Strona 3 z 3

Re: kot wymiotuje żółcią twardy brzuch

PostNapisane: Pt kwi 05, 2024 23:26
przez jukatlu
mziel52 pisze:Te karmy nie są najlepsze. Poczytaj skład. Mogą być dodatkiem. Przy chorej śluzówce pokarmy powinny być dobrze roztarte przez sitko. U mnie zawsze sprawdza się kleik ryżowy z rozgotowanym chudym kurczakiem lub indykiem. Daję po trochu strzykawką. Jeśli u was kupić strzykawki nie można, poproś weta o jedną - 20 lub 10 ml.
Chorób gastrycznych nie wyleczy się samymi lekami, potrzebna dieta i to przez dłuższy czas.
Mnie po zatruciu pokarmowym leczonym w szpitalu zalecili ścisłą dietę na co najmniej 3 miesiące.


Próbowaliśmy z mięsem- indyk, kurczak, ale niestety nie chciał. Jedynie wątróbka drobno pokrojona- ładnie zjadł.

Ale teraz, 3 dzień kuracji nowymi lekami- zmiana o niemal 180". Pojawił się jakiś nienasycony apetyt, w końcu od prawie 3 tygodni zjadł 3 saszetki i nadal wyczekuje przy misce. Także jest postęp. Nie wiem czy to tylko chwilowe i wpływ leków, czy też powolne zaleczenie choroby.
Kattovit gastro i recovery mają całkiem skład ok(kurczak, wątróbka drobiowa i ryż), teraz jeszcze hill's a/d i biome wjechał i na szczęście wszystko zaczęło smakować.
Chociaż wczoraj się przestraszyłam, ponieważ wskoczył na szafkę, gdzie stał wazon z tulipanami i zaczął obgryzać liście- czego nigdy w ciągu 13,5 lat życia nie robił a także dostał się do szafki z suchym chlebem i bagietkami i zaczął wylizywać suche pieczywo.

Re: kot wymiotuje żółcią twardy brzuch

PostNapisane: Pt kwi 05, 2024 23:41
przez jukatlu
FuterNiemyty pisze:Metrocare, to metronidazol, nie jest sensu stricte antybiotykiem. Dziala w polaczeniu ze sterydem i antybiotykiem w przypadku triaditis, zapalenia trzustki, drog zolciowych, a to jest podejrzewane u Was. P/wymiotnie przydalaby sie cerenia/maropitant
Na razie szukajcie czegokolwiek, co kot by chcial jesc.
Wykluczone cialo obce w jelitach?


Poczytałam o tym leku i rzeczywiście jest bardzo silny.
Nie wiem czy to skutki uboczne terapii czy też powolny powrót do zdrowia, ale apetyt wrócił, wręcz przeogromny, domaga się cały dzień jedzenia.
Nie zdążyliśmy użyć nawet Miratazu.
Dawkujemy malutkie porcje powoli, bo brzuch jest duży a kupy niestety z problemami się pojawiają, bardzo nikłe.
Ciało obce w jelitach vet wykluczył, na ostatniej wizycie już ani brzuch ani jelita nie powodowały bólu przy dotykaniu.
Wymioty ustały zupełnie jak na razie, Cerenie stosowaliśmy na początku przez 3 dni.

Teraz przede wszystkim niepokoi mnie nowy objaw, który pojawił się parę dni temu.
Kot zrywa się nagle jak oparzony i biegnie przed siebie. Dość nerwowo wylizuje przednie łapki i czasami wygląda jakby przechodziły przez niego jakieś impulsy, które właśnie powodują, że się nagle zrywa i biegnie, bo chodem tego nazwać nie można. Kiedy chodzi to mam wrażenie że ciało nie jest w linii prostej a przechylone po skosie. Vet mówił, że możliwe, że ma polipa w uchu śródkowym i odradzał operację w jego wieku, kazał tylko obserwować- zastanawiam się zatem czy leki nie wpływają na stan neurologiczny, czy też to skutki uboczne leków niezwiązane z polipem. Konsultacje mamy we wtorek po skończonym leczeniu.

Mam do Was jeszcze pytanie odnośnie sterydu. Steryd 1tab/dziennie został przepisany tylko na tydzień. Jednak w zeszłym roku wychodziliśmy z niego po 5 dniach, pół tabletki 3 dni a potem ćwierć 2 dni. Czy nie lepiej zastosować ten sam schemat niż tak po tygodniu przerywać? Vet mówi, że nie ma znaczenia...

