Temat już nieważny

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 06, 2004 17:03

Wampirzyca pisze:Czyli miał...


Zobacz, to post Pini1 dotyczący zdrowia Bambo (w połowie strony):

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=19 ... &start=150

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon gru 06, 2004 17:11

to ze kot nie mial problemow ze zdrowiem nie znaczy ze nie bedzie mial w przyszlosci, powiem ci szczerze ze bambo ktory juz byl zbadany na wszystkie strony , jest pod stala kontrola weterynaryjna a jego klopoty wynikaly tylko ze zlych warunkow zycia, jest jak dla mnie calkiem rozsadnym wyborem jesli o kwestie zdrowia chodzi. no i co nie jest bz znaczenia bambo w zwiazku z tym wszystkim jest juz tez po kwarantannie przeciez czyli jesli by cos sie mialo wykluc to by sie dawno temu wyklulo. a ze sie nie wyklulo, znaczy ze wrocil kociak do siebie 8)

loeb

 
Posty: 791
Od: Pon lip 05, 2004 17:45
Lokalizacja: wrocław

Post » Pon gru 06, 2004 17:13

loeb pisze:to ze kot nie mial problemow ze zdrowiem nie znaczy ze nie bedzie mial w przyszlosci, powiem ci szczerze ze bambo ktory juz byl zbadany na wszystkie strony , jest pod stala kontrola weterynaryjna a jego klopoty wynikaly tylko ze zlych warunkow zycia, jest jak dla mnie calkiem rozsadnym wyborem jesli o kwestie zdrowia chodzi. no i co nie jest bz znaczenia bambo w zwiazku z tym wszystkim jest juz tez po kwarantannie przeciez czyli jesli by cos sie mialo wykluc to by sie dawno temu wyklulo. a ze sie nie wyklulo, znaczy ze wrocil kociak do siebie 8)


No właśnie !!! :)

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon gru 06, 2004 17:22

Czyli zdrowy jak rybka rozumiem.
Ostatnio edytowano Wto gru 07, 2004 17:23 przez Wampirzyca, łącznie edytowano 1 raz

Wampirzyca

 
Posty: 103
Od: Pon gru 06, 2004 15:57
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon gru 06, 2004 17:33

to Trabi odpada, bo Trabi jest Trabi i juz...
a czemu wlasciwie chcecie sprzedac tego psa? bo nie rozmiem :?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 06, 2004 17:50

Poprostu jest do sprzedania:)
Ostatnio edytowano Wto gru 07, 2004 17:24 przez Wampirzyca, łącznie edytowano 1 raz

Wampirzyca

 
Posty: 103
Od: Pon gru 06, 2004 15:57
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon gru 06, 2004 17:56

A kot ma byc działkowy czy domowy?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon gru 06, 2004 18:09

zdradź sekret, jaka to rasa?
a pieski chyba nie mieszkają same?

Kocurro

 
Posty: 11393
Od: Nie sty 11, 2004 20:31
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon gru 06, 2004 20:11

Wampirzyca pisze:Prowadzimy hodowlę na działce.


To mnie sie taki dom nie podoba, w ogole, dla zadnego zwierzaka. Ja nie rozumiem czy pies/kot to roslinka, ze jego miejsce to ma byc dzialka???

I potem wlasnie ludzie maja problemy ze szczenietami bo sa w ogole nie zsocjalizowane. A ta Twoja hodowla to legalna hodowla, ZK?
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pon gru 06, 2004 22:01

wlasnie tez mam cos watpliwosci i moze przesadzam, ale nie moge sie oprzec wrazeniu, ze tu nie o zapewnienie milosci i dobrego domku kocurkowi chodzi, tylko taki dodatek do mrocznego, czarnego image jego ew. opiekunki :?

przegladalam blog wampirzycy i nie dostrzeglam tam milosci do kotow (zwlaszcza czarnych) :?

no, nie wiem jakos mnie nie przekonuje ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.

