Szukam kotka brytyjskiego

[O-l-g-a]

Loco możesz się oświadczać mnie i to bez pierścionka, kotek wystarczy
A tak serio to szczęściara z Twojej dziewczyny, takich oświadczyn nie odrzuci!

[Jana]

Loco, to ładny i romantyczny pomysł... Ja jednak mam pytanie - czy jesteś pewny, że Twoja narzeczona (już lada chwila) chce mieć tego kotka? Tak na 100 procent? Pytam dlatego, że znam podobną historię, wprawdzie z kotkiem rosyjskim niebieskim, który został zakupiony w tym samym celu, ale okazało się, że dziewczynie bardzo podobają się te kotki, ale tylko na odległość Kotek wylądował u matki chłopaka, który go kupił.

[dasza]

- zmieniłam

[zuza]

Daszo - byloby milo, gdybys nie dawala na form namiarow na pseudohodowle (moze wytnij link?)
Watek o pseudohodowlach:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=13840&start=0

[Oberhexe]

Dasza

[zuza]

Daszo

[Loco]

no tak, ale skoro to ma być niespodzianka, to odpada możliwośc rozmowy z nią czy rzeczywiście kocha te koty. To, że ona kocha to jest pewne. Mam nadzieje, że nie bardziej niż mnie:)

[Lena]

ok, ale upewnij sie, na tyle na ile ja znasz, , ze wie ze to zobowiazanie na wiele lat, i wydatki i poswiecenia. Nie robcie prosze z zywej pieknej istoty zabawki...

[moś]

Na allegro byl piesek , którego w tym samym dniu kupił chłopak dziewczynie na urodziny. W ten sam dzień musiał go odsprzedac bo rodzice dziewczyny nie takiego prezentu oczekiwali I wcale sie nie dziwie- najpierw trzeba sie zapytać czy sobie życzą.

[Loco]

Juz się upewniłem. Inaczej nie szukałbym takiego kotka. Ona w tej chwili o niczym innym nie marzy: tylko ja i kotek jest ważny:)
Kotek zamieszka z nami, nie z rodzicami.

Miała kiedys białego persa, ale niestety uległ wypadkowi, o ile dobrze pamiętam.

[moś]

No to nie ma przeszkód Życze powodzenia-szukanie jest bardzo miłym zajęciem- byle nie zachwycać sie pochopnie, lepiej zaczekać a dobrze wybrać- ja adoptowałam dorosłą bri i to była prawdziwa okazja ale wy pewnie chcecie malucha- z tym bedzie gorzej ale warto czekać i sie nie spieszyć- pośpiech jest złym doradcą.

[kinus]

Nie sprzedalabym kotka w ten sposob. Na pewno nie komus, z kim nie moglabym porozmawiac wczesniej i uzgodnic paru waznych spraw. Kot jako prezent - OK, ale swiadomy oczekiwany i tylko wtedy, gdy obdarowywana osoba moze sie z hodowca skontaktowac i zlozyc pewne potrzebne deklaracje. Ona a nie dajacy prezent.

[Mysza]

DASZA!!!!!!!
wszystkie koty z miotu dostaja rodowody !

ok - tak kiedyś słyszałam i myślałam że nie wszystkie - przepraszam za błąd

Boszzz Dasza aż mi się włosy zjeżyły jak przeczytałam co napisałaś Mam nadzieję ze nikogo więcej tak nie wyedukowałaś

[Agia]

Cóż, popieram Kinuś...

Co do kotów "przecenionych" (ale to brzmi ), to kiedyś na Muezzi.pl widziałam do sprzedania brytyjczyka za 800 zł, ale to był dorosły kot. Swoją drogą nie mam pojęcia dlaczego był aż o tyle tańszy.

[wacka]

Agia,
w Bydgoszczy na wystawie, w sierpniu można było kupić brytyjczyki (kociaki) za 800 zł.