» Śro gru 08, 2004 13:08
Piotrek, na pewno znajdziesz kotka, ale zastanów się nad tym, czy na pewno ma być jak najmłodszy... Godzinę temu dzwoniła do mnie koleżanka, która przez dwa tygodnie miała koteczkę - ok. 2-miesięczną, "z domu", wzięła ją od sąsiada, bo dzieci piszczały, a ona i tak chciała wziąć za jakiś czas kota (niedługo kończą budowę domu "w szczerym polu" - myszy i tp....). Już po dwóch dniach dzwoniła do mnie zrozpaczona, że kociak nie daje im spać (nie ma możliwości zamykania drzwi, bo to "otwarte" mieszkanie), przychodzi nad ranem i rozrabia, skacze itd.... Nie miała tyle cierpliwości, by przez parę dni kotka odkładać w nogi i przekonać go, że noc jest do spania, albo wziąć pod kołdrę i utulić, aż zaśnie. Kotek wrócił do mamy, koleżanka wyrzuca sobie nieudolność, ale twierdzi, że nie wytrzymałaby kolejnych nie przespanych nocy.
Małe kociątka są słodkie i wyzwalają w nas rodzicielskie instynkty, ale starsze koty też potrzebują domu i wcale nie jest im trudno przywiązać się do nowego opiekuna. Są za to bardziej przewidywalne, łatwiej jest je zostawić w domu na parę godzin itd.