Wyłapywanie kotek- spot on dla jeża?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 13, 2023 7:16 Re: Płodność u kotki

Są suche szampony dla kotów ja nie zdążyłam wypróbować na psie i innym kocie
Suchy szampon dla kotów
Pimpuś się nazywa ,przeczytaj ulotkę
Zastanawiam się jak to wyczesac czy szczotka czy na szczotce watę
Lata temu stosowałam dla siebie i tak robiłam

anka1515

 
Posty: 4127
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Śro gru 13, 2023 13:07 Re: Płodność u kotki

Cześć. Na razie trochę mikrofibra starłam i schodzi. Tylko kota się denerwuje, bo muszę trochę trzeć, więc robimy na raty :).
Ale dobrze wiedzieć, że jest suchy szampon!.
Bardzo Ci dziękuję. Na wsi to się przyda, bo te dziczki w różne miejsca wędrują. Poszukam na necie.

Kojec, pasujący transporter dotarły. Ale dziczka, która chce złapać bestia zbyt inteligentna. Do łapki nie wejdzie. Podyskutuję, pokrzyczy na mnie, ale do metalowego nie wejdzie. Na razie ustawiłam tak michę żeby nie musiała cała wleźć i żeby się przestała bać. Niestety kilka dni już tak koło siebie chodzimy i do klatki się nie zbliża.
Teraz to nawet w okolice tej łapki nie chce podejść. A na noc nie uzbrajam bo zimno i nie chce żeby mi tam akurat wlazła jak nikogo nie będzie.
Kiedyś mi wlazła do składzika i przez przypadek ją zamknęłam. Zastanawiam się, czy znowu jej tam nie zwabić i do środka łapkę dać. Jak zgłodnieje to się złapie. Tylko głupio mi tak robić, bo to jest męczenie zwierząt. No i ile by to trwało? No ale jak wiosna pójdzie w tany i znowu się okoci?
Co myślicie?

avinnion

 
Posty: 432
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Śro gru 13, 2023 16:42 Re: Płodność u kotki

Składzik to dobry pomysł, ale jak będzie cieplej, bo jak się przestraszy, to potem nie wejdzie do niego, żeby się ugrzać.
Może daj jej spokój na trochę. Metoda stawiania najpierw jedzenia w klatce, a po pewnym czasie, jeśli nie wejdzie - wystawiania go na noc na zewnątrz jest nieskuteczna. Kotka przyzwyczaja się do takiego trybu - nie wejdzie do klatki, przełamując strach, skoro WIE, że jak poczeka, to dostanie jedzenie bez klatki. W ten sposób jedna z moich koleżanek łapała kotkę przez rok bez rezultatu, a druga, która nie wystawiała jedzenia z klatki, tylko je zabierała i próbowała następnego dnia znowu z klatką, poradziła sobie w dwa dni. Kotka była głodna na tyle, że przełamała strach (dzięki temu ma teraz dom :) ). Dlatego proponuję dać sobie i kotce trochę spokoju, a jak przyjdzie odwilż, postawić klatkę, jedzenie w klatce - i jeśli nie możesz klatki zostawić na noc, a kotka nie wejdzie, zabierasz jedzenie (trudno, będzie głodna) i próbujesz następnego dnia. Zwykle się udaje, o ile kotka nie dokarmia się gdzieś jeszcze, albo poluje. Wtedy może lepszy będzie wariant ze składzikiem, ale to wolałabym zastosować, jak się rzeczywiście ociepli. Chyba że - jak to na wsi - kotka ma więcej miejsc, w których może się schować przed zimnem, jak się zrazi do składziku.

Suchy szampon pomoże na kurz, ale sklejonych włosów czymś tłustym raczej nie usunie (sama używam, to wiem).
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60819
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 13, 2023 18:06 Re: Płodność u kotki

Kotki tu są polujące i teraz jest odwilż, więc jakby mniej głodne. Moje mi wciąż jakieś myszki znoszą. Ona na pewno ma gdzie spać, bo w okolicy jest stodoła gdzie sąsiad je czasem widuje. Nie wiem czy tu ktoś jeszcze dokarmia, czy ona poluje, ale czasem nie zagląda do mnie, więc chyba ma jakieś opcje.

avinnion

 
Posty: 432
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Śro gru 13, 2023 21:14 Re: Płodność u kotki

