kot sam w domu

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 29, 2004 22:47

bezkota pisze:hehe może osiem?? :D jak narazie myślimy nadal nad warunkami i mozliwosciami... :D jak przekonam resztę rodziny do tego, że jeden się nie zanudzi, to łatwiej bedzie rozmawiać o drugim :D :) tak myśle. :) :) zobaczymy czy mikołaj będzie hojny :twisted:


Osiem to jest bardzo dobra liczba, jesli chodzi o ilosc kotow ;)
Obrazek

lakshmi

 
Posty: 2870
Od: Pt mar 01, 2002 23:48
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lis 29, 2004 22:50

[quote="lakshmi"

Osiem to jest bardzo dobra liczba, jesli chodzi o ilosc kotow ;)[/quote]

zazdrszczę... :(
Prawdziwy dżentelmen to ktoś, kto kota zawsze nazwie kotem, choćby się o niego potknął i upadł
http://www.znak.com.pl/kartoteka,ksiazk ... hichraszek - zapraszam do lektury

pstryga

Avatar użytkownika
 
Posty: 7701
Od: Pon sie 23, 2004 15:32
Lokalizacja: Wilanow

Post » Pon lis 29, 2004 22:56

Dwa robia mniej zniszczeń i daja ci więcej spokoju. Bierz dwa małe kociątka i licz na to, że rodzice nie zauważą.
Zamiast dać jednemu kotu zadowolenie, że ma ciepły kąt i pełny brzuch, daj dwóm kotom autentyczne szczęście.

pio9

 
Posty: 408
Od: Wto lis 18, 2003 14:24
Lokalizacja: warszawa

Post » Wto lis 30, 2004 8:54

IMHO idealnie byłoby wziąć od razu dwa znające sie koty (np rodzeństwo albo 2 kociaki z tego samego miejsca)
Ale jeden kot tez sobie poradzi i będzie dużo duzo bardziej szczęśliwy niż w schronisku. A sam wcale tak długo nie będzie - koty miewaja tez ludzie pracujący po 10 -12 godzin na dobę i tym kotom tez jest u nich lepiej niż w schronisku
Wiec ilość ponegocjuj ale generalnie odpowiedz brzmi: BRAĆ

eela

 
Posty: 1535
Od: Wto lip 13, 2004 10:47
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 30, 2004 9:09

bezkota pisze:matko !! to mi namieszaliście :? :? jej.... bo ja to mam dopiero 16 lat :lol: i to chodzi o rodziców.... :? :? a głównym problemem jest samotność kota... tak jak móiłam... a na dwa to nie wiem czy się zgodzą :( :( jeeejjj :? hmmm ciąg dalszy głębokich rodzinnych przemyśleń :D może jak poczytają to się przekonają...


Ja bym chciala przekonac ale sie nie udaje :( ale powiem Ci jedno, z jednym kotem tez fajnie, a jak wracasz ze szkoly to kot wypoczety i gotowy do zabawy i szalenstw :) a tak powaznie, nawet jak jestem w domu, to kot bawi sie ze mna jak ma ochote, a glownie zajmuje sie soba: ma duzo zabawek, lubi sie wspinac no i spi, kiedy i gdzie mu (jej) wygodnie :) brac kota!!! :)
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Wto lis 30, 2004 9:58

Tez mialam ten dylemat, ale w koncu wzielam kota-jednego, bo dwa to jednak nie na moje warunki. I co powiem-KOT JEST SZCZESLIWY. A co wazniejsze-gdybym go nie wziela, to pewnie by teraz gdzies marzl i szukal jedzenia po smietnikach. Ale naprawde jest OK, nic sie nie przejmuj i bierz tyle, ile mozesz i chcesz.

Angela Beneth

 
Posty: 33
Od: Wto sie 17, 2004 6:56

Post » Wto lis 30, 2004 10:10

Jeden w domku ma się dobrze. Jest szczęśliwy, jest mu ciepło, ma duuuużo jedzonka i ludzi tylko dla siebie :). Jak są dwa to musi być jeszcze fajniej, na razie tego nie sprawdziłam, ALE SPRAWDZE!!!!!!
TŻ najpierw nie chciał kotka wcale. Teraz kotka kocha (chyba bardziej niż mnie...:( ;) ). Potem jak ja obstawałam za drugim kotkiem, to mówił w - NIE. Nudziłam nudziłam i w końcu usłyszałam "A rób co chcesz" (no przecież nie mógł zmienić zdania - bo on uparty jak osioł stary - to powiedział rób co chcesz - czytaj : Weźmy sobie drugą kicie!!!!!!) :lol: :lol: :lol: :lol:
A wczoraj się mnie pyta: kiedy tego drugiego kotka będziemy mieć :kotek: :lol: :wink:

koteknaplotek

 
Posty: 408
Od: Czw lip 15, 2004 14:09

Post » Wto lis 30, 2004 10:23

Jeden kot w domu to naprawdę dużo lepij niż jeden kot bez domu, więc wykorzystuj sytuację "słabości" staruszków i bierz!!!
A co do smotności pojedynczego kota, hmmm.... Jak jest sam, to przywyknie żeby głównie spać, a jak będziecie w domu, to sobie z wami poszaleje. Cztery godzinki nocnych :!: wariacji w zupełności wystarczą :wink:
Witam nie-bezkota :wink: :D
Obrazek PumaObrazekOhana
Koty i psy ;) są jak powietrze: wszędzie ich pełno i nie da się bez nich żyć...

