No mam dobre wiesci od mojej wetki-ze wszystko idzie dobrze i tak ma byc
Skoro Antos czuje sie dobrze, je, nie wymiotuje, nie chudnie, to idzie w dobra strone
Rezultaty spadku parametrow bedzie widac za pare tygodni ale nie wkraczamy inwazyjnie(leki) ale spokojnie-inwazyjnie to rezultat moze byc taki ze parametry spadna a Antos odmowi jedzenia,schudnie. Czyli mala kroplowka raz w tygodniu, witamina B complex i B12 i dieta oczywiscie.
To w nowy rok optymistycznie wkraczamy .
A odnosnie amylazy, zacytuje:
" W przeciwieństwie do ludzi i do psów, poziom amylazy u kotów nie ma nic wspólnego z funkcją trzustki. To częsty błąd lekarzy.
Prosiłam o zbadanie amylazy, ponieważ jest to enzym, za którego wydalanie z krwi odpowiadają właśnie nerki. Gdy ich funkcja spada, to poziom amylazy rośnie. Antosia poziom nie jest wysoki więc funkcja nerek nie jest taka zła"