Kasia D. pisze:carmella pisze: - u mnie babcie nawet niezle sponsoruja na urodziny. I jak bym te prezenty zebrala do kupy to bym kupila kota.
Tylko pozazdrościc takich babć...słowo daję...
no powiem tak: babcie + ciocia+brat+(licze na mame)
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Kasia D. pisze:carmella pisze: - u mnie babcie nawet niezle sponsoruja na urodziny. I jak bym te prezenty zebrala do kupy to bym kupila kota.
Tylko pozazdrościc takich babć...słowo daję...
Agia pisze: ale wiem jedno - jeśli kiedykolwiek kupię rasowego kota nie bedę mieć wyrzutów sumienia, że akurat na tego kota wydałam tyyyyyle pieniedzy, które mogły pójść na pomoc kotów przebywajacych w schronisku. To trochę tak jakby twierdzić, że nie powinno się kupywać wiekszego mieszkania, bo przecież te pięniadze mogłyby pójść na pomoc kotom...
A to, że chcę mieć kota rasowego na pewno nie oznacza, że mój Matti "nie spełnił jakichś moich oczekiwań co do wyglądu, że dla odmiany chcę coś ładnego" - nawet mi do głowy nie przyszło, że można tak w ogóle myśleć Ja mam przecież naładniejszego, najcudowniejszego, najukochańszego kota na świecie
DeDe pisze:Agia pisze: ale wiem jedno - jeśli kiedykolwiek kupię rasowego kota nie bedę mieć wyrzutów sumienia, że akurat na tego kota wydałam tyyyyyle pieniedzy, które mogły pójść na pomoc kotów przebywajacych w schronisku. To trochę tak jakby twierdzić, że nie powinno się kupywać wiekszego mieszkania, bo przecież te pięniadze mogłyby pójść na pomoc kotom...
A to, że chcę mieć kota rasowego na pewno nie oznacza, że mój Matti "nie spełnił jakichś moich oczekiwań co do wyglądu, że dla odmiany chcę coś ładnego" - nawet mi do głowy nie przyszło, że można tak w ogóle myśleć Ja mam przecież naładniejszego, najcudowniejszego, najukochańszego kota na świecie
I tak trzymać
elca pisze:Bonkreta pisze:elca pisze:Bonkreta pisze:Co do rodezjanów - tak, zaczyna się, niestety, moda na nie. Ale sprowadzanie ich z Afryki Nic takiego nie ma miejsca. Są sprowadzane z całego kynologicznego świata, ale Afryka do niego nie należy po prostu. Ale gdyby nie paru angielskich zapaleńców, którzy tę rasę odkryli kilkadziesiąt lat temu, już by ich nie było.
A co by takiego się stało gdyby ta rasa zniknęła?
Dokładnie nic. Podobnie, jak nic by się nie stało, gdyby zniknął np. Wawel. To w sumie rzeczy bez znaczenia.
Ale Wawel nie cierpi z powodu złych warunków mieszkalnych, ani z powodu nadpopulacji, prawda?
pstryga pisze:A tak z ciekawosci i a propos znikania i tworzenia nowych ras. Jest wielu przeciwników tworzenia takich ras jak koty bengalskie ( przyznam ,ze mi sie zabójczo podobają).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Chanelka, Google [Bot], kasiek1510, Majestic-12 [Bot], Vi i 556 gości