Wieczny gil

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lip 30, 2023 14:24 Wieczny gil

Dzień dobry wszystkim!
Jestem właścicielką kilku kotów i od kilku miesięcy mam poważny problem z jednym z nich.
Otóż, kot zaadoptowany z Koterii w 2020 roku, od marca br. ma nawracający katar i kaszel (czasami wręcz się dusi). Po krótce opiszę, jak to mniej więcej wygląda:
Zaczyna się od lekkiego kichania, gdzie z każdym dniem katar przybiera na sile, wydzielina jest ropna. Osłuchowo weterynarz uznał, że to zapalenie krtani i tchawicy, antybiotykoterapia (Unidox) przez 10 dni. Po tych 10 dniach jest już dobrze, natomiast po 2-3 tygodniach od zakończenia kuracji, choroba wraca. Weterynarz uznał, że to koci katar, kot ma słabą odporność, więc trzeba pomóc mu tą odporność odbudować. Terapia szczepionką Zylexis plus vetoMune nic nie pomogły, problem wrócił poraz kolejny. Kotu posypały się zęby, smrodek z pyszczka, siekacze same zaczęły wypadać, więc od razu umówiłam się do dr. Wąsowicza na zabieg usunięcia zębów - zostały mu tylko kły, a przy okazji zrobiono endoskopię nosa i gardła, czy nie ma polipa - nic nie znaleziono (zabieg wykonany 10 lipca). Było też kolejne (czwarte) doszczepienie Zylexisem. Od wczoraj kot znowu kicha, dzisiaj ostre nasilenie, co kichnie to zostawia wszędzie gluta, sypia z otwartym pyszczkiem... jutro kolejna wizyta u weta.
Czy spotkaliście się może Państwo z podobnym problemem?
Co miesiąc kot przechodzi antybiotykoterapię, środki na poprawę odporności nie pomagają, zwierzę się męczy.
Weterynarz ostatnim razem nie miał już pomysłu, co można zrobić i jak mu pomóc, usłyszałam, że on tak najwyraźniej ma i tyle.
Może znacie Państwo jakiegoś specjalistę, który będzie miał pomysł, jak mojego kota wyleczyć, żeby to świństwo więcej nie wróciło...
Reszta kotów zdrowa, żaden nie miał podobnych objawów, są na karmie mokrej wysokomięsnej, nie mają żadnych alergii...
W domu nic się nie zmieniło, nie doszedł żaden nowy domownik, zwierzęta nie mają żadnego stresu.
Proszę o pomoc...
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję,
Ola
Człowiek, który nie szanuje zwierząt, nie ma szacunku do siebie samego.

Barsonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 52
Od: Wto lis 18, 2014 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lip 30, 2023 14:43 Re: Wieczny gil

jak bym czytała o moim Guciu (*)
Poszerz diagnostykę - rhinoskopia i bronchoskopia z pobraniem wymazów, rtg, tomografia. Mam nadzieję, że testy wyszły negatywnie, bo jak nie testowany, to już inna rozmowa.
Gucio walczył kilka lat, w sumie nie wiadomo z czym. Choć radiolog, po tomografii określił, ze to masywna astma ze zwłóknieniem płuc - jako powikłanie wcześniejszych infekcji. Powodu nawracających smarków nie udalo się znaleźć
To bardzo długi i bardzo dla mnie bolesny temat

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15076
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lip 30, 2023 15:04 Re: Wieczny gil

Testowany dwukrotnie, raz w Koterii, drugi raz przed zabiegiem stomatologicznym, żeby się upewnić - negatywny.
Rhinoskopię miał robioną w trakcie zabiegu stomatologicznego, żeby tylko raz był znieczulany, nic nie znaleźli
Jutro podzwonię po lecznicach z tomografem, może uda się jakoś umówić w najbliższej przyszłości.
Współczuję straty :( znam ten ból doskonale.
Człowiek, który nie szanuje zwierząt, nie ma szacunku do siebie samego.

Barsonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 52
Od: Wto lis 18, 2014 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 31, 2023 7:02 Re: Wieczny gil

Mój Maniek z Palucha, teraz 8 letni ma ciągły katar. Nie kaszle. Na początku była jeszcze rdzawa wydzielina z oczek. Po kuracji antybiotykowej problem na chwilę znikał ale po tygodniu zaczyna się od początku. Przez 3 miesiące dawałam specyfik na odporność ale to była masakra i nie dało efektu żadnego. Czasami daję Sulfarinol i jest chwilowa poprawa ale mimo, że tylko smaruję tym nosek Maniuś sobie tego nie życzy więc robię to rzadko i tak żyjemy z wiecznym gilem.

aga66

 
Posty: 6139
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon lip 31, 2023 7:52 Re: Wieczny gil

Kiedy kocurek miał ostatnie badania krwi?
Co w nich było badane i co wyszło?
Robiliście rtg czaszki? Kiedy były usuwane zęby?

Blue

 
Posty: 23500
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pon lip 31, 2023 8:49 Re: Wieczny gil

Blue pisze: Kiedy były usuwane zęby?

