Nawet nie wiem od czego zacząć ......
Znajoma ma kota. Pięknego, 2-letniego tygryska. Ponieważ mieszka sama i dużo czasu spędza poza domem doszła do wniosku, że kotu przydałoby się towarzystwo w postaci drugiego kotka. Zaczeły się poszukiwania. Podesłałam jej link na stronę adopcyjną. Znalazła tam ślicznego, czarnego, 3-miesięcznego kocurka. Umówiła się z Panią i pojechała po niego w sobotę. Na miejscu okazało się, że kotów jest tam sporo. Wszystkie do adopcji. Ostatecznie znajoma wróciła do domu z przepiękną biało-czarną króweczką. Kotka ma około roku, jest wysterylizowana i tak piękna, że aż dech zapiera.
I tak bardzo bym chciała żeby w tym momencie ta historia miała swój koniec .....
Niestety .....
Po jednym dniu okazało sie, że znajoma jednak nie chce drugiego kota...... I to tak bardzo, że była gotowa odwieźć ją tam skąd ją wzieła. Mimo, że jak sama twierdzi warunki były tam potworne. Nie wiem co się stało. Ani ona nie potrafiła mi tego wytłumaczyć ani ja nie mogłam tego zrozumieć. A może nie chciałam .....
Udało mi się wymusić na znajomej, że zatrzyma kotkę dopóki nie znajdziemy jej domku.
Jakby tego było mało okazało się, że kicia już pół roku przebywała w tamtym miejscu. W między czasie dwa razy ktoś ją brał i tyle razy ktoś ją oddawał ........
Tak bardzo mi jej szkoda ...
Kicia pierwszy dzień u znajomej spędziła w szafie. W nocy wyszła i zwiedziła mieszkanie. Wczoraj rano wcisnęła się pod sofę i nie wychodziła przez cały dzień. Poszłam do znajomej i udało nam się ją stamtąd wyciągnąć. Kicia schowała się odrazu do wnęki między kartonem a ścianą. Ale wystarczyło posiedzieć przy niej godzinę i kicia odrazu wyszła !!! Jest straszną przytulanką. Burczy jak traktor przy każdym dotknięciu. Cudownie ugniata !!!! I tak bardzo się łasi .....
Widać po niej, że bardzo chce mieć kogoś kto ją pokocha całym sercem ale troszkę się boi. I wcale się jej nie dziwię To już trzeci dom, w którym jej nikt nie chce ......
Kicia ma troszkę zaczerwienione obwódki wokół oczu i czasem kicha ale znajoma obiecała, że pokarze ją wetowi. Jeżeli nie to ja to zrobię.
Pomóżcie mi znaleźć dla niej kochający domek w którym zostanie już na zawsze !!!
Jutro postaram się zamieścić jakieś zdjęcia.