FELISERIN- PILNIE POTRZEBNY

[Doris2]

I jeszcze chodzi o to że one przychodzą też od sąsiada. Zjedzą i idą, ale też szukają jedzenia u mnie pod domem.

Mogłabym im podać tę proverę teraz.

Nie wiem ile czasu musiałoby minąć żeby one nie były już zakaźne dla otoczenia.

[Bastet]

Wirus panleukopenii jest paskudny. Jest wirusem otoczkowym i potrafi przetrwać w srodowisku rok i dłużej.

[Doris2]

To co Pani radzi zrobić teraz.

[Bastet]

Nie wiem. Na razie ogarnijmy tę chorą koteczkę.

[Doris2]

Zapytam też u weterynarza co radzi zrobić. Oczywiście kastracja czy sterylizacja byłaby najlepsza, ale co po zabiegu. Kot nie pozwoli się dotknąć ani zbliżyć.

Boję się też podrapania i pogryzienia bo nie jestem szczepiona na wściekliznę i nie wiem czy mogę być bo mam pewne problemy ze zdrowiem, które mogą nie pozwolić na zaszczepienie mnie taką szczepionką.

[Doris2]

Mnie Gmina powiedziała że sfinansowaliby kastrację czy sterylizację, tylko jest problem w tym że te kotki są nie obsługiwalne. Musiałyby być za każdym razem w sedacji na wizyty, a w domu kupiłam już wcześniej taką klatkę kenelową z myślą o sterylizacji tych mniejszych kotek. Mogłabym tam włożyć kota na środku uspokajającym a co potem.

[Szymkowa]

Przydałyby się rękawice narciarskie.

[jolabuk5]

Do łapania dzikich kotów potrzebna będzie klatka-łapka.

[Doris2]

Pani która ma do m nie przyjechać chyba gdzieś się zgubiła, bo jedzie do mnie bardzo, bardzo długo. Mam nadzieję że zdążę zrobić morfologię bo badania są pobierane do 15 00.

Mam taką łapkę na szczura lub kunę, którą sobie kupiłam kiedyś z ewentualnością zastosowania do kota.

Problem w tym że on jak się złapie to będzie wściekły i będzie drapał i gryzł. Ja jestem też po kilku operacjach na kręgosłup i mam przewlekłą niewydolność oddechową. Leczę się w domu respiratorem i nie udźwignę takiej klatki z kotem.

[jolabuk5]

Jak klatka łapka będzie za mała (na kuny, szczury), to kot może do niej nie wejść.
A problem z obsługą klatki, przenoszeniem - cóż, rozumiem, mam podobnie. Trzeba poszukać pomocy na miejscu albo w bliskiej okolicy - kogoś, kto przyjedzie, zawiezie kota do weta, potem odwiezie. Czy gmina zapewnia darmowe sterylki?

[Bastet]

Dojechała?

[Doris2]

Na sam początek napiszę że właśnie wróciłam. Mam morfologię. Udało się podać surowicę. Lekarz powiedział że z morfologii na szczęście wynika że nie jest to ta ostra forma tej choroby.

Morfologia :

WBC 2,5
limf # 1.2
Mon# 0.1
Gran 1.2
limf% 47,5%
Mon% 5,1 %
%gran 47.4%
RBC 9.19
HGB 11.6
HCT 35.2%
MCV 38,7
MCHC 12,6
RDW 16,3%
PLT 217
MPV 8.2
PDW 14,8
PCT 0,177%
Eos% 3,6%

[Doris2]

Nie wiem jam mam dziękować wszystkim, i tej przemiłej Pani która przywiozła mi bezinteresownie ten lek. Nie wiem co powiedzieć. Pierwszy raz w życiu spotykam się z taką wolą pomocy człowiekowi którego się jakby to nie było w ogóle nie zna.

Tak, musiałabym pewnie leczyć ją tylko tak jak zaoferował lekarz bez tej surowicy.

[Bastet]

Koteczka ma bardzo niskie WBC. Powinna oprócz Feliserinu dostawać Zarzio.

[Doris2]

Co do finansowania sterylizacji i kastracji z gminy to tak, finansują to ale mają tylko jakąś tam kwotę na ten cel przeznaczoną. Po prostu trzeba odpowiednio wcześnie zawnioskować i to jest loteria czy się uda uzyskać sfinansowanie czy nie.