JEST DOMEK dla cudnej biało-czarnej króweczki !

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 29, 2004 9:57 JEST DOMEK dla cudnej biało-czarnej króweczki !

Nawet nie wiem od czego zacząć ...... :cry:
Znajoma ma kota. Pięknego, 2-letniego tygryska. Ponieważ mieszka sama i dużo czasu spędza poza domem doszła do wniosku, że kotu przydałoby się towarzystwo w postaci drugiego kotka. Zaczeły się poszukiwania. Podesłałam jej link na stronę adopcyjną. Znalazła tam ślicznego, czarnego, 3-miesięcznego kocurka. Umówiła się z Panią i pojechała po niego w sobotę. Na miejscu okazało się, że kotów jest tam sporo. Wszystkie do adopcji. Ostatecznie znajoma wróciła do domu z przepiękną biało-czarną króweczką. Kotka ma około roku, jest wysterylizowana i tak piękna, że aż dech zapiera.
I tak bardzo bym chciała żeby w tym momencie ta historia miała swój koniec ..... :cry:
Niestety ..... :cry:
Po jednym dniu okazało sie, że znajoma jednak nie chce drugiego kota...... I to tak bardzo, że była gotowa odwieźć ją tam skąd ją wzieła. Mimo, że jak sama twierdzi warunki były tam potworne. Nie wiem co się stało. Ani ona nie potrafiła mi tego wytłumaczyć ani ja nie mogłam tego zrozumieć. A może nie chciałam .....
Udało mi się wymusić na znajomej, że zatrzyma kotkę dopóki nie znajdziemy jej domku.
Jakby tego było mało okazało się, że kicia już pół roku przebywała w tamtym miejscu. W między czasie dwa razy ktoś ją brał i tyle razy ktoś ją oddawał ........ :cry:
Tak bardzo mi jej szkoda ... :cry:
Kicia pierwszy dzień u znajomej spędziła w szafie. W nocy wyszła i zwiedziła mieszkanie. Wczoraj rano wcisnęła się pod sofę i nie wychodziła przez cały dzień. Poszłam do znajomej i udało nam się ją stamtąd wyciągnąć. Kicia schowała się odrazu do wnęki między kartonem a ścianą. Ale wystarczyło posiedzieć przy niej godzinę i kicia odrazu wyszła !!! Jest straszną przytulanką. Burczy jak traktor przy każdym dotknięciu. Cudownie ugniata !!!! I tak bardzo się łasi .....
Widać po niej, że bardzo chce mieć kogoś kto ją pokocha całym sercem ale troszkę się boi. I wcale się jej nie dziwię :( To już trzeci dom, w którym jej nikt nie chce ...... :cry: :cry: :cry:
Kicia ma troszkę zaczerwienione obwódki wokół oczu i czasem kicha ale znajoma obiecała, że pokarze ją wetowi. Jeżeli nie to ja to zrobię.
Pomóżcie mi znaleźć dla niej kochający domek w którym zostanie już na zawsze !!!
Jutro postaram się zamieścić jakieś zdjęcia.
Ostatnio edytowano Wto lis 30, 2004 18:26 przez Aga1, łącznie edytowano 1 raz

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pon lis 29, 2004 10:01

:( Biedactwo.. :(

Agusia

 
Posty: 3615
Od: Czw wrz 16, 2004 10:17
Lokalizacja: Warszawa Ursynów

Post » Pon lis 29, 2004 10:03

nic kulturalnego nie przychodzi mi do głowy :evil:
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Pon lis 29, 2004 10:05

Biedna :(
Bycie dorosłym chyba obliguje do odpowiedzialności za swoje czyny ... :?
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Pon lis 29, 2004 10:07

:cry: :cry: :cry:

Czy ona sprawia jakieś problemy (typu sikanie na meble) ? Może to jest powodem, że tak jest oddawana ?
Obrazek

Bonkreta

 
Posty: 6528
Od: Wto mar 16, 2004 22:22
Lokalizacja: Siemonia (ok. Katowic)

Post » Pon lis 29, 2004 10:10

no wlasnie to samo sobie pomyslalam?
Jaki jest powod ze Twoja znajoma chcial miec drugiego kotka, a juz po 1 dniu zmienila zdanie?!
Strasznie mi smutno, biedna kiciunia...
Karolina i kotki: Lolitka(12 m-cy) Cynamonek(7 m-cy)
http://www.empikfoto.pl/albumy5/87521/110376/previews/10985499_lola.jpg

kraszek

 
Posty: 154
Od: Śro lis 17, 2004 10:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lis 29, 2004 10:12

Bonkreta pisze::cry: :cry: :cry:

Czy ona sprawia jakieś problemy (typu sikanie na meble) ? Może to jest powodem, że tak jest oddawana ?

