Tak, tak.
Pewnie Ci co znają Diablątka przecierają oczy.
Mamusia postanowiała. Tyłek i mi urósł i chłopakom, słow się rzekło, dietujemy.
A tak naparwdę to z dwóch powdów:
1. Diabły zaczęli mi prawie służyć do tego, do czego blondynce służy "półeczka" w komputerze
2. mam zamiar ( gdy znajdę pracę - muszę, muszę- i odbiję się od dna) wyczyścić chłopakom zębiska, a wiadomo, że z taką tuszą to narkoza tak średnio.
No więc na czym polega dieta- cud??
Na niczym szczególnym.
Nie mają dostępu non-stop do suchego.
Dzisiaj dostali tylko mięcho rano - zbyt dużo nie zjedli, ponieważ Oni wybredni są i raczej delektują się jedzeniem, a Młoda- Funia, to przecinek we wciąganiu jedzenia, więc opróżniła swoją miskę i ich. Chciałam im dać ok.17:00 suechego (dostają RC Indoor) ale spojrzeli na mnie, jak na niedorozwiniętą umysłowo ( czyżbym o czymś nie wiedziała ) i sobie poszli. Więc stwierdziłam, że spróbuję przed snem. Jak zjedzą to ich, jak nie- czekają do jutra do śniadania.
Świnia jestem , co??