Re: kot wymiotuje żółcią twardy brzuch

PostNapisane: Sob kwi 06, 2024 7:34
przez FuterNiemyty
Skutki uboczne lekow? Reakcje neurologiczne?
Tulipany sa toksyczne dla kotow.

Re: kot wymiotuje żółcią twardy brzuch

PostNapisane: Nie kwi 07, 2024 19:15
przez Blue
Trzeba mu koniecznie zbadać poziom glukozy - takie napady głodu bywają objawem hipoglikemii.
Pochowaj przed nim wszystko co może być potencjalnie trujące, szkodliwe - np. rośliny - skoro on teraz tak się zachowuje. Jest ogromne ryzyko że zrobi sobie krzywdę.
Biorąc pod uwagę całokształt objawów - koniecznie trzeba oznaczyć mu poziom przeciwciał p/toksoplazmozie.
Ten jego apetyt jest teraz ciągły? Czy powiązany z tymi atakami zrywania się i występuje po nich?

Re: kot wymiotuje żółcią twardy brzuch

PostNapisane: Wto maja 07, 2024 20:45
przez jukatlu
Blue pisze:Trzeba mu koniecznie zbadać poziom glukozy - takie napady głodu bywają objawem hipoglikemii.
Pochowaj przed nim wszystko co może być potencjalnie trujące, szkodliwe - np. rośliny - skoro on teraz tak się zachowuje. Jest ogromne ryzyko że zrobi sobie krzywdę.
Biorąc pod uwagę całokształt objawów - koniecznie trzeba oznaczyć mu poziom przeciwciał p/toksoplazmozie.
Ten jego apetyt jest teraz ciągły? Czy powiązany z tymi atakami zrywania się i występuje po nich?


Te "zrywy" miały miejsc podczas leczenia, także przypuszczam, że to jakiś skutek uboczny. Apetyt był spory w trakcie kuracji, natomiast już po trochę zmalał i stał się znów wybredny. Karmienie łyżką mokrą karmą pomaga, i royalcanin gastro sucha karma bardzo smakuje, co dziwne, ponieważ od 2/3 lat w ogóle nie jadł suchej karmy.

Podsumowując, po ponad tygodniowej kuracji, pojawiły się dobre znaki. Kupy wróciły do normalności, brak wymiotów, dużo siły, energii na zabawę, waga wzrasta. Z 4.2kg jest obecnie 4.9kg czyli ponad 100gram na tydzień przyrasta. Mam nadzieję, że wkrótce wrócimy do 5.7kg. Wróciły moce na zabawę w berka po mieszkaniu, czyli ganianie i chowanie się po pokojach, to znaczy, że wszystko powoli wraca do normy. Bardzo się cieszę na tę poprawę. Zmieniamy zupełnie dietę, liczę, że długo nie pojawi się kolejny taki epizod.
Jedynie nastąpiła mała zmiana w zachowaniu nocą. Zwykłe kot spał ze mną, obok na poduszce, łapka na dłoni, natomiast teraz noce są dość chaotyczne i niespokojnie, dużo miauczenia i budzenie co 2/3 godziny. Jak z noworodkiem. Daję jeść, czyszczę kuwetę nawet z najmniejszego siusiu, a jednak to miauczenie nadal jest głośne i intensywne. Wydaje się, że to bardziej behawioralne...

Dziękuję za Wasze komentarze i rady. Bardzo się przydały, dzięki Wam wiedziałam o co pytać i czego szukać.
Teraz odliczam dni do kolejnych 14 urodzin.

Re: kot wymiotuje żółcią twardy brzuch [']['][']['] ...

PostNapisane: Sob maja 18, 2024 16:24
przez jukatlu
Napisałam 11 dni temu, że stan Kota uległ znacznej poprawie, wrócił do normalności, waga wzrastała...
Minęło raptem 11 dni i już Go nie ma...jak to możliwe...to nie może być prawda, mam wrażenie, że obudzę się zaraz ze najgorszego koszmaru.
Nawet nie podałam tu jego imienia, jakbym bała się, że przy opisie choroby to się bardziej urzeczywistni...

Cyrus miał na imię Cyrus i był najwspanialszym kotem na świecie.

Proszę wytłumaczcie mi jak to możliwe, że zmarł tak nagle, tak szybko, w niecałe 24 godziny...