10 lipca, info z 1 posta

ja bym podawała uodparniacz w postaci Cykloferonu http://firmasiersciuchowo.blogspot.com/ ... ge_25.html, u nas działa cuda przy kk, także przy kocie dodatnim-co jest cudem.
Ktoś na tym forum zwykle ma do sprzedania.
A czy wszystko zostało usunięte prwidłowo (zęby),był robiony rtg po zabiegu? Niestety znam b.kiepskie opinie dot.lekarza,o którym piszesz (jedna z fundacji jest w trakcie procesu:(. Świetnym stomatologiem jest dr Jodkowska lub dr Klim.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Pon lip 31, 2023 10:05 Re: Wieczny gil

Blue - badania krwi były w maju, jedynym większym odchyleniem były pałeczkowate, gdzie normą było 0-3, a u niego wyniosły 10. Żaden lekarz się tym nie przejął. Badania były rozszerzone o T4 (w normie).
Rtg czaszki jeszcze nie. Zęby usuwane były 10 lipca.

Tabo10 - dr. Wąsowicza znam już od dawna, zajmował się kilkoma moimi kotami i zawsze wszystko było w pełni profesjonalne. Wykonał zabieg usunięcia zębów u kotki, której inny lekarz spartaczył robotę i nikt inny nie chciał się jej podjąć. Dr. Wąsowicz ją uratował i już tylko do niego chodzę z problemami stomatologicznymi. Były robione rtg zębów przed i po usunięciu.
Człowiek, który nie szanuje zwierząt, nie ma szacunku do siebie samego.

Barsonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 52
Od: Wto lis 18, 2014 18:58
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 01, 2023 6:26 Re: Wieczny gil

Faktycznie, przeoczyłam datę zabiegu, dzięki :).

Myślę że przede wszystkim wykluczyłabym pasożyty płucne ( np. podając lek na nie działający - np. Advocat, przy okazji wybije trochę ew. innych pasożytów jelitowych które także moga powodować podobne objawy - np. glisty, jak wygląda kwestia odrobaczania kota?) - mogą odpowiadać za nawracający kaszel i ropny katar, antybiotyk zalecza nadkażenia więc jest lepiej, ale pierwotna przyczyna trwa więc objawy nawracają.
Trzeba też zrobić RTG klatki piersiowej skoro kot kaszle, żeby zobaczyć jak wyglądają płuca, klatka piersiowa, oskrzela.
Na pewno też trzeba przyjrzeć się czaszce - jak wyglądają zatoki, czy nie doszło do wytworzenia jakiejś przetoki między zębami w górnej szczęce a zatoką. Skoro kot mial wyrywane przez stomatologa zęby to przetoka, otwór w podniebieniu raczej odpadają.

Weterynarz nie ma już pomysłu, uważa żę "kot tak ma" a jaką diagnostykę przeprowadził?
Poza badaniami krwi do usuwania zębów?

Kot nie ma objawów refluksu? Po jedzeniu mu się czasem nie cofa, nie wymiotuje, nie mlaszcze?

Blue

 
Posty: 23500
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Wto sie 01, 2023 17:55 Re: Wieczny gil

Blue - głównym weterynarzem, który prowadzi Krakersa to dr. Czuj. Powiedział, że główną przyczyną jest wirus kociego kataru, a że kot ma słabą odporność to dochodzą zakażenia bakteryjne, dlatego zalecił szczepienie Zylexis i podawanie VetoMune, a dodatkowo antybiotyk na zapalenie krtani I tchawicy. Inna Pani weterynarz z jego przychodni, zasugerowała endoskopię, którą udało mi się połączyć z zabiegiem stomatologicznym, a jeszcze inna Pani wet. coś wspomniała o pasożytach płucnych, ale w żaden sposób nie rozwinęła myśli.
Dzisiaj Kraken miał jeszcze raz pobieraną krew, jeszcze nie mam wyników, umówienie go na tomografię okazuje się wcale nie takie proste, bo mam ruchomy grafik (pracuję w stomatologii, ale ludzkiej), i jeszcze nie mam go ustalonego dokładnie na cały miesiąc :/
Dzisiaj oglądał kota dr. Wąsowicz jeszcze raz, wszystko pięknie się zagoiło po ekstrakcjach, nie ma żadnego wysięku czy przetok.
Od czego powinnam w takim razie zacząć? Od zdiagnozowania tych pasożytów płucnych? Czy w takim wypadku nie mają ich inne moje koty?
Kwestia odrobaczania: co pół roku, bo koty są niewychodzące, nie ma w domu psa, buty chowane do szafek i zwierzaki nie mają z nimi kontaktu.
Kraken nie wymiotuje po jedzeniu, nie mlaszcze, nie ma żadnych objawów refluksu.
Dziękuję za podpowiedzi :)
Pozdrawiam,
Ola
Człowiek, który nie szanuje zwierząt, nie ma szacunku do siebie samego.

Barsonka

Avatar użytkownika
 
Posty: 52
Od: Wto lis 18, 2014 18:58
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bbeata, Blue, Google [Bot] i 508 gości