Strona 1 z 1

Najpierw wymioty teraz charczenie i słabnący kot

PostNapisane: Wto kwi 02, 2024 9:48
przez Wojtek01
Witam,
nie wiem co dzieje się z moim kotem 6 lat - wychodząca, proszę o pomoc.
Kot od kilkunastu dni miał ciągłe wymioty, wymiotował niestrawionymi pokarmami. Wymioty te nasilały się z dnia na dzień pod koniec kot wymiotował już głównie zawiesiną i żółcią. Od piątku 29.04 zaczął słabnąć od soboty przestał jeść jest bardzo słaby nigdzie nie chodzi cały dzień siedzi na fotelu skurczony.
Od piątku też nie robił kupy tylko dwa razy siku. Kot od momentu jak zaczął się robić słaby te odruchy wymiotne przeszły tak jakby na charczenie / próbę odkrztuszania, przy zmianie pozycji słychać to charczenie, lub jak go podnoszę słyszę podobne charczenie z okolic płuc? nagrałem krótki filmik gdzie złapałem jak to wygląda:
https://youtu.be/8O49RzvzN1E
W niedzielę 31.03 pojechałem na ostry dyżur do weterynarza, wynik wizyty:
brak temperatury, badanie krwi dobre (załączam poniżej) raczje wykluczono wirusową chorobę bo poziom białych krwinek nieznacznie podwyższony + zastosowano kroplówka OPTYLYTE + PREVOMAX
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Po wizycie nic się nie zmieniło kot dalej słaby nic nie je.

Druga wizyta inny weterynarz 01.04 kroplówka 500ml + antybiotyk CLAMOXYLA (wynik wizyty załączam)
Obrazek
Po tej wizycie dalej bez zmian kot nie je, już kolejny dzień, nie pije, nie załatwia się.

Zaraz jadę na USB brzucha, brak mi pomysłów co mam robić dalej, proszę o pomoc.

Re: Najpierw wymioty teraz charczenie i słabnący kot

PostNapisane: Wto kwi 02, 2024 10:20
przez mziel52
USG pokaże lub rtg. Mógł się czymś zatkać.

Re: Najpierw wymioty teraz charczenie i słabnący kot

PostNapisane: Wto kwi 02, 2024 11:34
przez Blue
Nie mogę się powstrzymać - mam nadzieję że źle zrozumiałam i sytuacja nie wyglądała tak ze dopiero po kilkunastu dniach ciągłych wymiotów kot trafił do weta?
Obecne charczenie może wynikać z silnego podrażnienia przełyku nieustannymi, nie opanowanymi wymiotami. Mogło też dojść do zachłyśnięcia się kotki.

Tak czy owak, dobrze że dzisiaj zrobicie usg, gdyby nic nie wykazało dobrze byłoby zrobic rtg, tak jak pisze mziel52 - bo może winne jest ciało obce albo inna przyczyna niedrożności układu pokarmowego. Koniecznie trzeba obejrzeć okolice szyi czy tam coś nie siedzi. Kotka nie jada kości z kurczaka? RTG trzeba też zrobić żeby obejrzeć płuca.
Jednak jesli oba badania nie dadzą odpowiedzi, trzeba szybko zbadać poziom specyficznej kociej lipazy - tak może objawiać się ostre zapalenie trzustki.
Bardzo niepokojące jest że kotka zaczyna tracić temperaturę.

Kotka jest w jakikolwiek sposób dokarmiana?
Bo w kroplówkach dostaje elektrolity, ale cokolwiek je?
Dostaje aminokwasy w kroplówce?
Dokarmiasz ją strzykawką?

Re: Najpierw wymioty teraz charczenie i słabnący kot

PostNapisane: Wto kwi 02, 2024 12:05
przez Wojtek01
Dzisiejsza wizyta:
USB miała golony brzuch ale tylko dolną cześć - ale nic to badanie nie pokazało, poza resztami pokarmowymi i pełnym pęcherzem.
Nowe badania biochemiczne krwi jak Pani doktor mówi się ustabilizowały od tych ostatnich badań (załączam skany).
Osłuchane płuca - nic nie znaleziono.
Dostała następny mocniejszy antybiotyk.
Test na FIV/FeLV ujemny.
RTG nie zostało zrobione (Pani doktor nie widzi sensu)
Podejrzenie pada na trzustkę - jutro ma mieć jeszcze raz robione badania z krwi.
Kota zabrałem na ogród po wizycie żeby go trochę wybudzić z tego letargu leżenia 2 dni na fotelu, zjadł mi wtedy połowę puszki karmy Exclusion 100gr. i zjadł pół pasty Miamor multiwitamina. Wczoraj ręcznie próbowałem wciskać mu puszkę ale większość wypada i mało co połyka.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
(@Blue tak też mam do siebie zarzut że za późno zareagowałem ale na początku kot dobrze się czuł, tzn wszystko jadł, bawił się i to mnie uśpiło.)

Re: Najpierw wymioty teraz charczenie i słabnący kot

PostNapisane: Wto kwi 02, 2024 12:16
przez Marzenia11
Te kilkanaście dni wymiotow mną zadygotało, ale ja się powstrzymałam.. też pierwsze podejrzenie moje pada na trzustkę.
Czy możesz zadzwonić do wetki i zapytać, czy może się skontaktować z laboratorium i poprosić ich o dorobienie badania specyficznej kociej lipazy? Zazwyczaj laboratoria przetrzymują kilka dni krew właśnie na takie okoliczności. Po co jutro znowu zabierac kota do weta na badanie krwi? Dlaczego nie można było zrobić dzisiaj wszystkiuego?

Re: Najpierw wymioty teraz charczenie i słabnący kot

PostNapisane: Śro kwi 03, 2024 14:43
przez Doris2
Ja jako człowiek miałam robioną u gastologa Elastazę Trzustkową w Kale. I to jest jedyne specyficzne badanie żeby sprawdzić czy trzustka jest niewydolna oraz w jakim stopniu, ale u człowieka. U ludzi jest to badanie dość drogie, nie wiem jak u zwierząt analogiczne badanie. Z tego co widzę w Internecie u kotów robi się badanie fTLI i to jest chyba właśnie ten wspomniany przez poprzedniczkę test kociej lipazy.

https://pubmed-ncbi-nlm-nih-gov.transla ... /11110385/

Acha, i jeszcze coś. Z kału można zrobić badanie na resztki pokarmowe. Jak tam będą niestrawione mięśnie prążkowane, kulki tłuszczu czy skrobi, to wtedy też można się poniekąd dowiedzieć czy podejrzewać można trzustkę. Jest to badanie u ludzi znacznie tańsze. Nie wiem jak w przypadku kotów.

Wiem bo sama byłam diagnozowana na niewydolność zewnątrzwydzielniczą trzustki, po tym jak trzeba było wykluczyć to po tym jak miałam niestrawione resztki w kale to potem ten test na elastazę trzustkową wyszedł mi dobrze, czyli że jej nie mam.

Badanie na resztki pokarmowe świadczy o zaburzeniach trawienia i wchłaniania, a przyczyny mogą być różne. Pewnie tutaj najlepszym i najszybszym sposobem będzie zrobienie tej kociej lipazy. Kot nie może czekać z ew. zapaleniem trzustki na to że na samym końcu będzie miał zrobione to badanie, bo tu liczy się czas.
T