Aki

 
Posty: 1610
Od: Pon paź 06, 2003 8:50
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 30, 2004 18:59

narazie ciągle bez :( cięzko idzie... a wszystko było na dobrej drodze....

bezkota

 
Posty: 26
Od: Pon lis 29, 2004 18:54
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lis 30, 2004 19:09

Kasia D. pisze:
Bengala pisze: tylko chłop mi sie nie udał :wink: i dlatego mam tylko jedną pannę.

Chłop nie kręgosłup. Zawsze można se wymienić... 8)


Kasiu :smiech3:
Państwo nie może prowadzić człowieka do zbawienia na smyczy, bo to jest wbrew Konstytucji

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 54263
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Wto lis 30, 2004 19:37

A jakbyś już sie zdecydowała ...
to Kasia D jest z Lublina i ma zawsze jakies koty na wydaniu

no tak slepota nie boli :oops: Kasia juz sie odezwała , a ja jak zwykle zakręcona :)

zuzanka

 
Posty: 159
Od: Śro sty 14, 2004 18:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lis 30, 2004 22:23

a no wiem wiem... ale na razie to jest cięzko, jak pisałam :(:(

bezkota

 
Posty: 26
Od: Pon lis 29, 2004 18:54
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro gru 01, 2004 8:32

a dlaczego ciezko? jakie argumenty padaja przeciwko kotu? moze sie rozprawimy z jakimis przesadami :) wal...

melba

 
Posty: 804
Od: Wto lis 16, 2004 12:50

Post » Śro gru 01, 2004 8:33

koteknaplotek pisze:Jeden w domku ma się dobrze. Jest szczęśliwy, jest mu ciepło, ma duuuużo jedzonka i ludzi tylko dla siebie :). Jak są dwa to musi być jeszcze fajniej, na razie tego nie sprawdziłam, ALE SPRAWDZE!!!!!!
TŻ najpierw nie chciał kotka wcale. Teraz kotka kocha (chyba bardziej niż mnie...:( ;) ). Potem jak ja obstawałam za drugim kotkiem, to mówił w - NIE. Nudziłam nudziłam i w końcu usłyszałam "A rób co chcesz" (no przecież nie mógł zmienić zdania - bo on uparty jak osioł stary - to powiedział rób co chcesz - czytaj : Weźmy sobie drugą kicie!!!!!!) :lol: :lol: :lol: :lol:
A wczoraj się mnie pyta: kiedy tego drugiego kotka będziemy mieć :kotek: :lol: :wink:


koteknaplotek to Twoj TZ jest super, moj nie chcial kotka, ale sie zgodzil po wielu placzach, na wzmianke "drugi kot" strzela do mnie dziwnymi argumentami typu : moja mama nie chce w domu Crosty, to 2 kotow nie zechce na 100% :( Czy kocha moja kicie? o tak, bawi sie z nia jak z niemowlakiem a najbardziej szczesliwy jest jak znajdzie ja rano miedzy nami pod kolderka :D
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Śro gru 01, 2004 16:22

argumenty przeciewko posiadaniu kota:

1) kot w naszym domu, to jakoś nie pasuje
2) koty są dzikusami (przepraszam z góry za tate)
3) nie chcemy kolejnego obowiązku (choć tłumaczę, że obowiązek będzie mój)
4) nigdy nikt z nas nie miał w domu kota (czas na pierwszego????)
5) i uwaga!! NIE LUBIĘ KOTÓW - (JAK TAK MOŻNA??!)
6) kot w naszym mieszkaniu?? wszystko zniszczy, nikt go nie upilnuje, itd itp.... nie ma nas w domu (tak jak pisałam na początku) nie będzie czasu żeby go wzystkiego nauczyć, zanim zdążymy zniszczy meble...

JA MAM TYSIĄC KONTRARGUMENTÓW...ale co z tego :(

w końcu powiedzieli : może za jakiś czas....
hmmm a ja mam przeczucie że to jednoznaczne z tym, że nigdy... :(:(

dla jasności. kot to nie jest jakaś moja potrzeba chwili, czy coś takiego
tyle co ja już o kotach się naczytałam, tyle ile ja cudzych kotów pokochałam to aż dziw bierze, że tak się da :) a poza tym o kocie marzę od zawsze... a teraz kiedy one tak wszystkie potrzebują ciepła :( jej...
jej...

bezkota

 
Posty: 26
Od: Pon lis 29, 2004 18:54
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 527 gości