No i znowu mam w domu koci szpital Zaczęło się od Blue. W srodę w nocy obudziła się strasznie obśliniona ale później jej przeszło. W czwartek to samo ale śliniła się tylko w nocy podczas snu. Rozmawiałam z wetem i stwierdził, że skoro nie ma innych objawów to znaczy że jest OK. Ale w sobotę Blue była cały czas zapluta i śmierdziało jej z pyszczka. Po południu przestała jeść tzn. podchodziła do miski i warczała ale nie jadła. Suchego nie, wątróbki gotowanej nie, dopiero mleka sie napiła. Postanowiliśmy, ze jeśli się nie poprawi to dzis do wet. W między czasie zobaczyłam, że Kulka jest "nastroszona" jakby się nie myła. Przypomniało mi się, ze ostatnio nikt się nie huśtał na firankach i nie skakał po kwiatkach. Myślałam, że może ma gorszy dzień bo nie ma się z kim bawić (bawi się wyłącznie z Blue). Dzis rano przed wyjazdem z Blue do weta obudziłam Kulkę i zobaczyłam, że jest strasznie niemrawa. Chodziła tak, jakby coś ją bolało lub jakby miała problemy z tylnymi łapkami.
Do weta pojechaliśmy we czwórkę: ja, TZ, Blue i Kulka. U weta okazało się, że Blue nie ma gorączki, w pyszczku wszystko ok, więc wet stwierdził zapalenie żołądka. Ma też lekki wyciek z noska ale nie kicha.
Natomiast Kulka ma 40,5 stopnia gorączki i jest osowiała. Dziewczynki dostały kroplówki (Kulka zimną na zbicie gorączki + glukoze) i antybiotyk Cepovex. Mają go dostawać jeszcze przez 4 dni.
Po powrocie do domu odkryłam, że ktoś zwymiotował robalem (fuj). Po konsulatacji z wetem podałam tabletki na robale. Zrobiłam malutkom kaszkę dla dzieci. Blue nie zjadła a Kulka troszke liznęła i poszła spać. jest tak osłabiona, ze nie może wskoczyć na fotel Co to może być? Czy może być to wina robali? Były odrobaczane jakieś 3 tygodnie temu a teraz miałam robić powtórke i zaszczepić Kulkę.
Najgorsze jest to, że jutro TZ wyjeżdża a ja zostaję bez samochodu a do weta mam 50 km
Idę malutkiej zmierzyć temperaturę. Wet powiedział, że jeśli się do wtorku nie poprawi to mam przyjechać. Czy jest jakis domowy sposób na zbicie u takiego malucha temperatury? Kulka ma około 3 miesięcy.