osiusiała nie podłoge ale komode 8O .Jak ona to zrobiła to nie wiem...
Co mam zrobić? Czy kotki też znaczą teren?Czy to wogóle normalne??


Kiedy Shaki przyszla do nas w krotkim czasie dostala rujke (w domu byl kastrowany kocur i niesterylizowana kotka) - objawy byly dokladnie takie same - sikala na lozko, oblewala mi szafe w sypialni, blaty i sciany kuchni, sikala na wykladzine w kacie sypialni. Kotki tez znacza teren, zwlaszcza podczas rui - nie wszystkie, ale niektore tak (Mantra tylko spiewala i bardzo sie wila przed Staszkiem). Niestety obecnosc kocura i "konkurencji" sprawily, ze Shaki wpadla w rujke permanentna (miala ja prawie przez miesiac z przerwami 1-2 dniowymi) - musielismy przerwac ruje hormonalnie i zaraz po tym ja wysterylizowalismy - znaczenie terenu ustalo (odpukac w niemalowane) a to juz 3 tyg. od sterylki.
Herbatka, Stasiu, Mantra i Shakira (Tosia)

Herbatka

 
Posty: 166
Od: Śro wrz 15, 2004 6:50
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 18, 2004 0:40

ufffffff
to mnie pocieszyłaś. już myślałam że może dzieje się z Ryśką coś zlego że mi dom opsikuje wstręciula jedna :twisted: I też myśle o sterylce ale chyba zaczniemy od Morelki ,ona już ma szczepienia, a Rysia niestety jeszcze nie.

de_b

 
Posty: 453
Od: Pt paź 29, 2004 19:42




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 490 gości