Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mary2004 pisze: A serio, nie wiem czy to jest dowód jako taki, ale mojej znajomej chorującej na nerwicę, psycholog wręcz nakazał zakupienie kota - ponoć głaskanie kota rozładowuje napięcie i działa uspokajająco
Ofelia pisze:Słuchajcie, czy gdzieś jest napisane jak to się dzieje, że koty kładą się na bolących miejscach, żyłach wodnych itp?
mary2004 pisze:Pewnie tak Ag , ale kot ma moim zdaniem jedną przewagę nad psem, królikiem itp. - mruczy a co może być bardziej uspokajającego?
pivonka2 pisze:mary2004 pisze:Pewnie tak Ag , ale kot ma moim zdaniem jedną przewagę nad psem, królikiem itp. - mruczy a co może być bardziej uspokajającego?
ja czytałam gdzieś kiedyś, że kot mrucząc wytwarza "pewne wibracje", które dobroczynnie wpływają na ludzki organizm (lecząco)
chodziło o jakieś ultradźwięki czy takie tam cuś (dawno, więc nie pamiętam)
ale było napisane, że leczy
jeśli chodzi o aspekty psych. to robiono jakieś badania na studentach i ci co głaskali zwierzaki przed egzaminem mieli leprze wyniki niż ci , którzy nie
chyba o czymś to świadczy
Puchacz pisze:W najnowszym "Moim psie" jest arykuł Uli Charytoniuk o leczniczej kociego mruczenia. (wogóle jest więcej o kotach-nareszcie)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Farcia, Google [Bot] i 508 gości