krakers nie ma czkawki tylko...właśnie co??

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 11, 2004 13:54 krakers nie ma czkawki tylko...właśnie co??

otóż zaobserowałam u krakesa dziwną(tak sądzę) rzecz. oczywiście z góry przepraszam, bo może się to okzazać całkiem normalne, a ja jak zwykle panikuje. ale. u krakersa zaobserwowałam coś, co z pewnością czkawką nie jest, a pojawia się co godzinkę, dwie, trzy -całkowicie nieregularnie. jest to jakby pojędyńcze "czknięcie" jak przy czkawce..." i po chwili wszystko wraca do normy. ma tak niezależnie od tego, czy się bawi, czy lezy. najłatwiej zaobserwować to, kiedy trzymam go na rękach, bo wtedy czuję, jak mu ten brzuszek robi "hop" ;)
tydzień temu byliśmy u weta, zaraz po tym, jak krakers do mnie przybył :) wet go obadał wysłuchał serduszka i nic nie stwierdził
w tamtym tygodniu, mieliśmy problem mały z biegunką po whiskasie (bleee whiskas) ale już jest ok.
czy jest się czym niepokoić?? :?
Ostatnio edytowano Sob gru 11, 2004 17:16 przez zkotem:), łącznie edytowano 1 raz
ObrazekObrazekObrazek
zkotem - czyli paulina i kot...

zkotem:)

 
Posty: 601
Od: Śro gru 08, 2004 16:53
Lokalizacja: lublin

Post » Sob gru 11, 2004 14:18

A czy nie wystepuje to wkrotce po jedzeniu? Bo niektore koty jedza za lapczywie, polykaja powietrze - i im sie potem tak wlasnie jednorazowo odbija :)

Blue

 
Posty: 23498
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Sob gru 11, 2004 14:24

hmmm chyba raczej nie... wydaje mi sie że nie ma to wpływu w tym przypadku :? :? :?

to tak jakby cięzszy oddech który powoduje "hop" całego brzuszka. ale ani nie przerywa to snu, ani nie powoduje jakiegoś niepokoju kota
ObrazekObrazekObrazek
zkotem - czyli paulina i kot...

zkotem:)

 
Posty: 601
Od: Śro gru 08, 2004 16:53
Lokalizacja: lublin

Post » Sob gru 11, 2004 15:13

nikt się z czymś takim nie spotkał? 8O 8O
ObrazekObrazekObrazek
zkotem - czyli paulina i kot...

zkotem:)

 
Posty: 601
Od: Śro gru 08, 2004 16:53
Lokalizacja: lublin

Post » Nie gru 12, 2004 13:35

czesc zkotem:) Szkoda ze sie nie oszywasz z wiadomosciami o Krakersiku. Ja miałam takie samo wrazenie ale jak byłam u weta to powiedzial ze u małych jest tak często i nie ma sie czym niepokoic
Jak mozna nie kochac kotków?

Sylwia17

 
Posty: 61
Od: Śro gru 01, 2004 13:45

Post » Nie gru 12, 2004 13:35

czesc zkotem:) Szkoda ze sie nie oszywasz z wiadomosciami o Krakersiku. Ja miałam takie samo wrazenie ale jak byłam u weta to powiedzial ze u małych jest tak często i nie ma sie czym niepokoic :P
Jak mozna nie kochac kotków?

Sylwia17

 
Posty: 61
Od: Śro gru 01, 2004 13:45

Post » Nie gru 12, 2004 13:53

dzięki :D :D przepraszam, że się nie odzywam ;) ale od czasu do czasu, tutaj piszę co się dzieje z krakersem tu jeden z linków do opowieści o suwanej szafie :twisted:

http://www.forum.miau.pl/viewtopic.php? ... &start=240

wszystko z nim ok :) je jak jadł z oromym apetytem, z wszystkimi się bawi, ciągle niemal mruczy. byliśmy u weterynarza z biegunką, ale już wszystko w porządku, minęło po trzech dniach. krakers podbił sercę nawet mojego ojca 8O :D
sypia albo ze mną albo w łazience na takiej stojącej suszarce na pranie,
( hmmm w sumie nie wiem dlaczego 8O :) sam się tam wspina po upranych rzeczach ;) może lubi zapach morskiej bryzy ;) - płynu do płukania?! ). uwielbia ganiać za myszą wypełnioną groszkami, kocha kulki wszelakie, jak mówiłas :) często z rospędu na coś wpada ;) :? 8O :D :) ale po sekundzie biegnie dalej ;) jest po prostu wspaniałym, silnym, rozrabiającym kociakiem :):):):) myślę, że mu u nas dobrze...
ObrazekObrazekObrazek
zkotem - czyli paulina i kot...

zkotem:)

 
Posty: 601
Od: Śro gru 08, 2004 16:53
Lokalizacja: lublin




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 498 gości