Jeszcze nam takie pytanie. Jak to jest z tym byciem na czczo przed kastracją? Te kotki co wykastrowalam i co u mnie zamieszkały to je właściwie ja karmiłam, więc tam nie było problemu. Natomiast ta dziczka co mi się ja udało złapać to tylko częściowo u mnie jadała, więc nie wiem kiedy miała ostatni posiłek, no i złapałam ja na jedzonko.
Wetka mi powiedziała że musi być co najmniej 9-12 h bez jedzenia a ja tamta lapsnelam i na zabieg. No i teraz jak to robić z kolejnymi kotkami? Trzymać dobę przed zabiegiem, czy wieźć po złapaniu? Oczywiście jak wet tak przyjmie, bo oni mają też zapisy. Co radzicie?

avinnion

 
Posty: 432
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Śro gru 13, 2023 21:22 Re: Płodność u kotki

kot nawet najedzony zwykle skusi się na "smakołyki" . Każdy lubi co innego , ale ja zwykle przy upartych próbuję na kurczaka. Czasami wystarczy surowy, ale już świeżo ugotowanemu, lekko ciepłemu, pachnącemu. mało który kot się oprze. Można wziąć i kilka kawałków surowego i kilka gotowanego. Połóż dosłownie jeden kęs (tego i tego) kawałek od klatki, drugi kęs przed klatką , a do klatki na miejscu większą porcję- by mocno pachniało.. usiądź 10m dalej w spokoju, zajmij się telefonem by kotka nie czuła napiętej aury i daj jej 15 minut od momentu kiedy się pojawi. Powinno zadziałać

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 532
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Czw gru 14, 2023 0:28 Re: Płodność u kotki

Wetka ma racje
Koty po narkozie wymiotują
Jest nieprzytomny , wymiotuje zachłyśnie się i może być koniec udusi się lub zachlystowe zapalenie płuc

anka1515

 
Posty: 4127
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Czw gru 14, 2023 13:59 Re: Płodność u kotki

Tak właśnie czytałam. Czyli kotka doba przed i minimum ile po w klatce? A kocurki jak długo po zabiegu hotelować?

avinnion

 
Posty: 432
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Czw gru 14, 2023 18:08 Re: Płodność u kotki

7-10 dni , tyle czasu weterynarze uznają za bezpieczne na ściągnięcie szwów, zatem tyle czasu potrzeba by rany były w miarę podgojone u samic. Do kilku dni po zabiegu może też dopiero być zauważalne uczulenie na szwy (kilkukrotnie się z tym spotkałam) , wówczas powstaje opuchlizna, ból, swędzenie, kotka wygryza szwy- jak się nie zdąży ich ściągnąć to zacznie ropieć, powstaje stan zapalny, konieczna antybiotykoterapia. Myślę że 5 dni to jest takie absolutne minimum- w przypadku kotek, które bardzo źle znoszą zamknięcie (a chce się zaryzykować , że założone "rozpuszczalne" szwy nie spowodują problemów. Ja usuwam każde jak tylko jest możliwość)
Kocury mają niewielkie rany, czasami obywa się wręcz bez szwów- dla nich wystarczą 3 dni, by się upewnić, że żadnych krótkofalowych konsekwencji znieczulenia już nie ma.

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 532
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Czw gru 14, 2023 19:06 Re: Płodność u kotki

ita79 - od dawna kotki wolnożyjące są szyte szwami krytymi i rozpuszczalnymi. Kotkom wystarczą dwa - trzy dni w cieple, brzuszek też golony na jak najmniejszym obszarze.
Jeśli kocur nie jest wnętrem, można go wypuścić następnego dnia.

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15112
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 14, 2023 20:36 Re: Płodność u kotki

Mój malz powiedział, że jakby to były dwa, trzy dni, to kote przechowamy w domu w przedpokoju. W szoku jestem, bo już się nastawiłam na ten nieogrzewany garaż, a poprzednio nie chciał o tym słyszeć żeby dzikuski brać do domu ☺️. Niestety przedpokój to taka klitka, że chyba będziemy lewitować wchodząc i wychodząc z domu i dla kotki to też będzie stres, że się chodzi tu i tam, no ale lepsze to i będzie na oku większość czasu. Ale mi izka dzień normalnie zrobiłaś! Bardzo dziękuję.
Teraz kotkę tylko złapać, a dziś franca nie przyszła wcale. Muszę być cierpliwa. Muszę też postarać się naszego schorowanego dziadka izolować żeby czegoś od dziczki nie podlapal i nie poszedł za tęczowy most.

avinnion

 
Posty: 432
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Czw gru 14, 2023 21:36 Re: Płodność u kotki

