Miau.PL

Dzień dobry

Jestem osobą która stara się pomagać dziko żyjącym kotom na mojej ulicy tj. dokarmiam i leczę jeśli potrzeba, tyle że jak Państwo się domyślacie nie jest to tanie, zwłaszcza przy większej ilości zwierzaków jakie szukają pomocy u człowieka.

Ja z kolei jestem osobą przewlekle chorą i niepełnosprawną i nikt mnie nie chce odwiedzać w domu poza nimi. Staram się im odwdzięczyć za ich przyjaźń i codzienne odwiedziny. Bez nich już dawno wpadłabym w ciężką depresję z powodu izolacji społecznej.

Byłabym wdzięczna gdyby zechcieliby Państwo rozesłać linka ze zbiórką jaką założyłam na cele gromadzenia środków na utrzymanie kotków. Jeśli chodzi o moją wiarygodność to można mnie bardzo łatwo sprawdzić np. telefonicznie w Gminie Miechów (podać moje imię i nazwisko Dorota Sowa), bo co miesiąc w okresie zimowym pobieram z Gminy trochę karmy dla kotów i podpisuję na tę okoliczność dokumenty. Urzędnicy byli też u mnie pod domem i widzieli że są u mnie te koty.

Prawda jest taka że im większa ilość osób roześle informacje o zrzutce, tym mam większe szanse że trafię na kogoś kto lubi zwierzęta i rozumie o co chodzi z opieką nad kotami wolno żyjącymi.

Informacje można udostępnić także przez facebooka i inne media społecznościowe.

Oto link do zrzutki

https://zrzutka.pl/5z376v

Będę wdzięczna i one również.

Dorota Sowa

Wpłacilam grosik na dobry początek. Niestety, tu na miau jest sporo takich osob - biednych, a starających się pomagać kotom, osób które rownie niezamożni forumowicze probują wesprzeć. Ale może chociaż ktoś udostępni.

Proszę spróbować napisać do mnie na pw i podać numer konta bankowego.
Zrzutkę udostępniłam na fb, ale ona pobiera sporę prowizję od wpłat, min. 10%

Dziękuję Pani Jolu za pomoc i dziękuję też Pani Szymkowej.

Cieszę się że ktoś chce pomóc. Może uda się zebrać trochę środków i wtedy na pewno będzie mi łatwiej zrobić dla nich wszystko co trzeba.

Nie ma tutaj przy Pani, Pani Szymkowa tej ikony z kopertą i przez to nie wiem jak mam wysłać do Pani prywatną wiadomość. Nie mam nic przeciwko opublikowaniu mojego numeru konta i danych adresowych, ale nie wiem czy to bezpieczne. Zrzutka.pl to portal który powiadomił mnie że nie pobiera opłat. Widać pobierają od wpłacających czego nie zauważyłam.

Proszę o odpowiedź, czy da się wysłać prywatną wiadomość na konto Pani Szymkowej, czy trzeba do tego tej ikonki z kopertą pod nazwą użytkownika.

Dorota.

Pani Szymkowa, tutaj na szczęście napisali że nie pobierają opłat od wpłacających, więc jeśli Pani sobie życzy, to podam numer konta na prywat, ale jak się uda skorzystać z portalu zrzutka.pl bez opłat to można też tak wpłacić:

https://zrzutka.pl/costs

Pozdrawiam

Dorota Sowa

Doris, na forum wszyscy jesteśmy po imieniu. albo "nicku"
Żeby wysłać pw (prywatną wiadomość na forumową pocztę), trzeba kliknąć z lewej strony symbol pw pod nickiem tego, do kogo chcesz pisać. Obok jest kopertka - w ten sposób można wysłać maila.
Zrzutka rzeczywiście nie pobiera opłat (to znaczy - nie są obowiązkowe). Ale wyślij nr konta do Szymkowej na pw, może będzie jej tak wygodniej wpłacić.

Tyle że nie widzę tej kopertki przy nicku Szymkowej. Nie wiem czemu nie można do każdego wysłać wiadomości prywatnej, tylko do wybranych.

Doris, musisz mieć napisanych 5 postów by wysłać PW (wiadomość)
Napisz coś jeszcze na wątku to i posty będą się od razu pokazywały i wiadomości będziesz mogła wysyłać

Doris2 pisze:Tyle że nie widzę tej kopertki przy nicku Szymkowej. Nie wiem czemu nie można do każdego wysłać wiadomości prywatnej, tylko do wybranych.

Koperty nie widać, bo na forum nie podałam swojego adresu mailowego. Za to napisałam do Ciebie, Doris2, pw, czyli prywatną wiadomość

Ale to i tak bez 5 postów Ci nie odpisze

Już odpisała

Poszła wpłata.
Trzymaj się, super że pomagasz tym kotom

Bardzo dziękuję za wpłatę. Jak będę robiła jakieś zakupy lub była u weterynarza to opublikuję faktury. Na razie jeszcze próbuję zbierać. Myślałam o tym żeby wysterylizować jedną kotkę za te pieniążki, a jeśli nie to pieniążki pójdą na coś innego. Ja im na razie kupuję sama karmę mokrą, i trochę suchej, i kupiłam też do odrobaczania lek. Czasem udaje mi się też dostać antybiotyk u weterynarza na koci katar, bo nie za bardzo da się je łapać i wozić wszystkie na raz. One niestety nawet jak daję im każdemu w osobnej misce jedzenie, to wymieniają się miskami np. w połowie jedzenia, i nie udaje mi się zrobić tak żeby się od siebie niczym nigdy nie zaraziły. Najgorsze jest to że nie da się inaczej ich karmić, ponieważ one są kilka razy pod drzwiami pod domem w ilości hurtowej. W sumie na pewno dokarmiam więcej niż 7, ale część z ich przyjdzie np. rano i wieczorem, a potem sobie pójdzie, a część z nich siedzi w takiej ocieplonej budce którą postawiłam przed domem pod balkonem i kilka razy za dnia są pod drzwiami i czekają na jedzenie.

Doris, na pewno zdajesz sobie sprawę, że najważniejsza jest sterylizacja kotek.

Pisałaś, że macie w gminie jakieś środki na sterylizację. Wspominałaś, że byłaś w Urzędzie Gminy i pytałaś o to. Ja na Twoim miejscu nie poprzestałabym na jednej wizycie i czekanie do końca marca, do rozstrzygnięcia przetargu. Mimo, że przetarg na wykonywanie tych usług nie jest jeszcze rozstrzygnięty napisałabym już podanie i chodziła do skutku, grzecznie się przypominała, nie dała się zbyć.
Orientujesz się ile w tej Twojej gromadce jest niewysterylizowanych kotek ?

Ile w Twojego weterynarza kosztuje sterylizacja kotki prywatnie ?
Pod koniec miesiąca, po wypłacie, pomogę w miarę możliwości. Nie można dopuścić do rozmnożenia się tych kotów.