Dobry wieczór,
Mieszkam we Francji na prowincji i niestety stan wiedzy tutejszych weterynarzy pozostawia wiele do życzenia.
Bardzo martwię się o mojego kota, który we wrześniu skończy 14 lat. Kot niewychodzący, z dłuższą sierścią, półpers.
Od ponad roku zaczął często wymiotować po posiłkach. Jadł coraz mniej i chudł, bardzo wybrzydzał przy jedzeniu.
1. Zrobiliśmy badania krwi w marcu 2023 wszystkie wyniki były w normie, jedynie lekkie podwyższenie eozynofili Éosinophiles 0,93 0,10 - 0,79 x10^9/L
Nie dostał żadnego leczenia, kazano nam obserwować.
2. W kwietniu pojawił się też objaw neurologiczny, kot zaczął potykać się, wpadał na ściany, nie wiedział skąd dokładnie dochodzi głos, główka przechylona była bardzo na bok, nie trafiał nawet od miski. Powiedziano nam, że to prawdopodobnie zespół przedsionkowy i przejdzie. Nie pamiętam czy dostał jakieś leczenie. Wtedy też przyszedł na świat na syn, więc myśleliśmy że to z powodu silnego stresu. Wcześniej nigdy nie miał styczność z małymi dziećmi.
3. Maj 2023 Kot nadal chudł, mało jadł, z 7kg spadł do 4.4. (przez okres ponad pół roku) Zrobiono usg jamy brzusznej. Bez dokładnych wyników powiedziano nam: mamy złe wieści, to najpewniej chłoniak, bo wykryto zamiany w jelitach, więc leczenie tylko paliatywne, bardzo nam przykro. Ja wtedy w połogu myślałam, że oszaleje z rozpaczy. Karmiłam nieodkładane dziecko, a potem strzykawką karmiłam mojego kota, z którego z dnia na dzień ulatywało życie. Lekarz który nam to obwieścił przepisał nam steryd. Z kolei lekarka która wykonywała usg przepisała drogą kurację chemioterapię. Przeczyli sobie nawzajem. Mąż wymusił na nich przepisanie czegoś na polepszenie apetytu. Dostał maść na uszko i apetyt i kg ładnie wracały. Po tygodniu dostaliśmy wyniki biopsji: mamy dobrą wiadomość, to nie rak. To były ich słowa, zero przeproszeń za wcześniejsze mylne diagnozy.
"W USG stwierdzono pogrubienie ścian jelita oraz powiększone węzły chłonne jamy brzusznej.
W celu uściślenia diagnozy wykonaliśmy nakłucie jednego z węzłów chłonnych.
Wyniki biopsji:
Rozmazy zawierają jednak umiarkowaną lub znaczną ilość erytrocytów i liczne komórki limfoidalne
zachowane. Populacja limfoidalna składa się głównie z małych limfocytów (>85%), sporadycznie
limfocyty pośrednie, niektóre duże limfocyty. Obserwuje się również niektóre komórki plazmatyczne.
Brak śladów stanu zapalnego lub komórek nowotworowych.
Wniosek :
Rozrost limfatyczny. Żadnych oznak nowotworu.
5. Kotu powoli wracał apetyt i siły, odzyskał ostatnią wagę 5.9 kg. Wymiotował sporadycznie żółcią i trawą, która rośnie na balkonie. Często z dużymi kulami włosowymi. Pomimo wyczesywania codziennie. Powiedziano nam żebyśmy odstawili wszystkie leki i obserwowali. Kurację chemio zrobilismy tylko tydzień, steryd podaliśmy 2 tygodnie.
6. Obecnie: od paru dni widzę nasilenie wymiotów żółcią, dziś było ich aż 3 razy, duże obfite, rozlane. Brzuch jest twardy, wzdęty i widać że bardzo go boli. Wizytę mamy we wtorek z samego rana. Do tej pory normalnie jadł, chociaż wybrzydzał bardzo, ale dziś rano zjadł trochę wołowiny, potem zwymiotował 2 razy i do teraz nie zjadł już nic. Te kule włosowe którymi wymiotuje są naprawdę spore.
Chciałabym spytać co mogę zasugerować weterynarzom. Jakie badania wykonać?
https://zapodaj.net/plik-25TpXLrqi4