Ja nie wiem, czy kojec, dobrze okryty, w garażu (nawet nieogrzewanym) nie jest lepszym pomysłem, niż ciasny przedpokoj, w którym kotka będzie się ciagle stresowała bliską obecnością ludzi. To jednak dziczka, boi się kontaktu z człowiekiem. Jesli juz mąż się zgodził, to spróbuj przekonać do wydzielenia jakiegoś pokoju, gdzie mógłby stanąć kojec kotki. Tak, żeby ona miała spokój.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60819
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 15, 2023 7:36 Re: Płodność u kotki

Jola garaż dałabym radę podgrzać bo tam jest prąd. Malz chyba wyobraził sobie jak tam latam i podgrzewam i to go chyba przekonało . Inny kąt w domu odpada niestety.
Dziś rano franca przyszła,ale mam nowy problem, a mianowicie inne koty które karmię znalazły klatkę i po kolei zaczęły się do niej łapać, co jednego wyciągnę, to drugi włazi, najlepsza zabawa! Nawet im ten dźwięk zatrzaskiwania nie przeszkadzał.Aż żal, że te już wszystkie pokastrowane. Tak się 40 min z rana bawiliśmy, a dziczka pokwekala i sobie poszła. Wszystkie zwierzaki karmię w tym samym czasie, więc nie wiem dlaczego uznały, że franca dostaje coś lepszego. Teraz kombinuj czym je zająć żeby do klatki nie wyłaziły. Klatki nie chce przestawiać, bo franca tam jest przyzwyczajona żarcie dostać. Nic to, będę jeszcze kombinować.

avinnion

 
Posty: 432
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

Post » Pt gru 15, 2023 9:51 Re: Płodność u kotki

izka53 pisze:ita79 - od dawna kotki wolnożyjące są szyte szwami krytymi i rozpuszczalnymi. Kotkom wystarczą dwa - trzy dni w cieple, brzuszek też golony na jak najmniejszym obszarze.
Jeśli kocur nie jest wnętrem, można go wypuścić następnego dnia.


Może u Twojego weterynarza, w moim mieście i okolicy robi się bardzo różnie, zwykle szwy na wierzchu. Co do rozpuszczalnych - rozpuszczają się czasem miesiącami- a w tym czasie stanowią zagrożenie przy próbie wyrwania przez kotkę. Z tego co wyczytałam avinnion nie mieszka w centrum dużego miasta a i o szczegółach zabiegu nie wie, bo dostała by też od weta odpowiedź co do czasu... zatem nie zakładaj takiej optymistycznej wersji skoro metody mogą być znacznie inne. To samo dotyczy środków znieczulających. Niektórzy podają coś po czym kot prawie schodzi, choć inni potrafią dać dawkę i środek po jakim kot budzi się jakby nigdy nic.

I to nie są żarty, rok temu dzwoniłam ze skargą na gminnego weta, który dla urzędu robił takie rzeczy ze głowa mała- kastrację chciał wymusić u opiekunki kotki w kuchni lub składziku- bo będzie miał po drodze jadąc gdzie indziej, a kotki jak gmina przywozi to wypuszcza zaraz po zabiegu (sam mi się chwalił- i zamilkł na moje pytanie ile ich przeżywa) . Nie zdziwiła bym się gdyby taki też szył sznurówką na okrętkę rany. Jeśli łudzisz się ,że to jedyny idiota w PL to się mylisz. Jak się wie dokładnie co i jak wet robi - to można zakładać optymistyczną wersję, ale nie opierać się na pobożnych życzeniach.

ita79

Avatar użytkownika
 
Posty: 532
Od: Sob lut 05, 2022 2:08
Lokalizacja: Biała Podlaska

Post » Pt gru 15, 2023 10:02 Re: Płodność u kotki

Pisałam wcześniej, że szew jest wchlanialny ukryty był jakoś tak, że nie było ranki i kontaktu ze środowiskiem. Taki jakby na okrętkę i z wybrzuszeniem, we wnętrzu, szwy są rozpuszczalne. Nie wiem jak to opisać, ale nie było ranki jako takiej widocznej.
1.5 cm to jest to co ja widziałam po zaszyciu tego szwu, a jaka rzeczywiście było cięcie to nie potrafię powiedzieć. Szwy są na pewno rozpuszczalne. Pytam na forum, bo wet swoje a ja chcę jeszcze u innego źródła sprawdzić.

avinnion

 
Posty: 432
Od: Pon paź 23, 2023 10:49

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 171 gości