O, to ja się podłączę.
Też mam Tobrex, też ledwo napoczęty i też spowodował reakcję alergiczną u koteczki. Mogę oddać, bo leży bezużyteczny w lodówce.
A swoją drogą, to juz kolejny przypadek nadwrażliwości na Tobrex, o którym się dowiaduję... ciekawe...
A moze dacie do Konstancina albo Kasi do Nasielska, tam sa azyle z mnostwem kotow w potrzebie. Kasia ma kontakt w Warszawie, na ktory moznaby dac te leki.
A ja w kwesti nadwrazliwosci na Tobrex. Moja kotka po tych kroplach baaardzo sie slini, ale wg wetow nie jest to powod do przerywania stosowania antybiotyku jakim jest tobrex. Czy w waszym przypadku nie jest podobnie?
Ann_pl pisze: Czy w waszym przypadku nie jest podobnie?
piszczyk dostal tobrex na lzawienie oczka ktore nie minelo bodajze po biodacynie? ale wet od razu zaznaczyl ze gdyby lek powodowal gorsze lzawienie mam go odstawic - i tak bylo.
Pirellka dostawala tobrex i to, wedle slow mojego weta-okulisty, uratowalo jej to jedyne oczko, które ma. Zadnych dziwnych objawow nie stwierdzilam. Jedynie po Naclofie kichala jak najety alergik.