Jak do tej pory zero problemów. Załatwia się pięknie do kuwety. Widać, że nie ma problemów z dogadaniem się z innymi kotami ale rezydent nie pozwal się z bardzo do siebie zbliżyć, mimo że ona próbuje.
Ja myślę, ze jedyny problem dla którego była tak często oddawan to ludzka głupota i brak odpowiedzialności ..... :evil:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pon lis 29, 2004 10:18

kraszek pisze:no wlasnie to samo sobie pomyslalam?
Jaki jest powod ze Twoja znajoma chcial miec drugiego kotka, a juz po 1 dniu zmienila zdanie?!
Strasznie mi smutno, biedna kiciunia...

Nie wiem jaki jest powód. Poprostu nie wiem. Ona nie potrafiła mi tego w żaden sposób wytłumaczyć. Wydaje mi się, ze zadziałała jak większość osób. Najpierw decyzja, potem myślenie :evil:
A kot cierpi ..... :cry:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pon lis 29, 2004 10:47

Keti pisze:nic kulturalnego nie przychodzi mi do głowy :evil:

nie tylko Tobie :twisted:
Bezmyślność ludzka i głupota niestety nie mają granic.
Obrazek

wacka

 
Posty: 2028
Od: Pt sie 20, 2004 9:06
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lis 29, 2004 11:50

up!
niecg ktos ja pokocha
niech znajdzie sie ktoś komu bedzie mogła zaufac...
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Pon lis 29, 2004 11:54

biedna kocinka :( Aga1, postaraj sie dolaczyc fotke, tak bedzie latwiej znalesc czwarty :cry: domek...
Obrazek
Obrazek

ranocchia

 
Posty: 622
Od: Śro wrz 29, 2004 6:49
Lokalizacja: Bolonia

Post » Pon lis 29, 2004 11:58

ranocchia pisze:biedna kocinka :( Aga1, postaraj sie dolaczyc fotke, tak bedzie latwiej znalesc czwarty :cry: domek...

Zdjęcia dołaczę jak najszybciej. Umówiłam się z tą znajomą, ze wpadnę dziś i porobię kilka fotek.
Komu cudna kicię ?!

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pon lis 29, 2004 13:04

Znalazłam ogłoszenie o tej kotce na adopcjach. Tu jest jej zdjęcie:
http://www.miau.pl/adopcje/ogloszenia/pics.php?u=Lotnisia01.jpg
Tu jest treść ogłoszenia:
Lotnisia została przygarnięta kilka miesięcy temu z jednej z warszawskich piwnic jako małe chore kociątko. Spotkała ją nie tylko bezdomność, ale także niekonsekwencja dwóch kolejnych potencjalnych nowych opiekunów. Pierwsza opiekunka, starszej pani, po krótkim pobycie Lotnisi w jej domu, wybrała kwiatki doniczkowe (Lotnisia, jak większość kotów, uzupełniała sobie nimi codzienną dietę, a co za tym idzie roślinki traciły swoją estetykę). Drugi właściciel, lotnik z zawodu (stąd imię dla kici), łamiąc obietnicę sterylizacji, oddał kotkę po kilku miesiącach w zaawansowanej ciąży. Dziś Lotnisia ma ok. 1 roku, jest wysterylizowana, dynamiczna i kochana, jak mało który kot.
Jak sobie pomyślę, że ta słodka kicia, która wczoraj z takim oddaniam ugniatała mi kolana, tyle przeszła, to wyć mi się chce .... :cry:

Aga1

 
Posty: 3376
Od: Pon lip 05, 2004 20:18

Post » Pon lis 29, 2004 13:26

śliczna :)

no niech ktoś ją chce...
Australia jest jak otwarte drzwi, za którymi majaczy błękit. Wychodzimy ze świata i wkraczamy w Australię.(D.H.L.)

Keti

 
Posty: 12468
Od: Pt wrz 13, 2002 11:44
Lokalizacja: realnie trójmiasto - mentalnie Australia

Post » Pon lis 29, 2004 13:42

Ale boska, i ta plama na nosie.
Up za domek
Obrazek

wacka

 
Posty: 2028
Od: Pt sie 20, 2004 9:06
Lokalizacja: Gdańsk

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jodanka i 304 gości