Kto mnie przygarnie? Pilnie poszukuje domku, chocby tymczas.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 17, 2004 20:10 Kto mnie przygarnie? Pilnie poszukuje domku, chocby tymczas.

Buro-biała kotka -miała byc uspiona bo dzieciom sie znudzila. Ma 4 mies ma swoja ksiazeczke i pilnie poszukuje domku chocby tymczasowego. Niestety nie dogaduje sie z moim psem i boji sie go. Wiec szukam osoby ktora przetrzyma ja do momentu znalezienia domu na stałe. Kotka do ludzi jest bardzo miła, kuwetkowa, głosno mrucząca i wogole kochana. Kto ja przygarnie??



Lublin
Ostatnio edytowano Sob gru 18, 2004 15:42 przez Sylwia17, łącznie edytowano 1 raz
Jak mozna nie kochac kotków?

Sylwia17

 
Posty: 61
Od: Śro gru 01, 2004 13:45

Post » Pt gru 17, 2004 20:12

ogłosiłam już na internetowej stronie mojej klasy, może ktoś się odezwie...
ObrazekObrazekObrazek
zkotem - czyli paulina i kot...

zkotem:)

 
Posty: 601
Od: Śro gru 08, 2004 16:53
Lokalizacja: lublin

Post » Pt gru 17, 2004 20:21

dzieki zkotem:)
Jak mozna nie kochac kotków?

Sylwia17

 
Posty: 61
Od: Śro gru 01, 2004 13:45

Post » Nie gru 19, 2004 11:36

:( trzymam kciuki za domek. :ok: opiekun nadal poszukiwany!!!
ObrazekObrazekObrazek
zkotem - czyli paulina i kot...

zkotem:)

 
Posty: 601
Od: Śro gru 08, 2004 16:53
Lokalizacja: lublin

Post » Nie gru 19, 2004 13:55

skąd jesteś?
zobacz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=22455

Hana

 
Posty: 10054
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Nie gru 19, 2004 19:33

pozwolę sobie odpowiedzieć, bo zalezy mi na domku dla kotka :) kociczka jest w Lublinie. Już dałam znać "elce"...
ObrazekObrazekObrazek
zkotem - czyli paulina i kot...

zkotem:)

 
Posty: 601
Od: Śro gru 08, 2004 16:53
Lokalizacja: lublin

Post » Nie gru 19, 2004 19:40

co za ludzie...znudzila sie wiec uspic :( brak slow.... :(
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Pon gru 20, 2004 11:16

dzisiaj koteczka znalazła domek. jest na bazylianowce u dziewczyny ktora ma juz jednego kotka. szczerze mowiac nie bylam przekonana do oddania jej w to miejsce z powodu kotka ale co mnie zdziwila kiedy tam zajechalam jej kotka smialo podeszła a Figa prychnełł ale po 5 min juz razem łaziły i sie niuchaly. mysle ze bedzie jej dobrze. dzieki Ci bardzo bezkota. oj sori zkotem:) zapomnalam ze masz mojego krakersika:) bez obuzen juz jest twoj hehehe
Jak mozna nie kochac kotków?

Sylwia17

 
Posty: 61
Od: Śro gru 01, 2004 13:45




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Cosmos, Google [Bot], Zeeni i 239 gości