W połowie kwietnia wyjechałam w końcu do Polski z dzieckiem na jego 1 urodziny. Cyrus został z mężem w domu, żeby się dalej kurować, nabierać sił i odpoczywać. Po kuracji tygodniowej steryd, Metrocare, cerenia, przeciwbólowe- nie miał żadnych złych objawów, dobry apetyt, dobre trawienie, wróciły siły i energia. Kupy były ładne, siusiu normalne. 12 maja mąż przyleciał po nas do PL, mieliśmy wracać w sobotę czyli dziś. Zostawiliśmy Cyrusa pod opieką sąsiada. Już wcześniej się nim zajmował, mieszka drzwi w drzwi. Przychodził rano i wieczorem. Cyrus miał dużo energii, jadł normalnie, bawił się. W czwartek wieczorem przyszedł do domu i powiedział, że wszędzie jest mnóstwo wymiocin w postaci białej piany i wymioty z jedzenia, oraz kupy w każdym niemal pomieszczeniu, normalnej i biegunkowej. Kot leżał i widać było, że go boli. Wszystkie kliniki były już zamknięte, zadzwonił 1913 a zamykają o 19. Klinika, która pełniła dyżur nie odbierała. Myśleliśmy, że może się przejadł, bo wymiotował niestrawionym jedzeniem. Natychmiast przebukowaliśmy bilety. Byliśmy w domu w piątek o 12. Znaleźliśmy Cyrusa na balkonie w opłakanym stanie. Tak bardzo musiał cierpieć, gdy nas nie było obok. Nie wybaczę sobie tego nigdy. Mąż natychmiast pojechał do kliniki, podano kroplówki i leki przeciwbólowe, okazało się, że jego temperatura to tylko 33 stopnie. Zaczęto go ogrzewać kocami elektrycznymi. Po 3 godzinach wydawało się, że jego stan się poprawia. Niestety wyniki krwi były straszne:
Éosinophiles 0,04 0,17 - 1,57 x10^9/L
Basophiles 0,00 0,01 - 0,26 x10^9/L
Plaquettes * 120 151 - 600 K/μL

Créatinine 34,7 8,0 - 24,0 mg/L
Urée 2,407 0,336 - 0,756 g/L
Protéines
totales 100 57 - 89 g/L
Globuline 68 28 - 51 g/L
ALAT 991 12 - 130 U/L

Weterynarz powiedział, że noc będzie kluczowa.
Niestety nad ranem o 6 zmarł...
Jak to możliwe? Nie umiem tego pojąć. Powiedział, że miał bardzo ostry atak trzustki i nastąpiła niewydolność nerek i wątroby. Czy to jest możliwe w tak krótkim czasie...
Nie pożegnałam się z nim, umierał sam w klinice, nie daruje się tego. Nie mogę tego pojąć, cały czas powtarzam, że to nieprawda, to niemożliwe, że to się nie stało.
Tak bardzo bym chciała cofnąć czas.
Czy naprawdę nie można było mu pomóc? Dlaczego w kwietniu nie kazano nam leczyć go dalej...

Nigdy nie wybaczę sobie, że nie było mnie obok, że się z nim nie pożegnałam, że tak bardzo cierpiał, a ja mu nie pomogłam.

Re: kot wymiotuje żółcią twardy brzuch

PostNapisane: Sob maja 18, 2024 17:50
przez Katarzynka01
Wstrząsnęła mną ta wiadomość
Poczytywałam, cieszyłam się z poprawy stanu Cyrusa...

Bardzo, bardzo Ci współczuję i niestety rozumiem, jak wszyscy bez mała tutaj, jak to jest w takich smutnych chwilach. Nic więcej nie potrafię powiedzieć, a pocieszyć przecież nie sposób :( Po prostu trzymaj się, wiem, że to płaskie, ale tak po prostu musi być, trzeba przeżyć żałobę i jakoś uporządkować sobie w głowie stratę.
Ściskam Cię serdecznie

Cyrus [']

Re: kot wymiotuje żółcią twardy brzuch

PostNapisane: Sob maja 18, 2024 18:01
przez jolabuk5
Nawet gdybyscie byli przy nim, moglibyście nie dać rady mu pomóc, skoro reakcja była tak gwałtowna.
Bardzo Wam współczuję i wiem, że nie sposob pogodzić się z takim nagłym odejściem kotka, któremu juz zaczęło się poprawiać,wydawało się, ze zwalczył chorobę...
Cyrus[*][*][*]

Re: kot wymiotuje żółcią twardy brzuch

PostNapisane: Sob maja 18, 2024 22:04
przez FuterNiemyty
Cyrus, spokoju piekny kocie.