Obrazek

jojo

 
Posty: 11799
Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
Lokalizacja: Katowice

Post » Pon gru 06, 2004 22:20

jojo pisze:wlasnie tez mam cos watpliwosci i moze przesadzam, ale nie moge sie oprzec wrazeniu, ze tu nie o zapewnienie milosci i dobrego domku kocurkowi chodzi, tylko taki dodatek do mrocznego, czarnego image jego ew. opiekunki :?

przegladalam blog wampirzycy i nie dostrzeglam tam milosci do kotow (zwlaszcza czarnych) :?

no, nie wiem jakos mnie nie przekonuje ...


Też tam byłam i fragment w "o mnie" zatytuowany "Nienawidzę" z lekka mnie przeraził...... :?

Nezia

 
Posty: 5238
Od: Śro wrz 22, 2004 23:42
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon gru 06, 2004 22:37

Jak wynika z blogu nie jest to osba ze tak powiem samodzielna-raczej na utrzymaniu rodzicow a wiec sorry-ale musi byc akceptacja rodzicow,ze cha rowniez miec nowego domownika w domu :? Odnosnie 'hodowli' dzialkowej zdania nie zmieniam.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Pon gru 06, 2004 22:47

Tzw 'trudny wiek' :lol: wampirzyca jeżeli się nie mylę ma 14 lat :)

Ciekawe jak ze zgoda rodziców? pewnie oni byliby ostatecznymi opiekunami kota... chiba :roll:
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Wto gru 07, 2004 12:26

Wampirzyco, nie obraź się, ale nie sądzę, abys mogła zapewnić dobry dom. Jesteś jeszcze młoda, Twoi rodzice hodują psy na działce...
od dzieciństwa są ze mną psy, od prawie dziesięciu lat sama jestem hodowczynią. Mieszkam z moimi psami w M-3, obecnie doszedł jeszcze kot. Nie wyobrażam sobie po prostu hodowli prowadzonej "gdzieś tam" - aby zapewnić opiekę i ochronę zwierzętom, trzeba mieszkać razem z nimi, chocby były to kojce ustawione w przydomowym ogrodzie - ale jednak OBOK DOMU, w kazdej chwili mogąc do psa/psów zajrzeć, wypuścić je, podrapać za uchem w salonie, wyjść na długi spacer. Nawet tak odporne psy jak owczarki niemieckie bądź kaukazy potrzebują stałej opieki i zainteresowania człowieka. Jest to niemozliwe, kiedy psy zostawiane są samym sobie w działkowym ogródku, a odwiedzane "z okazji" karmienia i niezbędnej pielęgnacji.
Ponieważ wydaje mi się, że nie widzisz w tego typu postępowaniu niczego złego i nie czujesz potrzeby bliskiego kontaktu ze zwierzęciem - obawiam się, że i kot prędzej czy później wylądowałby "na działce".

DeDe

 
Posty: 1553
Od: Wto lis 02, 2004 19:26
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto gru 07, 2004 12:40

Nie wyobrażam sobie,żeby można było sprzadać/oddać jakiegoś psa, który dłuższy czas mieszkał z Tobą w domu. Przecież on już zdążył się do Was przyzwyczaić, a miłością zwierzaka nie należy się bawić. Co do chodowli na działce też jestem przeciwna. Moja Coco (złota spanielka) śpi ze mną na poduszce, a Misiek( wielorasowy) zaraz pod łózkiem i wciąż oba są spragnione kontaktu z człowiekiem. A hodowla psów na działce brzydko pachnie mi ordynarnym robieniem pieniędzy. Też jestem zdecydowanie przeciwna oddania Ci kota. Może kiedyś, na razie nie, bo może przyjdzie Ci za jakiś czas ochota na hodowanie olbrzymich pająków(można sobie stworzyć super wizerunek) i KOT będzie do sprzedania?

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 479 gości