no wiecie co!!! ta rozczochrana to jest normalnie przeokropna dzisiaj jak bawiłem się z tym co przynieśli zza okna i ubrali, i nie chciałem wypuścic z pyszcza kilku igiełek to mnie wzięła na ręce i zaniosła do łazienki!!!! niby za karę. tylko co to za kara skoro mnie zaraz wypuściła i wyściskała i wyczesała i wyprzytulał... mówiła że żal jej koteczka czy coś... no to sobie pomyślałem że znowu wejdę pod to zza okna i się zakamufluję to mnie nie znajdzie hmm ale znalazła tyle, że jak się wciskała, żeby mnie wyciągnąć, bo znowu miałem w pyszczku sporo tych kłujek (pewnie chciała mnie przytulić ) to sama zrzuciła jedną taką kulkę świecącą !! ale było huku a ja biegałeeem i biegałeeem!!! i mnie zamknęła znowu w łazience... a to nie była moja wina!! no ale znowu wytrzymała bezemnie 10 sekund i wypuściła... tylko już na podłodze tych kawałków świecących pod choinką nie było...
nooo a teraz to chyba jej się nudzi, bo nie wychodzi z domu tylko co raz tak głośno prycha... nosek ją swędzi czy co?? (mówi że chora...) i ciągle mi nowe zabawki wymyśla
http://upload.miau.pl/39902.jpg
http://upload.miau.pl/39903.jpg
http://upload.miau.pl/39904.jpg
http://upload.miau.pl/39905.jpg